Kazachstan ogranicza eksport LPG do Europy

fot. Tengizchevroil0,018 mln ton to jeszcze nie drastyczny spadek, ale jeżeli trend się utrzyma, w dłuższej perspektywie europejska struktura importu będzie musiała się zmienić

Sądząc po ostatnich spadkach cen autogazu na stacjach (średnia cena ogólnopolska wynosi już 1,80 zł/l), zmiany w strukturze importu nie mają na polski rynek najmniejszego wpływu – co straciliśmy z kierunku kazachskiego, to odrobiliśmy na innych kierunkach, co absolutnie nie zaważyło na cenach, a przynajmniej nie w sposób negatywny. Fakt pozostaje faktem, że do naszych granic dotarło mniej cystern kolejowych wypełnionych LPG z etykietą „made in Kazakhstan”.

Dlaczego Kazachowie stracili zainteresowanie Europą jako rynkiem zbytu? Naczelnym „winowajcą” jest ogólnoświatowy spadek cen paliw, m.in. w konsekwencji taniejącej ropy naftowej (ale nie tylko – połowa LPG na świecie pochodzi ze złóż gazu ziemnego). Do tego w Europie spadły marże, przez co eksport w tym kierunku stał się mniej opłacalny. Dostawcy z Kazachstanu skierowali w zamian siły i środki na rynki środkowoazjatyckie, w tym Pakistan, Tadżykistan i Afganistan (w tym drugim kraju import wzrósł z 26 do ponad 109 tys. ton) oraz do Turcji (wzrost z 52 do 91 tys. ton).

Skala spadku nie jest w gruncie rzeczy duża – w 2015 r. przywieziono do Europy 1,902 mln ton LPG w porównaniu z 1,920 mln ton rok wcześniej. Mniejszy eksport do Europy Wschodniej i krajów śródziemnomorskich widać wyraźniej – na przestrzeni lat 2014-2015 zmalał z 1,484 do 1,337 mln ton. Produkcja LPG w Kazachstanie mimo wszystko wzrosła – z 2,464 do 2,536 mln ton. Podsumowanie bieżącego roku pokaże, na ile trwałe są te nowe tendencje.