Hybrydowa Toyota Auris - Prius to za mało?
Wyjaśnijmy, skąd taka decyzja. Z początku może wydawać się nieprzemyślana i ryzykowna, bo przecież Prius ma podobne wymiary i od zawsze był hybrydą. Ma jednak dwie wady: ze względu na swój niekonwencjonalny (przynajmniej dziś tak go postrzegamy) napęd, stawia siebie poza tradycyjnym podziałem rynku samochodowego na poszczególne segmenty. Mamy więc auta małe, „klasę Golfa”, vany, SUV-y i... Priusa, który nie bardzo chce przystawać gdziekolwiek. Nie jest konkurencją dla Astry, Focusa czy Megane, ponieważ wybierają go osoby świadome jego walorów, a nie poszukujące po prostu dobrego, pięciodrzwiowego hatchbacka. Druga wada, może nawet istotniejsza, to cena. Nabrała ona znaczenia zwłaszcza teraz, gdy na rynek wkroczyła mniej zaawansowana technologicznie, ale wyraźnie tańsza Honda Insight. Rywalizować z nią (i z autami segmentu C w ogóle) ma właśnie Auris zaopatrzony w dodatkowy motor elektryczny.
Nie ujawniono dotąd szczegółów dotyczących zespołu napędowego, jaki będzie wprawiał w ruch nowe auto, gdy za rok zacznie ono wyjeżdżać z angielskiej fabryki w Burnaston. Niewykluczone, że następczyni Corolli otrzyma ten sam silnik 1,8, jakim dziś dysponuje Prius, połączony z dwoma „wspomagaczami” karmionymi prądem i zestawem baterii niklowo-metalowych. Spodziewamy się, że standardowym wyposażeniem stanie się również system start/stop oraz układ odzyskujący energię kinetyczną podczas hamowania. Tak przygotowany, Auris może stać się ciekawą propozycją dla kierowców zainteresowanych jednocześnie oszczędzaniem paliwa, ulżeniem środowisku i jazdą praktycznym samochodem. Pozostaje jedno „ale”...
Tym „ale” kolejny raz jest cena oraz konkurencja ze strony... innego Aurisa! Od niedawna bowiem dostępna jest wersja z oszczędnym silnikiem 1,33 l i mocy 101 KM. Zaopatrzony w taką jednostkę, japoński kompakt zużywa jedynie 5,8 l benzyny na 100 km, szczyci się atrakcyjną ceną i łatwiej go utrzymać (mniejsza pojemność skokowa to niższe OC). Wprawdzie hybrydowa przyszłość nadciąga nieubłaganie, wielkimi krokami, ale potrzebujemy argumentów silniejszych niż tylko idea ekologicznej jazdy, by dać się porwać temu nowemu prądowi. Poczekajmy do premiery, wtedy wszystko stanie się jasne.
Sprawdź! Zamów wycenę instalacji LPG do swojego samochodu
Newsletter
- 7 tys. czytelników
- Auta na LPG
- Testy i relacje wideo
- Nowości i porady