aero79 napisał/a:SebastianS jeśli tak śmiało gadasz o PRINSIE to znaczy ze znasz sie na zeczy,ze monter z ciebie i na pewno zmontowałeś ich ze setke .Bo widzisz ja osobiście montuje prinsa od siedmiu lat ,szkolenia i takie tam bzdety to robie sobie w Holand . I moze masz racje przestarzała jednostka ale tak gadają tylko ci co prinsa nawet na oczy nie widzieli.
I wiem jedno nie ma takiego autka co by na prinsie nie poleciało a to ze nie ma tyle bzdetów w programie to tylko dla tego ze to jest tam poprostu niepotrzebne.
Proszę bardzo: Chevrolet Camaro genIV z silnikiem LT1 5.7l na wielopunktowym wtrysku (TPI). Zrób go na reduktorze i elektronice Prinsa. Wtrysków, jak widzisz, się nie czepiam, są bardzo ok. MOże dlatego że nie są Prinsa.
Chcesz coś z naszej strony kałuży? Proszę bardzo: Ford Mondeo 2.5T (silnik volvo z turbiną). Osobiście wywalałem z takiego instalację Prinsa, zatykającą się przy ok. 4500 obr/min przy max bucie (dodam, że zamontowana w fabrycznie nowym fordzie, za pośrednictwem salonu forda, w Niemczech). Na stagu poszedł jak burza i chodzi już 8 miesięcy bez zająknienia.
Albo Audi coupe B3 z silnikiem 7A (2.3 20V wolnossący). Już leżę ze śmiechu, jak oczami wyobraźni widzę, jak Prins sobie z nim "poradzi"
A odnośnie samej elektroniki Prinsa - dobrze, że jest już Prins II, bo na pierwszym nie pójdzie prawidłowo żaden samochód z dwoma torami sterowania korekcją składu mieszanki po sondzie lambda, jako że sygnał wysterowujący wtryskiwacze gazu Prins wypracowuje na podstawie jednego tylko sygnału wtrysku benzyny. Niezłe jaja się zaczynają, kiedy ECU benzyny zaczyna na podstawie sygnału z sondy lambda zmieniać skład mieszanki w torze, w którym nie pracuje wtryskiwacz Pb wysterowujący wtryski LPG... Dopóki nie zostanie osiągnięty limit adaptacji po sondzie lambda - auto nie żyje. Potem - jeśli występuje - zapala się check i auto zaczyna jechać
O tym Ci pewnie Holendrzy na szkoleniu nie wspomnieli