Opcje wyszukiwania

W 2011 założyłem instalację ze zbiornikiem Stako, instalacja pochodziła z zagranicy - Vialle kraj pochodzenia Holandia. Instalacja została wpisana w dowód rejestracyjny przeszła przegląd i wszystko było w porządku do tego roku. W tym roku na kilku stacjach nie uznano certyfikatu i badania technicznego zbiornika ( certyfikat UE w języku angielskim). Na jednej stacji diagnosta zasugerował, że sfałszowałem certyfikat i badanie techniczne UDT i za łapówkę zarejestrowałem samochód. Cytat "nie wiem ja pan to załatwiał, ale to wszystko jakieś szemrane, u nas pan tego by nie zarejestrował". Musiałem wypożyczyć samochód na wakacje i oczywiście za to zapłacić, bo moja Tereska nie ma ważnego przeglądu. Czy ktoś zetknął się z taką sytuacją. Oczywista w Stako powiedzieli, że to jest prawidłowy certyfikat, i że zbiornik ma ważne badanie, a tak w ogóle to nie wiedzą o co chodzi. Chciałbym się dowiedzieć czy Ktoś z Forumowiczów miał podobny problem, zanim się zwrócę do KE z prośbą o interwencję.