26

Odp: Dywagacje nt. Corsy OPC i nie tylko...

jak to tam bredziłeś, że niby jakieś drobne zmiany w instalce wprowadziłeś

a jakoś właściciel inaczej to widzi

trafiłem do zakładu GZW Pana Sebastiana.Umówiłem się na strojenie  smile i miało byc max 2 h było 12 h i tu się zaczyna
Praktycznie cała instalka wyjęta i została poprawiona.Błędy które były to żle zamontowany reduktor,zawór w butli był za mały brakowało gazu,instalacja nie polutowana (skrętki).

Były błędy w instalacji


W GZW wywalili kupę starej instalki i odnieśli sukces

Czyli co - jednak twoja wersja nie bardzo się z rzeczywistością pokrywa ( jak zwykle zresztą smile )
A może własciciel auta też kłamie ? a jedynie ty ( o wielki   lol  ) widzisz to w jedynie słusznej i prawdziwej ( tylko twojej ) wersji  lol  lol

To jak to jest - jak ja zasugerowałem błędy w instalacji a właściciel z niewiadomych przyczyn jednak wolał pozostać przy tym steupie to świadczy niby o mojej nierzetelności czy też braku pojęcia ?  Warto dodać, że instalacja była "świeża" i człowiek miał na to gwarancję, z której chciał skorzystać ( miał wyegzekwować na instalatorze wymianę komponentów oraz poprawki w instalacji )


A jak gość jedzie do ciebie i wypruwasz całą instalkę ( bo jednak sprawdza się to co ja sugerowałem - ale tego oczywiście nigdy  nie przyznasz bo byś musiał przyznać jakim krętaczem jesteś  lol ) to ty jesteś boss ?

Normalnie jakaś paranoja smile  już nawet nie bardzo mi się z tego chce śmiać, trochę mi zaczyna być ciebie żal, że masz tak ogromne problemy z percepcją.
Z drugiej strony - jeśli tak samo masz podczas np. strojenia czy zakładania instalacji to   i twoich klientów mi żal, bo cholera wie w którym momencie zaczniesz mieć kolejne urojenia i jaki to będzie miało(ma) skutek na proces montażu/strojenia.

Może udaj się do specjalisty w zakresie zdrowia psychicznego - być może da się te urojenia, wizje jakoś leczyć i jeszcze będą z ciebie ludzie.

Aaa - informatorów raczej zmień albo poinstruuj aby byli bardziej rzetelni, bo jeśli na podstawie ich "donosów" budujesz swoje niestworzone historyjki to warto by było aby miało to choć cień prawdy, wtedy będziesz z pewnością mógł mieć choć cień wiarygodności, a tak to wyszło jak zwykle smile
Jakieś brednie o usuwaniu tematów  i że niby jeszcze temat niewygodny  :shock:  - ale dla kogo ? w świetle powyższego to raczej jest to temat niewygodny dla ciebie, gdyż weryfikuje twoje brednie i wyssane z palucha podłe insynuacje.

mnie znalezienie tego tematu na forum zajęło mniej niż minutę korzystając z dostępnych każdemu narzędzi ( o tak,  temat nadal jest, mało tego nigdy nie zniknął, siedzi sobie tam gdzie siedział od początku, czyli w dziale dość mało adekwatnym do jego treści pt. Galeria - choć fotek brak smile )

No i cóż... na koniec pozostaje tylko kiwnąć z politowaniem głową na całą twoją żałosną  manipulacyjną tworczość i mieć nadzieję, że skoro temat został wydzielony to nie zostanie usunięty.  Mało tego - najlepiej żeby został przyklejony aby każdy mógł ocenić z jakim to kłamcą, lawirantem i podłą szują ma do czynienia prowadząc konwersację z guru polskiego gazownictwa kryjącego się za nickiem SebastianS.

27

Odp: Dywagacje nt. Corsy OPC i nie tylko...

Struna napisał/a:

jak to tam bredziłeś, że niby jakieś drobne zmiany w instalce wprowadziłeś

a jakoś właściciel inaczej to widzi

trafiłem do zakładu GZW Pana Sebastiana.Umówiłem się na strojenie  smile i miało byc max 2 h było 12 h i tu się zaczyna
Praktycznie cała instalka wyjęta i została poprawiona.Błędy które były to żle zamontowany reduktor,zawór w butli był za mały brakowało gazu,instalacja nie polutowana (skrętki).

Były błędy w instalacji


W GZW wywalili kupę starej instalki i odnieśli sukces

Czyli co - jednak twoja wersja nie bardzo się z rzeczywistością pokrywa ( jak zwykle zresztą smile )
A może własciciel auta też kłamie ? a jedynie ty ( o wielki   lol  ) widzisz to w jedynie słusznej i prawdziwej ( tylko twojej ) wersji  lol  lol


Usiłując mi udowadniać moją rzekomą nierzetelność opisu zmian, tylko się bardziej pogrążasz, bo to ty nawet nie raczyłeś palcem ruszyć w kierunku poprawy instalacji.

Właściciel auta był przez ciebie przekonywany, że instalacja jest za mało wydolna i mówił mi, że upierałeś się przy montażu dwóch AC R-01 (albo jakieś inne reduktory to miały być, nie pamiętam). Tymczasem zwała ciśnienia wynikała z tego, że w chwili przed zapętleniem benzyny, czasy gazu wynosiły jakieś 12 ms - czyli w chwili zapętlenia wtrysków gazowych, do silnika waliły się ilości gazu wystarczające do zasilenia 340-konnego Audi S6 (to najmocniejsze auto puszczone przez nas testowo na jednym BIG-u).

Nic dziwnego że szarpało, boś, palancie, zamiast obniżyć ciśnienie, tym bardziej go podnosił, im bardziej ci się waliło - to świadectwo tak totalnego braku świadomości tego co robisz, że od tamtego czasu kiedy zabierasz w charakterze autorytetu głos na jakimkolwiek forum poświęconemu tematyce instalacji LPG, chce mi się rzygać i śmiać zarazem - prawda że dziwny mix?

A jak gość jedzie do ciebie i wypruwasz całą instalkę ( bo jednak sprawdza się to co ja sugerowałem - ale tego oczywiście nigdy  nie przyznasz bo byś musiał przyznać jakim krętaczem jesteś  lol ) to ty jesteś boss ?

No i ta konkluzja o za mało wydajnej instalacji - po prostu powala.

Tak, potwierdzam to co napisał Klient. Reduktor był zamontowany w pozycji stwarzającej ryzyko przedwczesnego zabrudzenia wewnętrznego - przy okazji jego obracania do pozycji optymalnej, powędrował w inne miejsce, poprawiające estetykę montażu - jak już pisałem - ta zmiana nie ma nic wspólnego z wydajnością instalacji - mogłaby mieć 8-12 miesięcy później.

Wtryski - już pisałem. Ten samochód nie stwarzał potrzeby stosowania niebieskich hana2000 - zielone miały wystarczający zapas wydajności, zwłaszcza w zestawieniu z BIG-iem, który może dawać ciśnienie do 1,85-1,9 bara. A trwałość niebieskich Hana jest diametralnie niższa, psują się często więc staramy się ich unikać. Oczywiście skoro zmieniałem wtryski, to i je ustawiłem na krótkich wężykach, estetycznie, nie wypuszczam instalacji po niedokończonych poprawkach - wszystko to, co jakieś flejtuchy spieprzyły, zostało poprawione.

I wielozawór - faktycznie, zapomniałem, że tu dałeś dupy najbardziej. Nie sprawdziłeś, że był 6mm i założenie dwóch, trzech a nawet pięćdziesięciu reduktorów nie zmieniłoby tego, że wraz z nadejściem zimy i spadkiem prężności par nasyconych gazu w zbiorniku, mogłoby dochodzić do niewydolności przepływu fazy ciekłej (latem nie było tego problemu kompletnie).

Skręcane zamiast lutowanych przewody elektryczne - wystarczyło zajrzeć pod maskę ciut dalej niż do złącza diagnostycznego od LPG - i byś znalazł.

Jeszcze raz podkreślam - twoje mętne tłumaczenie że sugerowałeś Klientowi zmianę setupu z powodu niewydolności - to była bzdura do kwadratu

Auto niedomagało z powodu nadmiaru gazu - i to nadmiaru co najmniej 60-70-procentowego

Jesteś dyletant, bezczelny tupeciarz, łgarz, manipulant i - co najważniejsze dla każdego faceta - śmierdzący tchórz bez cienia honoru i ambicji Przypominasz mi niejakiego J. Urbana, z tym wyjątkiem, że choć to szuja niesamowita, nie sposób odmówić mu profesjonalizmu w tym czym się zajmuje. Tobie odmówić można, a nawet trzeba.

Nie dziwię się w najmniejszym stopniu, żeś się zwąchał i zaprzyjaźnił z tym od mustanga - myślę, że pałacie do siebie wielką miłością i doskonale się rozumiecie  :mrgreen:

Normalnie jakaś paranoja smile  już nawet nie bardzo mi się z tego chce śmiać, trochę mi zaczyna być ciebie żal, że masz tak ogromne problemy z percepcją.


Moje problemy z percepcją, szmaciarzu, skutkują poprawnym działaniem aut, do których nie powinieneś - w interesie ich właścicieli - w ogóle podchodzić. Nie muszę pisać o swoich zasługach, niech broni się moja robota.

Może udaj się do specjalisty w zakresie zdrowia psychicznego - być może da się te urojenia, wizje jakoś leczyć i jeszcze będą z ciebie ludzie.

Jeśli masz na myśli jakiekolwiek zabiegi które zbliżyłyby mnie w czymkolwiek do ciebie - raczej wolę rzucić się pod pociąg.

Aaa - informatorów raczej zmień albo poinstruuj aby byli bardziej rzetelni, bo jeśli na podstawie ich "donosów" budujesz swoje niestworzone historyjki to warto by było aby miało to choć cień prawdy, wtedy będziesz z pewnością mógł mieć choć cień wiarygodności, a tak to wyszło jak zwykle smile
Jakieś brednie o usuwaniu tematów  i że niby jeszcze temat niewygodny  :shock:  - ale dla kogo ? w świetle powyższego to raczej jest to temat niewygodny dla ciebie, gdyż weryfikuje twoje brednie i wyssane z palucha podłe insynuacje.


Niestety sam nie mogę sprawdzić, z przyczyn, które nikomu nie są tak dobrze znane jak tobie. Być może osoba, którą poprosiłem o znalezienie wątku o Corsie, nie umiała tego uczynić, choć wątpię. Jakoś nikt nie wkleił linka, a czytalność tego wątku do małych nie należy. Ty zresztą też go tu poza małym fragmentem nie wkleiłeś - ani bezpośrednio, ani jako link. Dowodzi to tylko tego ze TY dysponujesz jego treścią. Nie mówi nic o bytności w okeślonej lokalizacji.

No i cóż... na koniec pozostaje tylko kiwnąć z politowaniem głową na całą twoją żałosną  manipulacyjną tworczość i mieć nadzieję, że skoro temat został wydzielony to nie zostanie usunięty.  Mało tego - najlepiej żeby został przyklejony aby każdy mógł ocenić z jakim to kłamcą, lawirantem i podłą szują ma do czynienia prowadząc konwersację z guru polskiego gazownictwa kryjącego się za nickiem SebastianS.


Podpisuję się pod tym - niech zostanie przyklejony, zwłaszcza od kiedy zacznie zawierać link do wątku o samochodzie który omawiamy. Wyjdzie czarno na białym (i pozostanie na wierzchu dla potomnych), jak świetnie umiesz stroić auta na gazie, oraz korzystać z sondy AFR którą się tak chwalisz - nie odróżniając zalania od "niedolania".

W ramach chiptuningu też tak doskonale stroisz? Czy zajmujesz się w swojej firmie raczej lataniem z brzeszczotem i wycinaniem DPF-ów, kiedy bardziej świadomy kolega deaktywuje błędy w tabeli DTC?

Struna - chiptuning kilofem. To brzmi dumnie!  :mrgreen:

28

Odp: Dywagacje nt. Corsy OPC i nie tylko...

SebastianS napisał/a:

ty nawet nie raczyłeś palcem ruszyć w kierunku poprawy instalacji.


SebastianS napisał/a:

I wielozawór - faktycznie, zapomniałem, że tu dałeś dupy najbardziej. Nie sprawdziłeś, że był 6mm i założenie dwóch, trzech a nawet pięćdziesięciu reduktorów nie zmieniłoby tego, że wraz z nadejściem zimy i spadkiem prężności par nasyconych gazu w zbiorniku, mogłoby dochodzić do niewydolności przepływu fazy ciekłej (latem nie było tego problemu kompletnie).


prosta sprawa - ja nie zajmuję się montażem ani poprawami instalacji ( no może czasem w przypływie nadmiaru czasu lub ze szczególnej potrzeby, ale generalnie nie mam na to czasu i tego nie robię ) więc nic w tym dziwnego, że nie ruszyłem palcem a jedynie wskazałem potencjalne problemy.

SebastianS napisał/a:

Nic dziwnego że szarpało, boś, palancie, zamiast obniżyć ciśnienie, tym bardziej go podnosił, im bardziej ci się waliło - to świadectwo tak totalnego braku świadomości tego co robisz

to co napisałeś sugeruje iż od czasu mojej regulacji było coś mocno grzebane lub ciśnienie na reduktorze się sporo zmieniło.

Sorry ale tak banalne kwestie jak regulacja wydatku ciśnieniem w zapętleniu to nie jest jakaś kosmiczna wiedza i wyobraź sobie, że wielu taką posiada i z powodzeniem stosuje w praktyce ( również ja ).   ( BTW - palant to cię zrobił smile skończ z takimi tekstami bo słoma coraz bardziej zaczyna z butów wyłazić )

Widzę jednak że nieukrywana antypatia a wręcz nienawiść zaślepiają cię tak bardzo iż nie dopuszczasz innej możliwości jak tylko na siłę dopatrywanie się czyjegoś potencjalnego potknięcia, choć fakty zupełnie tego nie potwierdzają.

SebastianS napisał/a:

Jesteś dyletant, bezczelny tupeciarz, łgarz, manipulant i - co najważniejsze dla każdego faceta - śmierdzący tchórz bez cienia honoru i ambicji

w psychologii takie zachowanie ma swoje określenie - przemieszczenie.

SebastianS napisał/a:

Niestety sam nie mogę sprawdzić, z przyczyn, które nikomu nie są tak dobrze znane jak tobie. Być może osoba, którą poprosiłem o znalezienie wątku o Corsie, nie umiała tego uczynić, choć wątpię.

widać albo nie chciała tego znaleźć, albo miała inne ku temu powody.

Ale skoro to tak wielki problem znaleźć coś to proszę bardzo, kilkanaście sekund z użyciem wyszukiwarki i volia  -> http://lpg-forum.pl/corsa-opc-192-km-po … 30636.html (link usunięty)

Kolejny przykład na twoje łgarstwa i matactwa smile 
Chciałeś się pogrążyć - proszę bardzo.
Zatkao kakao ?  :mrgreen:


To teraz by wypadało przeprosić, choć to mało realne w twoim przypadku - ale cóż, niech sama satysfakcja jaką jest wykazanie twojego lawiranctwa i kłamstw będzie dla mnie gratyfikacją.

Ja się nie wstydzę swojej roboty i nie pluję jadem na każdego kto coś nie tak napisze na ten temat ( w przeciwieństwie do Ciebie, czego przykładów można znaleźć w sieci od groma )

O problemie dowiedziałem się post factum ( pomimo udzielonej gwarancji, którą otrzymuje każdy klient, wystarczyło poinformować o problemie i z pewnością nie pozostałoby to bez echa), nie miałem możliwości weryfikacji parametrów, ty znalazłeś co znalazłeś - opis zastanej sytuacji dla mnie klarownie pokazuje, że albo ktoś tam grzebał albo ciśnienie się sporo rozjechało ( nawet w swym zadufaniu i chęci "dowalenia" mi zapewne zgodzisz się, że takie rzeczy jak zmiana ciśnienia bazowego na reduktorze się zdarzają ). 


SebastianS napisał/a:

szmaciarzu

już wyżej napisałem coś o epitetach - także doczytaj sobie bo i tego też to dotyczy.

SebastianS napisał/a:

Ty zresztą też go tu poza małym fragmentem nie wkleiłeś - ani bezpośrednio, ani jako link. Dowodzi to tylko tego ze TY dysponujesz jego treścią. Nie mówi nic o bytności w okeślonej lokalizacji.


a pewnie że dysponuję, jak i 36135 użytkowników forum lpg ( stan na 27.12.2013 - 12.30 )

SebastianS napisał/a:

W ramach chiptuningu też tak doskonale stroisz?


zapytaj kilku tysięcy ludzi zadowolonych z wykonanych usług.

SebastianS napisał/a:

bardziej świadomy kolega deaktywuje błędy w tabeli DTC

heh - tu też pokazałeś "klasę", skoro uważasz, że na tym to polega to gratuluję "wiedzy".  Proponuję zatem wejść w ten interes skoro to takie proste - szybko cie zweryfikuje życie i znów wyjdzie że coś gdzieś słyszałeś ale za wiele o tym pojęcia nie masz, ale rżnąć "fachofffca" potrafisz smile

SebastianS napisał/a:

Struna - chiptuning kilofem. To brzmi dumnie!

przemyślę kwestie użycia tego sloganu, jak dodam jeszcze, że to słowa "wielkiego" SS to z pewnością odniosę spektakularny sukces  :mrgreen:

29

Odp: Dywagacje nt. Corsy OPC i nie tylko...

Struna napisał/a:
SebastianS napisał/a:

ty nawet nie raczyłeś palcem ruszyć w kierunku poprawy instalacji.


SebastianS napisał/a:

I wielozawór - faktycznie, zapomniałem, że tu dałeś dupy najbardziej. Nie sprawdziłeś, że był 6mm i założenie dwóch, trzech a nawet pięćdziesięciu reduktorów nie zmieniłoby tego, że wraz z nadejściem zimy i spadkiem prężności par nasyconych gazu w zbiorniku, mogłoby dochodzić do niewydolności przepływu fazy ciekłej (latem nie było tego problemu kompletnie).


prosta sprawa - ja nie zajmuję się montażem ani poprawami instalacji ( no może czasem w przypływie nadmiaru czasu lub ze szczególnej potrzeby, ale generalnie nie mam na to czasu i tego nie robię ) więc nic w tym dziwnego, że nie ruszyłem palcem a jedynie wskazałem potencjalne problemy.

SebastianS napisał/a:

Nic dziwnego że szarpało, boś, palancie, zamiast obniżyć ciśnienie, tym bardziej go podnosił, im bardziej ci się waliło - to świadectwo tak totalnego braku świadomości tego co robisz

to co napisałeś sugeruje iż od czasu mojej regulacji było coś mocno grzebane lub ciśnienie na reduktorze się sporo zmieniło.

Sorry ale tak banalne kwestie jak regulacja wydatku ciśnieniem w zapętleniu to nie jest jakaś kosmiczna wiedza i wyobraź sobie, że wielu taką posiada i z powodzeniem stosuje w praktyce ( również ja ).   ( BTW - palant to cię zrobił smile skończ z takimi tekstami bo słoma coraz bardziej zaczyna z butów wyłazić )

Widzę jednak że nieukrywana antypatia a wręcz nienawiść zaślepiają cię tak bardzo iż nie dopuszczasz innej możliwości jak tylko na siłę dopatrywanie się czyjegoś potencjalnego potknięcia, choć fakty zupełnie tego nie potwierdzają.


Jassne. Fakty pokazują, że próbowałeś wystroić to auto i nie umiałeś, bo szarpało - typowy objaw za dużej wydajności układu gazowego w chwili zapętlenia benzyny. teraz zwalasz na to że było coś mataczone po tobie - no żesz... ależ zaparty w sobie jesteś...

Prosta logika pokazuje, że taki stan pozostawiłeś bo nie umiałeś ogarnąć. Tylko dlatego Właściciel nie chciał już dłużej przyglądać się, jak męczysz jego auto i uznał że nic nie wskórasz, bo nie umiesz. I przyjechał do mnie, czego dalsze skutki znamy. Auto szarpało kiedy bezpośrednio po twoich wysiłkach zadzwonił do mnie, szarpało, kiedy przyjechał do mnie. Nie szarpało, kiedy wyjechał. Żeby nie było wątpliwości - o tej porze roku, można było całkowicie zrezygnować z jakichkolwiek przeróbek instalacji i samym tylko strojeniem - ogarnąć ją śpiewająco. Za wiedzą i zgodą Właściciela auta - została ona jednak poprawiona dla zapobieżenia skutkom partactwa i niewłaściwego doboru gratów, który jedynie niósł w sobie potencjał awaryjności i niewydolności. Czy to jest jeszcze zbyt mało klarownie napisane, żebyś w końcu skończył próby wybielania się? Im bardziej będziesz usiłował rozmywać swoją nieudolność, tym bardziej i dłużej i dokładniej będę pokazywał wielkość twojej niekompetencji. Chcesz? Proszę bardzo.

prosta sprawa - ja nie zajmuję się montażem ani poprawami instalacji ( no może czasem w przypływie nadmiaru czasu lub ze szczególnej potrzeby, ale generalnie nie mam na to czasu i tego nie robię ) więc nic w tym dziwnego, że nie ruszyłem palcem a jedynie wskazałem potencjalne problemy.

i jednocześnie:

O problemie dowiedziałem się post factum ( pomimo udzielonej gwarancji, którą otrzymuje każdy klient, wystarczyło poinformować o problemie i z pewnością nie pozostałoby to bez echa),

No to teraz pytanie: na co właściwie udzielałeś gwarancji, skoro do gratów nie zaglądałeś, bo się tym nie zajmujesz, auta wystroić nie potrafiłeś, bo po trzech wyjeżdżonych zbiornikach gazu na A4 wokół Krakowa się poddałeś i Klient pojechał z niczym, za wyjątkiem twojego oświadczenia że się nie da bo "ciśnienie siada i trzeba zamontować dwa reduktory"??
Czy teraz jasno widzisz, że nie obronisz się stosując taką taktykę, a jedynie z każdą linijką swoich wypocin wkopujesz się coraz bardziej i coraz jaskrawiej widać, jaka z ciebie kłamliwa szuja?

SebastianS napisał/a:

Jesteś dyletant, bezczelny tupeciarz, łgarz, manipulant i - co najważniejsze dla każdego faceta - śmierdzący tchórz bez cienia honoru i ambicji

w psychologii takie zachowanie ma swoje określenie - przemieszczenie.


Ja - skoro już do psychologii odwołania - postawię raczej na "wyparcie"  :mrgreen:

SebastianS napisał/a:

Niestety sam nie mogę sprawdzić, z przyczyn, które nikomu nie są tak dobrze znane jak tobie. Być może osoba, którą poprosiłem o znalezienie wątku o Corsie, nie umiała tego uczynić, choć wątpię.

widać albo nie chciała tego znaleźć, albo miała inne ku temu powody.

Ale skoro to tak wielki problem znaleźć coś to proszę bardzo, kilkanaście sekund z użyciem wyszukiwarki i volia  -> http://lpg-forum.pl/corsa-opc-192-km-po … 30636.html (link usunięty)

Kolejny przykład na twoje łgarstwa i matactwa smile 
Chciałeś się pogrążyć - proszę bardzo.
Zatkao kakao ?  :mrgreen:


Nie, choć domyślam się, że mogłoby. Dlatego mam się na baczności i nigdzie w okolicach Krakowa nie schylam się po upuszczone przedmioty  :mrgreen:

opis zastanej sytuacji dla mnie klarownie pokazuje, że albo ktoś tam grzebał albo ciśnienie się sporo rozjechało ( nawet w swym zadufaniu i chęci "dowalenia" mi zapewne zgodzisz się, że takie rzeczy jak zmiana ciśnienia bazowego na reduktorze się zdarzają


Zastałem 1,5 bara i niebieskie Hana. Auto pojechało na 1,2 bara i zielonych, czyli na niebieskich pewnie pojechałoby na ok 1,0 bara. Sugerujesz, że się ciśnienie samo podniosło na Magicu III o 0,6 bara??
Kolejny raz widać, jak mało wiesz o instalacjach lpg. Magic III jest jednym z tych reduktorów, które praktycznie nie reagują na zmiany ciśnienia zasilania, temperaturę własną i temperaturę gazu. Nowe, wyjęte z pudełka, z tytułu wstępnego "uklepania się" sprężyny, wykazują tendencję do OPUSZCZENIA SIĘ ciśnienia bazowego o 0,1-0,2 bara w ciągu pierwszych 2000km. Skorygowane na pierwszym przeglądzie, nie wykazują wahań większych niż średnio 0,05-0,07 bara +_ 0,03 bara odchyłki osobniczej. Jako że dane o ciśnieniu każdorazowo zapisuję w tytule pliku z każdego strojenia danego pojazdu, mam bazę około 1800 pojazdów z takim reduktorem, kontrolowanych co ok 10.000km.

SebastianS napisał/a:

szmaciarzu

już wyżej napisałem coś o epitetach - także doczytaj sobie bo i tego też to dotyczy.


Też poczytaj - swoje poprzednie posty. Jak pragniesz przekazywania co o tobie myślę w bardziej zawoalowanej formie - sam jej używaj.

SebastianS napisał/a:

bardziej świadomy kolega deaktywuje błędy w tabeli DTC

heh - tu też pokazałeś "klasę", skoro uważasz, że na tym to polega to gratuluję "wiedzy".  Proponuję zatem wejść w ten interes skoro to takie proste - szybko cie zweryfikuje życie i znów wyjdzie że coś gdzieś słyszałeś ale za wiele o tym pojęcia nie masz, ale rżnąć "fachofffca" potrafisz smile

Propozycja przyjęta. Już jakiś czas temu zresztą. Myślę, że za rok-półtora rynek będzie już miarodajnie oceniał nasz poziom w tej dziedzinie. Ja nie zamierzam.

SebastianS napisał/a:

Struna - chiptuning kilofem. To brzmi dumnie!

przemyślę kwestie użycia tego sloganu, jak dodam jeszcze, że to słowa "wielkiego" SS to z pewnością odniosę spektakularny sukces  :mrgreen:


Jak pokazuje niniejszy wątek - cały czas odnosisz. Sam na to pracując szczerym wejrzeniem i wysokim poziomem kompetencji...  :mrgreen:

30

Odp: Dywagacje nt. Corsy OPC i nie tylko...

SebastianS napisał/a:

na co właściwie udzielałeś gwarancji

dokładnie na to co wykonałem - chyba logiczne

SebastianS napisał/a:

Zastałem 1,5 bara i niebieskie Hana

a ja, mam zapisane w pliku ust, że wtryski to hana2000/2001 red oraz ciśnienie robocze 0,71 bara.  Więc gdzie te hana niebieskie i 1,5 bara ?

SebastianS napisał/a:

Sugerujesz, że się ciśnienie samo podniosło na Magicu III o 0,6 bara??

tym bardziej rozmija się to z moim plikiem, co tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że w instalacji było grzebane po mnie.

W pliku sprzed strojenia mam robocze 0,96 bara i mnożnik od 2 do 13 ms lekko powyżej 1, reszta wszystko poniżej 1, po strojeniu do 14 ms wszystko ponad 1 i to wyraźnie a reszta poniżej 1, przy czym w serii zero korekt po temperaturze, zero korekt po rpm, po mnie zarówno temperatura jak i korekty po rpm, gdzie mimo mnożnika poniżej 1 i tak jeszcze sama góra jest zdjęta.

To sorry ale gdzie to przelanie ?

Rozmawiamy o zupełnie innych konfiguracjach i twardo starasz się mnie dyskredytować na tej podstawie, tyle że wszystko wskazuje na to iż poprawiałeś coś z czym miałem kiedyś styczność, ale nie było to auto bezpośrednio po mnie.  Inaczej tego nie widzę.

Być może klient skorzystał z gwarancji ( co zresztą obiecywał zrobić i egzekwować wymianę komponentów ) i takie coś mu wsadzili. Nie wiem i nie wnikam bo nie dostałem informacji o problemach.

Także daruj sobie już kolejne dziwne insynuacje bo do niczego to nie prowadzi.
Najlepiej ustal poprawną wersję zdarzeń i dopiero wtedy możemy próbować cokolwiek oceniać, bo póki co to jedynie za wszelka cenę starasz się mnie "pogrążać" ale jakoś nie bardzo to wychodzi.

Ja wiem, że czekasz z zapartym stolcem na momenty takie jak ten, ale sorry - to jeszcze nie teraz. Nie udało się, znów pojechałeś po bandzie na podstawie jakichś niedopowiedzeń i znów pokazałeś swoje oblicze, pustą zawziętość oraz butę i znów niczego nie wskórałeś.

Ja jak nie podołam zadaniu to nie biorę kasy za usługę ( logiczne - choć niezbyt często spotykane ) , a jeśli by się okazało, że są jakieś problemy to albo je usuwam albo zwracam koszty - taką mam zasadę i jej się trzymam.

SebastianS napisał/a:

cały czas odnosisz

a i owszem - nieskromnie przyznam, że nie narzekam.

Tak na marginesie - tak psioczysz na to niby "konkurencyjne" forum a jakoś Twój brat tam cały czas funkcjonuje.

To co - urażona duma ? smile

31

Odp: Dywagacje nt. Corsy OPC i nie tylko...

Struna napisał/a:
SebastianS napisał/a:

na co właściwie udzielałeś gwarancji

dokładnie na to co wykonałem - chyba logiczne


Aaa.. Czyli na podpięcie się pod złącze diagnostyczne LPG i pojeżdżenie bez skutku... W pytę!

SebastianS napisał/a:

Zastałem 1,5 bara i niebieskie Hana

a ja, mam zapisane w pliku ust, że wtryski to hana2000/2001 red oraz ciśnienie robocze 0,71 bara.  Więc gdzie te hana niebieskie i 1,5 bara ?

SebastianS napisał/a:

Sugerujesz, że się ciśnienie samo podniosło na Magicu III o 0,6 bara??

tym bardziej rozmija się to z moim plikiem, co tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że w instalacji było grzebane po mnie.


Jak bardzo chcesz, mogę skontaktować się z Klientem (pewnie niedługo wypada mu przegląd, to sam przyjedzie) - podaj teraz datę tego swojego pliku, a ja potem wkleję screena z okna informacyjnego sterownika - będzie czarno na białym czy ktoś jeszcze dłubał pomiędzy nami  :mrgreen: Tyle że żeby nie było że zaczniesz zaraz tworzyć rzeczywistość, jak nagle zacząłeś tworzyć o wtryskiwaczach i ciśnieniu - NAJPIERW podajesz datę z tego swojego pliku, a POTEM ja wklejam screena z datami modyfikacji nastawów sterownika. Pasi?  :mrgreen:

W pliku sprzed strojenia mam robocze 0,96 bara i mnożnik od 2 do 13 ms lekko powyżej 1, reszta wszystko poniżej 1, po strojeniu do 14 ms wszystko ponad 1 i to wyraźnie a reszta poniżej 1, przy czym w serii zero korekt po temperaturze, zero korekt po rpm, po mnie zarówno temperatura jak i korekty po rpm, gdzie mimo mnożnika poniżej 1 i tak jeszcze sama góra jest zdjęta.

To sorry ale gdzie to przelanie ?

Rozmawiamy o zupełnie innych konfiguracjach i twardo starasz się mnie dyskredytować na tej podstawie, tyle że wszystko wskazuje na to iż poprawiałeś coś z czym miałem kiedyś styczność, ale nie było to auto bezpośrednio po mnie.  Inaczej tego nie widzę.


Taa... a ja wyobraź sobie, wczytałem nastawy i wszedłem do Minecrafta  :mrgreen:
Mnożnik jakiś kwadratowy i niskorozdzielczy...

Być może klient skorzystał z gwarancji ( co zresztą obiecywał zrobić i egzekwować wymianę komponentów ) i takie coś mu wsadzili. Nie wiem i nie wnikam bo nie dostałem informacji o problemach.


Nie dostałeś, bo się Klientowi z tobą już nie chciało gadać. Miałeś swój czas, nie wykorzystałeś. A wyegzekwowanie zwrotu kosztów - z relacji Klienta - nastąpiło, po naszej interwencji. Pojechał z fakturą i zapłacili za nasze działania. Więc owszem - pojechał do zakładającego tą instalację - po naszych poprawkach.

Także daruj sobie już kolejne dziwne insynuacje bo do niczego to nie prowadzi.
Najlepiej ustal poprawną wersję zdarzeń i dopiero wtedy możemy próbować cokolwiek oceniać, bo póki co to jedynie za wszelka cenę starasz się mnie "pogrążać" ale jakoś nie bardzo to wychodzi.


Och, jasne. Całkiem spala na panewce, szkoda tylko że w twojej wyłącznie ocenie. Jeszcze parę-paręnaście postów temu bronił cię jeden taki co za mną nie przepada, teraz już milczy, bo co tu dodać... Pogrążasz to ty się sam, z każdym zdaniem. Ja tylko nie daję tego zacierać.

Ja wiem, że czekasz z zapartym stolcem na momenty takie jak ten, ale sorry - to jeszcze nie teraz. Nie udało się, znów pojechałeś po bandzie na podstawie jakichś niedopowiedzeń i znów pokazałeś swoje oblicze, pustą zawziętość oraz butę i znów niczego nie wskórałeś.


W psychologii jest taki termin - pozytywna afirmacja  :mrgreen:
Pocieszaj się dalej  :grin:

Ja jak nie podołam zadaniu to nie biorę kasy za usługę ( logiczne - choć niezbyt często spotykane ) , a jeśli by się okazało, że są jakieś problemy to albo je usuwam albo zwracam koszty - taką mam zasadę i jej się trzymam.


No to wiesz przynajmniej co masz zrobić. Ale to nie moja sprawa, nie mieszam się.

Tak na marginesie - tak psioczysz na to niby "konkurencyjne" forum a jakoś Twój brat tam cały czas funkcjonuje.

To co - urażona duma ? smile


No przecież pisałem przed chwilą o błyskawicznych karierach :-)
Akurat mojemu bratu nie żałuję, zwłaszcza że jest myślącym gościem i zdobytą ongiś w GZW wiedzę skutecznie rozwija. Obok niego, na tymże forum funkcjonują także inni, którzy nagle gwałtownie zyskali na forumowym wizerunku  :mrgreen:

Nie nazwali cię po imieniu, to funkcjonują.

32

Odp: Dywagacje nt. Corsy OPC i nie tylko...

SebastianS napisał/a:

Jak bardzo chcesz, mogę skontaktować się z Klientem (pewnie niedługo wypada mu przegląd, to sam przyjedzie) - podaj teraz datę tego swojego pliku, a ja potem wkleję screena z okna informacyjnego sterownika - będzie czarno na białym czy ktoś jeszcze dłubał pomiędzy nami

Ja mam lepszy pomysł - ustaw klienta na jakąś sobotę, daj znać a ja się pofatyguję i również podjadę, zobaczymy na miejscu jak to wygląda - pasi ?

No ale co będzie jak się okaże, że jednak ktoś dłubał i że całe twoje podchody i zabiegi jakie czynisz okażą się bezpodstawne ?

33

Odp: Dywagacje nt. Corsy OPC i nie tylko...

To by znaczyło, że Klient postanowił zrobić mnie w konia, jak również wszystkich, którym dał poczytać wątek w którym opisał całą rzecz, ponoć istniejący (nie sprawdzę z pewnych względów  :mrgreen: ), , choć kompletnie nie rozumiem po co miałby to czynić - obawiam się że to zatrąca spiskową teorią dziejów, a to przecież rzekomo moja specjalność...

natomiast nie wiem, dlaczego nie odpowiada ci propozycja podania daty twojej ingerencji w sterownik Klienta celem porównania z historią modyfikacji zapisanych w sterowniku... Czysta, obiektywna metoda wykazania co i jak. Fatygować cię do siebie nie muszę, nie chcę i nie zamierzam, bo z pewnym sortem ludzi rozmawiać nie lubię i o ile nie muszę - unikam.

Jak chcesz bronić swojej tezy - dawaj datę pliku.

34

Odp: Dywagacje nt. Corsy OPC i nie tylko...

SebastianS napisał/a:

natomiast nie wiem, dlaczego nie odpowiada ci propozycja podania daty twojej ingerencji w sterownik Klienta celem porównania z historią modyfikacji zapisanych w sterowniku... Czysta, obiektywna metoda wykazania co i jak.

nie tyle mi nie odpowiada co po prostu nie bardzo ci ufam - taka sytuacja smile

SebastianS napisał/a:

Fatygować cię do siebie nie muszę, nie chcę i nie zamierzam

ależ to nie ty mnie fatygujesz tylko ja siebie i nie mam z tym problemu

SebastianS napisał/a:

z pewnym sortem ludzi rozmawiać nie lubię i o ile nie muszę - unikam.

obawiasz się czegoś ?   ja nie mam czego więc i problemu w takim rozwiązaniu nie widzę.

SebastianS napisał/a:

To by znaczyło, że Klient postanowił zrobić mnie w konia, jak również wszystkich, którym dał poczytać wątek w którym opisał całą rzecz, ponoć istniejący (nie sprawdzę z pewnych względów   ), , choć kompletnie nie rozumiem po co miałby to czynić

może ktoś mu coś zasugerował odpowiednimi sformułowaniami...

No i to jakby trochę za mało, bo znaczenie takiej sytuacji jest zdecydowanie istotniejsze.

35

Odp: Dywagacje nt. Corsy OPC i nie tylko...

Struna napisał/a:
SebastianS napisał/a:

natomiast nie wiem, dlaczego nie odpowiada ci propozycja podania daty twojej ingerencji w sterownik Klienta celem porównania z historią modyfikacji zapisanych w sterowniku... Czysta, obiektywna metoda wykazania co i jak.

nie tyle mi nie odpowiada co po prostu nie bardzo ci ufam - taka sytuacja smile


A co mnie to g... obchodzi?  :mrgreen:

SebastianS napisał/a:

Fatygować cię do siebie nie muszę, nie chcę i nie zamierzam

ależ to nie ty mnie fatygujesz tylko ja siebie i nie mam z tym problemu

SebastianS napisał/a:

z pewnym sortem ludzi rozmawiać nie lubię i o ile nie muszę - unikam.

obawiasz się czegoś ?   ja nie mam czego więc i problemu w takim rozwiązaniu nie widzę.


Obawiam się, że sobie ubrudzisz brzeżki bucików w "szambie w którym się taplam", a do którego widzę - nagle zapragnąłeś się ryć. Nie muszę oglądać twojej fałszywej facjaty żeby sprawę rozstrzygnąć, z drugiej strony jesteś wolnym człowiekiem, więc niczego ci zabraniać nie zamierzam i nie mogę.
Postaram się skontaktować z właścicielem Corsy i go ściągnąć lub przynajmniej ustalić kiedy będzie na serwisie. Zrobię screena jak mówiłem, gotów wkleić go natychmiast po podaniu przez ciebie daty ostatniej modyfikacji jaką realizowałeś w tym aucie (daty pliku z nastawami na który się powołujesz). Jeśli zakwestionujesz publicznie takie rozstrzygnięcie - proszę bardzo - wtedy zapraszam na kolejne spotkanie z Klientem.

W ten sposób wyjdzie nie tylko kto ma rację, ale czyim słowom warto wierzyć, a czyim nie i kto zasługuje na wiarygodność bez "postępowania dowodowego"

Skończyłem tą dyskusję, i tak poświęcając twojej osobie zdecydowanie za dużo czasu. Jak chcesz kontynuować - wiesz jak. Jak znam życie - i tak nie wejdziesz w żadne postępowanie jak twój kumpluś od mustanga w temacie rzekomych różnic lokalnego ciśnienia gazu w różnych miejscach układu fazy lotnej, który potrafił tylko pyszczyć, unikając merytorycznej konfrontacji którą by przerżnął z kretesem.

36

Odp: Dywagacje nt. Corsy OPC i nie tylko...

SebastianS napisał/a:

A co mnie to g... obchodzi?

tak samo jak i mnie twoje chore insynuacje, matactwa i próby dyskredytacji

SebastianS napisał/a:

Obawiam się, że sobie ubrudzisz brzeżki bucików w "szambie w którym się taplam"

martw się o siebie, ja sobie jak zwykle poradzę.

SebastianS napisał/a:

Nie muszę oglądać twojej fałszywej facjaty

no też jakoś nie pałam mega chęcią oglądania takiej kreatury jak ty, ale cóż - cel wyższy.

SebastianS napisał/a:

Postaram się skontaktować z właścicielem Corsy i go ściągnąć lub przynajmniej ustalić kiedy będzie na serwisie.

daj znać zatem z możliwie jak największym wyprzedzeniem.

SebastianS napisał/a:

Zrobię screena jak mówiłem, gotów wkleić go natychmiast po podaniu przez ciebie daty ostatniej modyfikacji jaką realizowałeś w tym aucie (daty pliku z nastawami na który się powołujesz)

a cóż ten screen miałby niby przedstawiać ?

SebastianS napisał/a:

Skończyłem tą dyskusję, i tak poświęcając twojej osobie zdecydowanie za dużo czasu

no patrz i tu się zgadzamy, mam takie samo spostrzeżenie od dłuższego czasu.

SebastianS napisał/a:

Jak znam życie - i tak nie wejdziesz w żadne postępowanie jak twój kumpluś od mustanga w temacie rzekomych różnic lokalnego ciśnienia gazu w różnych miejscach układu fazy lotnej, który potrafił tylko pyszczyć, unikając merytorycznej konfrontacji którą by przerżnął z kretesem.

jak zwykle zaczynasz lawirować przytaczając i próbując łączyć kwestie absolutnie ze sobą nie powiązane aby postawić się w lepszym świetle - żal.pl

37

Odp: Dywagacje nt. Corsy OPC i nie tylko...

Struna napisał/a:
SebastianS napisał/a:

A co mnie to g... obchodzi?

tak samo jak i mnie twoje chore insynuacje, matactwa i próby dyskredytacji


Och jej, biedactwo, jaki dyskredytowany... Chyba się rozpłaczę  :mrgreen:  Naucz się czegoś w tematyce w które się wypowiadasz, a nie będziesz się kompromitował i zbierał takich ocen.

SebastianS napisał/a:

Obawiam się, że sobie ubrudzisz brzeżki bucików w "szambie w którym się taplam"

martw się o siebie, ja sobie jak zwykle poradzę.


Też mi nowość... G....o zawsze wypływa na wierzch.

SebastianS napisał/a:

Nie muszę oglądać twojej fałszywej facjaty

no też jakoś nie pałam mega chęcią oglądania takiej kreatury jak ty, ale cóż - cel wyższy.


Cel wyższy. I go nie dosięgniesz. Nie ze swego poziomu.

SebastianS napisał/a:

Zrobię screena jak mówiłem, gotów wkleić go natychmiast po podaniu przez ciebie daty ostatniej modyfikacji jaką realizowałeś w tym aucie (daty pliku z nastawami na który się powołujesz)

a cóż ten screen miałby niby przedstawiać ?

Daty modyfikacji nastawów sterownika pomiędzy wizytą u ciebie i wizytą u mnie - o ile takie były

SebastianS napisał/a:

Jak znam życie - i tak nie wejdziesz w żadne postępowanie jak twój kumpluś od mustanga w temacie rzekomych różnic lokalnego ciśnienia gazu w różnych miejscach układu fazy lotnej, który potrafił tylko pyszczyć, unikając merytorycznej konfrontacji którą by przerżnął z kretesem.

jak zwykle zaczynasz lawirować przytaczając i próbując łączyć kwestie absolutnie ze sobą nie powiązane aby postawić się w lepszym świetle - żal.pl


Ty tu widzisz lawirowanie?? Zmień dilera, albo wrzucaj połowę.

SebastianS napisał/a:

Skończyłem tą dyskusję, i tak poświęcając twojej osobie zdecydowanie za dużo czasu

no patrz i tu się zgadzamy, mam takie samo spostrzeżenie od dłuższego czasu.


No to bosko. Pa.

38

Odp: Dywagacje nt. Corsy OPC i nie tylko...

Zamykam temat smile