szkopa117 napisał/a:Jakim cudem na Vialle czekacie miesiąc, SebastianS? Ja po tygodniu od pierwszego telefonu do gazowni miałem auto do odbioru ;P
Mogę prosić, żebyś się odniósł do tego poniżej? chciałem po prostu uaktualnić swoją wiedzę
szkopa117 napisał/a:z tego co mi wiadomo pali ona benzyne na biegu jałowym i podczas przyspieszania także wątpliwa jest oszczędność tej instalki i chyba lepiej byłoby zostać przy samej benzynie, co widać po artykule z autoświata. Na lpdi robisz za te samą kasę drugie tyle kilometrów, a do tego nie cofasz się do wtrysku pośredniego przy dotryskowych. Następne, nic nie regulują kompem, bo sterownik sam już ma to wgrane. Wystarcza montaż
Tak, ale ja czekam na wpis na listę ITS-u od dystrybutora Vialle - w chwili obecnej nie mogę wystawić świadectwa homologacji - z tym miesiącem tylko o to chodzi :-)
Co do tego cytatu:
Stag DPI w całym przedziale obciażeń i obrotów realizuje każdy cykl każdego cylindra na dwóch paliwach - więc bzdurą jest generalizacja że każda instalacja IV generacji odcina gaz na jałowym i na pełnym bucie. Inna sprawa, że proporcje paliw nie są stałe - pewna minimalna ilość paliwa musi przez wtryskiwacze Pb płynąć, lecz ze wzrostem obciążenia przyrost tej ilości nie jest liniowy jeśli chodzi o ilości minimalne dla utrzymania ich kondycji. Więc paradoksalnie - im bardziej butujemy, tym lepsze proporcje gaz-benzyna.
Do kolejnych podpoziomowych artykułów z autoświata nie chce mi się w ogóle ustosunkowywać. Jest w tej redakcji jakiś wyjątkowo tępy palant nielubiący gazu (może miał seicento na fabrycznej II generacji i mu "szczelało" :mrgreen: ) i autoświat publikuje raz na czas porażające bzdury na ten temat.
Pamiętam, jak opublikowali pierwszy test Leona TSI z Elpigazem. Przyznali że byli pod wrażeniem że wyniki spalin na stacji diagnostycznej wychodziły na gazie i na benzynie takie same, podobnie jak moc max. silnika... Zadzwoniłem do palantów i ich poinformowałem że Elpigaz podówczas realizował zasilanie gazem właśnie poza tymi dwoma stanami, które obsługiwane były tylko na benzynie...
Innym razem autoświat wydał dodatek o autogazie, w którym opublikował zaczerpniętą od pewnego holenderskiego producenta instalacji LPG ściągawkę, w których autach nie montować gazu... Wyszło że około 80-90% tej "czarnej listy" już gazowaliśmy - z doskonałym i długotrwałym skutkiem. Cóż, może - skoro tytuł książęcy już zajęty w branży LPG, pora poszukać króla? :wink:
Sam argument "cofania się" do IV generacji - jest mało merytoryczny. Bo cóż z tym "cofaniem się" tracimy? Zyskujemy poprawę mieszania się gazu z powietrzem dzięki dłuższemu czasowi współprzebywania przed zapłonem, zaś nie zakłócamy procesu uwarstwiania mieszanki nawet w tych nielicznych silnikach, które ją uwarstwiają, ponieważ uwarstwienie realizowane jest przez dodatkową fazę wtrysku benzyny tuż przed zapłonem, którą nie problem pozostawić nieruszoną i potraktować jako "płuczącą" wtryski benzynowe. Reszta benzyny wtryskiwana jest i tak dużo wcześniej dla możliwie wysokiego stopnia homogenizacji zubożonej mieszanki z powietrzem - kwestia tego czy to może być mieszanka gazu z powietrzem, pozostaje otwarta, z uwzględnieniem argumentu z początku akapitu.
Brak strojenia instalacji - coś dla wielu gazowników zbawienne - bo nie umieją stroić. Z mojego punktu widzenia - mały zysk, ale faktycznie, ponieważ odpada jakakolwiek ingerencja we wzajemną geometrię układu zasilania paliwem, cylindrów silnika, komory spalania i układu dolotu powietrza, jest całkiem uzasadniony optymizm, że dedykowana mapa będzie odpowiednia do każdego egzemplarza, pod warunkiem że mówimy o określonym silniku (kodzie).
Dla mnie jednak dedykacja tego typu rozkłada producenta i spycha do niszy. Silników FSI/TSI jest od 2003 roku w grupie VAG pewnie już ponad sto kodów. I cały czas przybywają nowe. Wojnę wygra ten, któ wprowadzi mądrze skonstruowaną instalację uniwersalną wtrysku fazy ciekłej do DI. Na razie się nie zapowiada.