Volvo V70 PHEV - paliwo z kontaktu

VolvoV70 PHEV

Nim elektryczno-spalinowa przyszłość stanie się teraźniejszością, Volvo będzie testować 3 egzemplarze testowe w ramach programu badawczego. Jego celem będzie poznanie nawyków kierowców (również pod względem ładowania akumulatorów), tak by model produkcyjny był możliwie najwydajniejszy i spełniał wszystkie oczekiwania potencjalnych użytkowników. Równocześnie Vattenfall podejmie pracę nad usprawnieniem procesu „tankowania prądem” i rozwojem infrastruktury publicznych punktów uzupełniania baterii.

Prototypowe V70 ma konwencjonalny silnik (nie podano szczegółów, ale z pewnością jest to jednostka o małej objętości i niskiej emisji spalin), przystosowany do zasilania paliwami syntetycznymi oraz zamontowany z tyłu motor elektryczny, czerpiący moc z ogniw litowo-jonowych o pojemności 11,3 kWh. Ładowanie zajmuje ok. 5 godzin po podłączeniu do standardowego gniazdka, ponadto energia odzyskiwana jest podczas hamowania. Wersja ostateczna, która wyjedzie na drogi za 3 lata, nie będzie identyczna z obecnie testowaną, ale zebrane teraz spostrzeżenia zostaną z pewnością wykorzystane na jej korzyść.

VolvoV70 PHEV

Technologia plug-in nie należy do tanich, jednak przyszłych nabywców może zachęcić perspektywa wyraźnej obniżki kosztów eksploatacji. Przedstawiciele Volvo twierdzą, że bieżące utrzymanie hybrydy bardziej elektrycznej niż spalinowej kosztuje zaledwie 1/3 tego, co pochłania jazda samochodem konwencjonalnym. Przynajmniej w porównaniu z benzyną i olejem napędowym - jesteśmy pewni, że przewaga nad LPG czy CNG nie jest aż tak widoczna.

Szwedzi nie podali na razie żadnych konkretnych danych na temat emisji CO₂ i innych szkodliwych związków. Być może jest na to za wcześnie, ponieważ hybrydowe V70 dopiero rozpoczyna zbieranie danych, które posłużą twórcom seryjnego następcy. Efekty testów na pewno poznamy wkrótce, o czym nie omieszkamy Cię, drogi Czytelniku, jak najszybciej poinformować.