STAG-Diesel - pogromca czarnych chmur

fot. gazeo.plSterownik STAG-Diesel w wersjach do adaptacji silników o 4, 6 lub 8 cylindrach

Nowy produkt AC działa na zasadzie dotrysku LPG do oleju napędowego (zapłon nadal następuje samoczynnie) w celu usprawnienia procesu spalania i zniwelowania zjawiska pełnego cząstek stałych obłoku za pojazdem po gwałtownym przyspieszeniu. Jednocześnie możliwe są oszczędności, ponieważ mieszanka dieslowsko-gazowa jest tańsza niż samo paliwo bazowe. Dokładniejsze spalanie oznacza bowiem zmniejszenie zapotrzebowania silnika, a w najgorszym razie zastąpienie drogiego ON tanim LPG. Nieosiągalna jest tu opłacalność porównywalna z tą, którą cieszą się kierowcy samochodów benzynowych adaptowanych na zasilanie gazem, ale też bieżące koszty eksploatacji diesla są niższe niż „benzynowca”.

Są zresztą całe klasy pojazdów, których kupienie z silnikiem benzynowym graniczy z cudem lub wręcz jest niemożliwe. Mowa tutaj przede wszystkim o ciężarówkach, samochodach dostawczych, vanach, SUV-ach i tych autach, które nawet jako diesle palą sporo i dużo jeżdżą. Stag Diesel adresowany jest zatem do firm przewozowych i operatorów flot, a w znacznie mniejszym stopniu do odbiorców indywidualnych. Mówiąc ściślej - będzie, ponieważ nowy produkt, choć pokazany w Warszawie podczas LPG & CNG Show 2010, zadebiutuje na rynku w bliżej nieokreślonej przyszłości. Jest to wprawdzie kwestia miesięcy, a nie lat, ale mimo wszystko trzeba poczekać.

Nowy sterownik umożliwi konwersję jednostek napędowych zasilanych wtryskiem typu common-rail. Choć na rynku jest nadal dużo pojazdów starszych generacji, producent postanowił nie cofać się pod względem technologicznym i przygotować urządzenie współpracujące jedynie z aktualnie wytwarzanymi silnikami. Z instalacjami do aut benzynowych było zresztą podobnie, tyle że powstały one wiele lat temu, kiedy szczytem techniki był gaźnik. Czy tak późne znalezienie rozwiązania pozwalającego na adaptację diesli nie przeszkodzi mu w zdobyciu popularności? Tylko czas pokaże.