Rozumiem, że jeśli bije na łeb magica3, to rzecz tyczy się reduktorów w tych kitach...
No to po kolei:
Omegas:
zapewne miałeś na myśli reduktor IG-1. Wydajność ciśnieniowa - lepsza w wersji SM, w pozostałych - porównywalna lub gorsza. Termika - w każdym przypadku gorsza. Trwałość? No tak, rozumiem, że będziesz się czepiał puszczania gazu do wody w ok 1% magiców3, ale sporo wskazuje na to, że to już przeszłość Większe i bardziej uznane firmy popełniały błędy i musiały produkt udoskonalać. Ot - choćby Toyota i jej 8 milionów wadliwych linek gazu... Zajmujesz się na forach moto obsrywaniem Toyoty w związku z tym? :mrgreen:
Poza tym na konkurencyjnym forum niedawno opublikowano wątek o IG-1 który... puszczał gaz do wody. Patrz pan, Włosi skopiowali czeskie rozwiązanie na produkcję wody gazowanej! :mrgreen:
Aha - jeszcze jedno. NIe ma to jak sześciokrotnie przepłacony reduktor...
MTM
Wypuszczane w kitach z reduktorem Zavoli ZETA. Trwałe nastawy i w miarę zbalansowana termika - to rzeczywiście zalety. Ale magicaIII - również.
Zavoli jednak ma wady: zwłokę w wysterowaniu przy gwałtownym przybutowaniu, atomowy przerost ciśnienia po cutoffie, często nieszczelny zawór bezpieczeństwa. I brudzi się wewnątrz, co stopniowo a wydatnie zmniejsza jego wydajność - zarasta powierzchnia wymiany ciepła (sprężynki)
Prins:
Pomijając, że przed modyfikacją, reduktory Prins puszczały gaz do wody (nie wierzę - nikt nie wieszał psów na Prinsie za to? Pozwolono im poprawić produkt i dalej twierdzić (nadal niesłusznie nota bene), że jest najlepszy pod słońcem?) - reduktory te regularnie się brudzą, co zakłóca pracę ich regulatorów ciśnienia. Ponadto - przy naprawdę dużej wydajności ciśnieniowej - mają kompletnie nieprzystającą termikę. No i są k..wsko drogie.
KME:
Najweselsze porównanie w tym zestawieniu. Silver, słynący z atomowej wydajności, nierzadko zdychający poniżej 150 koni (przy deklarowanych 270). Termika kiepściutka. Stosunkowo drogi. NIemałe przerosty po cutoffie i przyklęki przy bucie.
Ewentualnie Gold. Potężna wydajność ciśnieniowa i porażająca, kompromitująco słaba termika. W dodatku cena z kosmosu.
PODSUMOWANIE:
Jak zwykle - bardzo błyskotliwa wypowiedź tormina. Szczyt niekompetencji.
A żeby nie było - Magic III nie jest reduktorem, którego nie dałoby się poprawić. Ma wady, które jednak wydają się do przeżycia w zestawieniu z jego zaletami. Czy fajnie jest mi wymieniać w ramach reklamacji wadliwą sztukę? Nie, oczywiście. Na razie jednak wymieniłem trzy na kilkaset zamontowanych. Caniggia wymienił jedną Hana2000 na sześć zamontowanych. Czy ma powód do narzekania? Statystycznie ujmując - jeszcze jaki! To oczywiście żartobliwe nadużycie, ale fakty są takie, że jeśli problem uszczelnień został ogarnięty poprzez użycie vitonu - MIII stanie się kozakiem pełną gębą.