Szefowie AMG, nadwornego tunera Mercedesa, zapowiedzieli ostatnio koniec „wojen na konie mechaniczne”. W ich mniemaniu, dalsza poprawa osiągów zależy od nowych rozwiązań technologicznych, a nie bezmyślnego prześcigania się w budowaniu coraz mocniejszych silników. Ten pogląd wydaje się jak na razie odosobniony - do „walki” o prymat w klasie samochodów napędzanych CNG stanęła właśnie irańska firma Iran Khodro, producent modelu Samand Soren.
Samochód jak samochód, nic szczególnego. Wygląda nawet dość nowocześnie, ale w jego trzewiach drzemią geny dalekiego przodka - Peugeota 405. Ważniejsze jednak, że irańscy inżynierowie sami zbudowali do niego metanowy silnik, ich zdaniem najmocniejszy na świecie. Turbodoładowana jednostka osiąga ponoć 150 KM, spełnia normę Euro IV i może bez najmniejszego uszczerbku dla parametrów pracować na wysokości 2000 m. n. p. m. I wszystko byłoby pięknie, gdyby nie fakt, że w motory o identycznej mocy wyposażono już wcześniej Opla Zafirę CNG Turbo i Volkswagena Passata TSI EcoFuel.
Na pocieszenie dla producenta z Bliskiego Wschodu powiedzmy, że ze swoim Sorenem CNG i tak jest w absolutnej światowej I lidze. To godne odnotowania, bo przecież Iran nie jest potęgą motoryzacyjną i pod względem innowacyjności swoich samochodów jest pewnie niewiele lepszy niż Polska. Poza tym oni mają własną energię atomową, a my nie. Mają też władze, które wspierają gaz ziemny jako czyste paliwo samochodowe. Z drugiej strony, Teheran to jedno z najbardziej zanieczyszczonych miast na planecie, więc nic dziwnego, że ekologii nie traktuje się tam jak kaprysu garstki aktywistów. Bierzmy przykład, bo sami nie należymy do czołowych „czyściochów”.
CNG-LNG.pl to portal, w którym piszemy o zastosowaniu paliw metanowych w różnych gałęziach gospodarki. Publikujemy najnowsze informacje, relacje z najważniejszych wydarzeń i patronujemy imprezom branżowym i konferencjom.