26

Odp: Ford Focus Mk1,2

SebastianS napisał/a:

Najkrócej mówiąc - czteroetylek ołowiu zwiększał liczbę oktanową.

Gwoli ścisłości pośrednim efektem stosowania czteroetylku ołowiu było "smarowanie/utwardzanie" gniazd zaworowych. Okazało się to, gdy zaczęto stosować benzyny bezołowiowe i zaczęły się problemy z zużyciem gniazd. Stąd też stosowanie nadal dodatków (do dziś do kupienia na stacjach benzynowych) do benzyn stosowanych w pojazdach, które takich gniazd nie miały (np. 126p i inne stare samochody). Ja w swojej Skodzie Rapid 135G (rocznik 1988) miałem już utwardzone gniazda (specjalne oznaczenie w numerze silnika).

Jeśli Flash Lube zastępuje czteroetylek ołowiu - znaczy się że podnosi liczbę oktanową paliwa

a może rzeczywiście jedynie smaruje gniazda (choć obecnie nie jest to wymagane)- jak napisałem wcześniej producent pisze, że mozna go również wlewać prosto do baku z benzyną.

27

Odp: Ford Focus Mk1,2

wojakrob napisał/a:
SebastianS napisał/a:

Najkrócej mówiąc - czteroetylek ołowiu zwiększał liczbę oktanową.

Gwoli ścisłości pośrednim efektem stosowania czteroetylku ołowiu było "smarowanie/utwardzanie" gniazd zaworowych. Okazało się to, gdy zaczęto stosować benzyny bezołowiowe i zaczęły się problemy z zużyciem gniazd.


To nie tak.

Akurat - stosowanie czteroetylku ołowiu było odwrotnie proporcjonalne do zużywania gniazd zaworowych. Jego nadmiar (bardzo wysoka LO) w silnikach do tego niepredystynowanych - powodował właśnie wypalenie gniazd. kto nie wierzy, niech spyta tych, którzy "załatwiali" do warszaw, maluchów i kantów w ciężkich czasach benzynę lotniczą z aeroklubów...

Nie istnieje też żadne rozsądne wytłumaczenie, dlaczegóżby czteroetylek ołowiu miał wpływać na utwardzenie, czy też smarowanie (???!) gniazd zaworowych...  :?

Benzyny bezołowiowe przyczyniały się do szybszego zuzywania gniazd z innego powodu - a mianowicie znacznego wydłużenia procesu spalania ładunku, co przyczyniało się do wzrostu temperatury spalin w chwili rozpoczęcia suwu wydechu.
Podobnie zachowuje się spalająca się mieszanka powietrza i LPG - stąd w silnikach dostrosowanych do benzytn bezołowiowych, nie ma problemów z gniazdami zaworowymi i na LPG.

28

Odp: Ford Focus Mk1,2

A któż to może przewidzieć?

29

Odp: Ford Focus Mk1,2

luzy zaworowe

ja mam tak jak napisał kolega że luzy zaworowe są większe niż nominalne po rozmowie z 2 mechanikami to trochę bezpieczniejsza opcja ale z czasem samochód może tracić moc bo zawory przestaną się uchylać na tyle aby dostarczyć mieszankę

SebastianS napisał/a:
ARG-BRC napisał/a:

A co jak wystąpi " podpieranie zaworów " ???


No przecież piszę. Czym jest "podpieranie zaworów"? Kończącym się luzem zaworowym wskutek termoerozji gniazd i "wpadania" zaworów coraz głębiej w gniazdo. Występuje nienormalnie silnie, jeśli zawory nie są serwisowane w odpowiednich interwałach czasowych a silnik ma tendencję do zacieśniania luzów (niektóre w czasie eksploatacji wręcz odwrotnie - powiększają luzy - to te w których ścieranie się szklanek i krzywek jest szybsze niż erozja gniazd)

Dobrze wystrojony gaz nie odbiega zdolnością do erodowania gniazd od benzyny (oczywiście prawidłowo podanej benzyny).

30

Odp: Ford Focus Mk1,2

60 tyś bez lubryfikacji trochę powiększone luzy zaworowe na razie nie groźne

ARG-BRC napisał/a:

Teorią nie błyskaj nie pytałem cię o definicje. Jeśli stwierdzasz że wystarczy kontrolować luz to chyba twoje samochody nie przejechały więcej niż pare tysięcy na gazie. W tych autach nie pominiesz flash lube jeśli chcesz mieć spokój.

31

Odp: Ford Focus Mk1,2

Powiększone?, czy zacieśnione?

32

Odp: Ford Focus Mk1,2

Powiększone luzy zaworowe np:
1cyl. s. 0.20 w.0.50
1cyl. s. 0.20 w.0.45
a powinno być s 0.20 a w. 0.35
jak ktoś bardzo chce to mogę wszystkie zawory opisać jak wyglądają po 60 tyś na gazie bez lubryfikacji , myślę że podstawa to dobry mont. i regulacja no i wymiana oleju albo rok albo 10000 , i nie nabierajcie się na te tzw . longlife

czesio napisał/a:

Powiększone?, czy zacieśnione?

33

Odp: Ford Focus Mk1,2

ja też mam focusa mk1 1.6 16v 60 tyś przejachane na LPG bez lubryfikacji i nic się nie dzieje , miałem mierzone zawory i są normalnie zużyte przy przebiegu 200000 delikatnie luźniejsze niż w nominale tylko na wydechowych , instalcja oparta na stag 300

Dr.House napisał/a:
SebastianS napisał/a:
ARG-BRC napisał/a:

Teorią nie błyskaj nie pytałem cię o definicje. Jeśli stwierdzasz że wystarczy kontrolować luz to chyba twoje samochody nie przejechały więcej niż pare tysięcy na gazie. W tych autach nie pominiesz flash lube jeśli chcesz mieć spokój.


I tu wychodzi, kto jest teoretykiem, kto praktykiem, kto rżnie buca, wygłaszając mądrości zaczerpnięte z ulotek sprzedawanych produktów, a kto mówi o praktyce.

Zacznę od tego, że Flash Lube to jest nie nazwa systemu realizującego założony efekt, tylko nazwa firmy, która jeden z takich systemów produkuje. Że dodam - reklamowanej na głównej stronie Czakramu - wyłącznego importera produktów BRC.

Po drugie - cieszę się, że używasz słowa "chyba", bo przypuszczenia, jakim się oddajesz, mają się nijak do rzeczywistości. Ludzie śmigają na LPG od nas bez problemów, robią czasem bardzo duże przebiegi, w bardzo trudnych warunkach - i jest wszystko w porządku.

Po trzecie - o systemach lubryfikacji już gdzieś pisałem - to taki puder do leczenia syfa. Jak się nie umie ustawić prawidłowej mieszanki, to się pakuje jakieś wynalazki pod maskę, które niby ratują dupsko.
Lubryfikacja - jeszcze raz to napiszę - to bzdurna teoria mająca służyć przekonaniu ludzi, że ów produkt jest konieczny i trzeba go nabyć. Równie dobrze możnaby w celu ochrony przed namierną temperaturą spalania wkraplać w kolektor schłodzony jogurt.

Na koniec moja rada: przerzuć się na instalacje, wktórych będziesz mógł zapanować nad parametrami mieszanki, to przestaniesz żenić ten porażkowy bełkot o wynalazkach ze średniowiecznego jarmarku.

W pełni się zgadzam z wywodami SEB-y ta lubryfikacja to jedna wielka sciema.Znam np.focusy z przebiegiem 200 000 km na gazie (całkowity 320 000)ktore jeżdża nadal i to bez bzdurnej lubryfikacji/dla mnie to nic innego jak kroplówka używana w szpitalach/gdzie pół kolektora tonie w oleju a do gniazd i tak dolatuje-NIC