SebastianS napisał/a:Skoro mówimy o bucie (tam nas AFR najbardziej interesuje przecież), to mówimy o open loopie.
to stechiometria w tym kontekście jest średnio trafnym określeniem.
SebastianS napisał/a:AFR na bucie wynosi c.a. 14,7 to tylko kwestia obserwacji.
dlaczegóż to AFR na bucie miałby wynosić owe 14.7 ?
SebastianS napisał/a:Nie trzeba. Wystarczy powiązać matematycznie zależność pomiędzy AFR 14,7 oraz żądanym w odniesieniu do relacji czasów wtrysku dla tych dwóch stanów. Krótko mówiąc - opracować sobie prosty przelicznik.
w praktyce średnio osiągalne, choć niby można z grubsza "wycelować"
SebastianS napisał/a:Czas, kiedy kupowałem WBO ze sterownikiem był czasem, kiedy koszty bolały znacznie bardziej niż obecnie. Z tej perspektywy szalenie bawi mnie nuworyszowski entuzjazm łączony z marsowymi postawami "prawdziwych profesjonalistów", którzy od dwóch lat stukają w foremki w swoich piaskownicach, choć nad ich wrotami wieszają kielnię i cyrkiel...
nie wiem na jakiej podstawie oceniasz kwestie w których masz pozorne i niewielkie rozeznanie ( mówię tu o kwestii jak to ująłeś "stukania w foremki" )
SebastianS napisał/a:Tak jak mówię - nie neguję przydatności, ale do takiej optymalizacji wobec filozofii działania LPG IV generacji, zastosowanie sondy WBO stanowi nie szerokie spektrum, a margines przydatności. A o realnej optymalizacji przy użyciu samej sondy WBO mówić nie można, bo oprócz WBO konieczne byłoby również jednoczesne używanie czujnika ciśnienia w komorze spalania i indykowanie tego ciśnienia w funkcji kąta położenia wału korbowego z dokładnością nie mniejszą niż 0,2 stopnia. A to z kolei wymagałoby badania stanowiskowego i posiadania enkodera o zadanej dokładności. Inaczej to, co nazywasz szumnie optymalizacją, będzie tylko próbą uzyskania identycznego jak dla benzyny współczynnika nadmiaru powietrza.
optymalizacja dawki to optymalizacja dawki, a nie zmiana kąta wyprzedzenia zapłonu i i zwiększanie sprawności w kontekście użycia innego paliwa. To trochę inna broszka. Natomiast ustawienie "lepszego" AFR na gazie w trybie OpenLoop powoduje weryfikowalne i wymierne korzyści, czego dość często udaje mi się dowieść gdy skonfrontuję pomiary mocy/momentu na benzynie, na gazie przed moim strojeniem oraz po tymże strojeniu.
Wyniki potrafią być bardzo spektakularne, na dodatek auta mniej spalają a dynamiczniej się poruszają. Ale to z pewnością wiesz, bo zapewne nie dla kozery stroisz auta nie tylko samą autokalibracją i mapkami.
Natomiast miałem na hamowni kilka aut po Twoim montażu i strojeniu gdzie ewidentnie było widać brak użycia WBO i samochody były mocno przelane na WOT co skutkowało wyraźnym spadkiem mocy w tym zakresie. W Closed Loop było wzorowo. ( żeby nie było że jestem gołosłowny to chodzi o hondę prelude )
Więc jak widać, jednak warto obligatoryjnie zmierzyć AFR, bo pomimo wszelakich obliczeń i kalkulacji jednak wychodzi jak wychodzi i wcale nie pisze tego jako jakiś zarzut, a jedynie aby pokazać, że jednak warto.
SebastianS napisał/a:Tyle że wokół sniffera ruch spalin też ma charakter nieciągły, pulsacyjny, więc w okolicach zasysu spalin do sniffera i tak ma szansę znaleźć się wstecznie zassane powietrze - to je amelinium i tego nie pomalujesz.
Nie wiem czy miałeś okazję obejrzeć jak wygląda oryginalny sniffer z Innovate, dość ciekawa konstrukcja i z moich obserwacji wynika, że daje radę i nie widać na nim takich anomalii jak na przelotowym ( którego mimo wad stosuję, bo tego mogę wpakować w prawie każde auto, a klon innovate niestety w mniejszych aut nie wejdzie )
SebastianS napisał/a:Jedyna pewna metoda, to WBO w miejscu ori sondy, no ale tu zaczynają się jaja z tym, co zrobić z oryginalną, żeby nie waliło błędami.
jeśli WBO byłoby na stałe to bez problemu można z niej wypuścić sygnał 1V do instalacji auta. Natomiast jeśli tylko na czas strojenia to sniffer w zupełności wystarcza.
Specjalnie kiedyś sprawdziłem kwestię sniffera w "świeżym" aucie, w którym katy były w dobrej kondycji i w którym została zainstalowana dodatkowo sonda WBO przed katami.
Różnica w odczycie przed katem a ze sniffera była taka, że sonda przed katem falowała wskazaniami AFR wokół 14.7 a odczyt ze sniffera był stabilny w wartości 14.7
SebastianS napisał/a:Można, jeśli jest, pakować ją w miejsce sondy za katem i uwzględniać zmianę ilości tlenu w spalinach z tytułu działania kata
w związku z powyższym opisem testu jaki przeprowadziłem nie widzę sensu i uzasadnienia takich działań.