1

Odp: co zamontować do 4x4 gaihatsu feroza 1,6 16v

Widzę tylko jeden problem z uzywaniem gazu w ciężkim lagrze. Chodzi o kontakt z wodą reduktora i czujnika temperatury gazu, a w pewnym stopniu - również węża gazownego reduktor - wtryskiwacze. Jeśli utopić reduktor - odda gigantyczną ilość ciepła do błota i obniży sprawność dogrzania gazu, co może skończyć się mimowolnym wtryskiem fazy ciekłej :-D
Zalanie czujnika z kolei spowoduje zafałszowanie dawki paliwa - czujnik wskaże dramatycznie nieprawidłowe dane, schłodzony do temperatury żab w błocie.
Zalanie (premanentne) węża odbierze pewną ilość ciepła z gazu, co jest niekorzystne - mówię tu o zanurzeniu, nie opryskaniu.
No, wlew należy mieć zakręcony, bo dodatek piasku do LPG nie podnosi walorów tego szlachetnego paliwa.

Resztę można utopić równie skutecznie, jak układ paliwowy, a nawet bardziej, bo do baku czasem jakiś cudem wodę się załapie, do butli LPG - za Chiny ludowe.

2

Odp: co zamontować do 4x4 gaihatsu feroza 1,6 16v

Jesteś - jak to mówi Czesław&Jarząbek - w mylnym błędzie. Szczelne musi być, skoro gaz nie wypieprza na zewnątrz :-)

Obudowywanie nie ma sensu. Należy po prostu umeijętnie zamontować reduktor u samej góry komory silnika, dbając jedynie o możliwość prawidłowego jego odpowietrzenia. Poziom podszybia będzie spoko. Tak głębokiego nurkowania i tak nie uświadczysz. Nota bene - montaż w kabinie do sufitu to częsty błąd offroadowców. Wiesz co się stanie, jeśli dasz dacha nawet w płytkiej wodzie?  :mrgreen:

3

Odp: co zamontować do 4x4 gaihatsu feroza 1,6 16v

ADI napisał/a:
SebastianS napisał/a:

Jesteś - jak to mówi Czesław&Jarząbek - w mylnym błędzie. Szczelne musi być, skoro gaz nie wypieprza na zewnątrz :-)

Obudowywanie nie ma sensu. Należy po prostu umeijętnie zamontować reduktor u samej góry komory silnika, dbając jedynie o możliwość prawidłowego jego odpowietrzenia. Poziom podszybia będzie spoko. Tak głębokiego nurkowania i tak nie uświadczysz. Nota bene - montaż w kabinie do sufitu to częsty błąd offroadowców. Wiesz co się stanie, jeśli dasz dacha nawet w płytkiej wodzie?  :mrgreen:

oj kolego sadze ze sie nie zrumieliśmy chodzi o szczelność elektryczną o gaz się nie martwię moja firma zajmuje się układami gdzie 40 atmosfer to standard. co do nurkowania to ostatnio mi tylko lampy na dachu wystawały więc było głębiej niż podszybie :twisted: , a w kabinie chce zamontować sterowanie tam przeniosłem komputer silnika i robi. reduktor zostaje pod machą bo tam tylko elektrozawór i czujnik temperatury także sorki albo czytanie ze zrozumieniem albo inne logiczne wytłumaczenie, bo co szkodzi zamontowanie sterownika pod dachem??

sorki ale nie kumam


Z racji dużego ryzyka obalenia samochodu, poddasze jest najwyższym miejscem auta... dopóki nie zaliczysz dacha, wtedy utopisz sterownik w byle kałuży. Moim zdaniem najbezpieczniejszym miejscem jest wysokość deski rozdzielczej, w kabinie.
A jeśli dajesz radę utopic auto z silnikiem o zapłonie iskrowym po dach i nadal chodzi - to szacun. Nie uwzględniałem takich peryskopowych zanurzeń dla benzyniaka - zwłaszcza takiego, który nie posiada indywidualnych cewek zapłonowych, które można uszczelnić w miarę łatwo...
Mój typ w tej sytuacji:
Reduktor: pod machą na grodzi możliwie najwyżej
Sterownik: na desce/pod deską w kabinie.