Odp: Reduktor Magic III
Jak każdy normalny człowiek uczę się na błędach, popełniam je i się do nich przyznaje
To niestety nie jest prawda. Z każdego twojego postu przebija pyszałkowatość i zarozumialstwo, które sztucznie ukrywasz w takich sytuacjach jak ta, kiedy jaskrawo obnaża się twoje krętactwo i hipokryzję. Spójrz na to forum - w każdym wątku, w każdym dziale wszędzie cię pełno. A merytoryczna analiza twoich postów wskazuje, że niczego nimi nie wnosisz - piszesz, żeby tylko pisać, bo ja wiem dlaczego, może sam sobie lubisz udowadniać jaki jesteś wspaniały i mądry. Przykro mi, jesteś merytorycznie słaby, nieprzygotowany do jakiejkolwiek dyskusji na zaawansowanym poziomie technicznym i im mniej wiesz, tym więcej piszesz, posiłkując się najwyżej wiedzą, którą w pięć sekund zwraca wujek Google.
Każdy może mieć swoje zdanie, i należy je uszanować należy to jednak wyrażać w sposób kulturalny i nie uwłaczający nikomu.
Rzecz nie w poszanowaniu odrębnego zdania, rzecz w braku szacunku dla prostackiego wymądrzania się bez pokrycia w wiedzy.
Czyż nie jest hipokryzją domaganie się jawnej odpowiedzi w jednym temacie po czym w późniejszym terminie pozostawianie czegoś w domysłach, SebastaianieS?
Nie. To nie ma nic wspólnego z hipokryzją. Pozostawienie w domyśle nazwy firmy, o której pisałem, było z mojej strony wyłącznie podyktowane chęcią nieszkodzenia tejże firmie poprzez obniżanie jej wizerunku - to ona na niego pracuje, nie ja. Resztę wyjaśnił szymdi
Czy uważanie siebie za nieomylnego, kreowanie warsztatu jako jedynego w kraju, który potrafi wszystko w przeciwieństwie do innych nie jest oznaką nonkonformistycznego obłędu?
Niczego nie kreuję. Umiemy to i owo, co oświadczam często na forum, natomiast tych informacji raczej nie prezentuję na tle jakichkolwiek warsztatów konkurencji. Widziałeś gdzieś, że piszę, że Iksiński nie umie, a my tak? Chętnie obejrzę linka z takim oświadczeniem.
Czy udowadnianie swoich racji za wszelką cenę, niejednokrotnie obrażając swoich rozmówców jest oznaką wiedzy? Otóż nie.
Rzecz nie w udowadnianiu swoich racji, tylko w obnażaniu niewiedzy tych, którzy opowiadają bzdury, które przez poszukujących tutaj wiedzy potencjalnych użytkowników LPG/CNG są przyjmowane za dobrą monetę - w końcu skrypt forum z racji ilości nabazgranych dyrdymałów nadał ci status "autorytet", co w tym akurat przypadku jest bardzo gorzką ironią.
Szkoda tylko, że atakiem na mnie bronisz się przed jawną odpowiedzią na zadane pytanie.
To zostało wyjaśnione kilka wierszy powyżej. Nie przyjmuję takiego zarzutu.