Tu nie chodzi o urazę, tylko o poziom dyskusji. Cokolwiek by nie twierdzili moi forumowi adwersarze - jeśli coś mówię - to wiem, co mówię, a jeśli nie wiem - nie zabieram głosu, chyba że w formie pytającej.
Dział patentowy? Hm. Współpracujemy z kilkoma producentami podzespołów LPG, testujemy i sugerujemy kierunek rozwoju produktów.
Niespecjalnie mnie rusza, czy to co piszę o cayenne, uważane jest za prawdziwe, czy nie. Wiem za to, że znacznie łatwiej zrobić z siebie palanta, podważając coś, o czym się nie ma pojęcia, niż potem wykazać, że jest się sensownym kolesiem:
badanie przepływu. Tu stacjonarne, później w jeździe, z wodomierzem wyprowadzonym na podszybie.
W dogodne miejsce wyprowadziliśmy niemal wszystkie magistrale wodne, by móc szybko i łatwo przepinać obwody.
W każdym obwodzie były czujniki temperatury - widoczne dwa, obwiązane szmatami dla odizolowania ich od wpływu strugi powietrza w czasie jazdy. To pozwoliło ustalić rozkład temperatur w silniku w zależności od obrotów i obciążenia. Badaliśmy też temp. wody na wyjściu i wejściu reduktorów dla wyliczenia ilości wchłoniętego ciepła. W sumie użyliśmy wodomierza, ośmiu czujników tempetarury, ponad czterdziestu cybantów, ok. dziesięciu trójników, kilka kolanek i chyba z 10 metrów węża wodnego w kawałkach od kilku cm do trzech metrów. Wszystko było logowane, z wyj. analogowego odczytu przepływu z wodomierza.
Tak zaczęła się przygoda z poprawianiem termiki reduktorów.
Należało rozwinąć powierzchnię wymiany ciepła...
...dopasowując
...aż wlazło
Do tego polecam lekturę znanych publikacji Prof. Ochęduszki ("Termodynamika stosowana") i Prof. Hoblera - "Ruch ciepła i wymienniki"