Alfa Romeo z LPG - MiTo pasi...

fot. mototarget.plAlfa Romeo MiTo

Fiat przypuścił w ostatnich miesiącach istny szturm na włoski rynek samochodów napędzanych autogazem. Nic w tym zaskakującego, bowiem jak podaje serwis italiaspeed.com, sprzedaż gazu płynnego na Półwyspie Apenińskim wzrosła w 2008 r. w porównaniu z rokiem poprzednim o 140%, a 1 na 5 nowych samochodów sprzedawanych w okresie styczeń-październik 2009 w Italii napędzany jest LPG lub CNG. Kto by nie chciał skorzystać z takiej koniunktury? Tego nie wiemy, w każdym razie Fiat chce.

fot. Alfa RomeoAlfa Romeo MiTo

Pod maską Alfy znalazł się 120-konny silnik (jak już wspominaliśmy przy okazji Delty, pierwszy turbodoładowany motor z fabrycznym układem gazowym), „katapultujący” MiTo do 100 km/h w 8,8 s i przestający ją rozpędzać dopiero tuż przed granicą 200 km/h.

Dynamiki nie powinno braknąć także kierowcom poruszającym się głównie w mieście - moment obrotowy wynoszący 206 Nm, dostępny już przy 1750 obr/min, zapewni więcej niż sprawne ruszanie spod świateł i wyprzedzanie autobusów.

fot. Alfa RomeoMiTo LPG w przekroju

Producent podaje, że z pełnym zbiornikiem (toroidalnym o pojemności 39 l, zajmującym miejsce koła zapasowego) MiTo może bez tankowania przejechać nawet 1200 km, w tym 480 na samym gazie. Biorąc pod uwagę „krewkie” usposobienie małej Alfy, prowokujące do jazdy z pedałem w podłodze raczej niż „o kropelce”, wydaje nam się to mało prawdopodobne, ale osiąganie wyników w okolicach 400-450 km to naszym zdaniem rozsądna i realna średnia.

Tak jak większość samochodów napędzanych ekologicznymi paliwami alternatywnymi, MiTo objęte jest we Włoszech systemem hojnych dopłat zarówno ze strony państwa, jak i samej Alfy Romeo. Kupując to auto (emitujące przy zasilaniu benzyną 131 gramów CO₂ na kilometr) i złomując przy okazji stare, nabywca zapłaci 13900 euro, czyli o całe 4500 euro mniej niż bez premii, a tym samym także mniej niż za odpowiednik jeżdżący wyłącznie na „bezołowiowej”. Że też do słonecznej ojczyzny tych pochwały godnych praktyk mamy tak daleko i to nie tylko na mapie...