Teoretycznie możnaby rzeczywiście otworzyć wyjeżdżoną butlę, tylko jedyny sposób jaki widzę, to jakaś ssawa (może odkurzacz) i próba odessania syfu z baniaka.
Przypuszczam ze kolega zażartował...ale tak na poważnie....nigdy nie wysysajcie tego odkurzaczem.
Raz bezmyślnie i trochę przypadkiem zassałem odkurzaczem rozpylony zapach w sprayu...odkurzacz mi prawie odleciał kosmos... :mrgreen: