Vico, procesory do commodore 64 i najnowsze dual core pewnie produkowane sa w tej samej fabryce. Ja nie o jakości elektroniki w sensie odporności na spalenie czy coś takiego piszę, bo tu masz rację - każdy sterownik, jeśli tylko za bardzo do produkcji nie wtrącają się księgowi, stanowi podobną klasę w sensie niezawodności. Chodzi mi jednak o firmware, zastosowane rozwiązania, jakość (trafność) map korekcji po temperaturze i ciśnieniu gazu, algorytmy obsługi schodzenia z cutoffa, obsługi dotrysków, jakichś dziwnych strategii wtrysku u Mazdy, rozdzielania fullgrupy, itp itd. Ma Omegas funkcje, których nie ma np Stag, ani jakakolwiek ze znanych mi instalacji - np. choćby wysterowanie czasu wtrysku LPG na podstawie czasu wtrysku Pb z poprzedniego cyklu, co pozwala na przesunięcie fazowe wtrysku LPG względem benzynowego, a dzięki temu - skompensowanie długości wężyków wtryskiwacz-kolektor.
Nie jestem elektronikiem, ale sądzę, a nawet jestem pewien, że na przykład partia zawieszających się Stagów-4, które zaczynały pracować bez problemów po wgraniu nowszego firmware, nie była spieprzona co do architektury płytki, bądź procesora. Kwestia błędu w firmware, a to przecież z punktu widzenia użytkownika też rzutuje na ocenę niezawodności instalacji. Nam udało się to wyłapać szczęśliwie szybko, wszyscy Klienci ze stagami-4 tej partii otrzymali nowy firmware i jest dobrze. A mogliśmy zarobić ileś tam jobów, że stag, razem z nami to do doopy jest, bo nie działa.
Nie mam intensywnego kontaktu z Landi Renzo Omegas, ale nie słyszę o dużej ilości problemów z instalacją, szwankującą elektroniką, zaś o badziewności reduktorów pierwsze słyszę, spotykam się raczej z opiniami bardzo dobrymi, sam stwierdzałem bardzo dobrą stabilność ciśnienia. Miałem u siebie jeden przypadek padniętego reduktora po ok. 100.000 km, ten sam samochód zaliczył też w tym samym mniej więcej czasie wypalenie zaworów, ale na obronę Omegas miał to, że auto przez cały okres użytkowania na LPG ANI RAZU nie było serwisowane - choćby celem wymiany filtrów... Instalacja montowana gdzieś w Krakowie, nie wiem gdzie.
Tez uważam, że Landi Renzo, choć naprawdę dobry, nie jest wart pieniędzy, jakie za niego krzyczą, ale jest to system z pewnością dopracowany i - pomijając cenę - godzien uwagi.
Co do szerokości spektrum obsługiwanych wtryskiwaczy - faktycznie Stag ma wielką listę, choć np. Keihiny obsługiwał w pewnych specyficznych sytuacjach źle (mowa o czasach wtrysku poniżej 1,2 ms).
Zeby nie było, że nie widzę wad Staga, choć go polecam i uważam, że nie ma nic lepszego, bo zrobi w zasadzie wszytsko, co powinien zrobić, a kosztuje dużo mniej, niż zaawansowana konkurencja.