Renault Fluence LPG - nudne, ale oszczędne

Fluence jakie jest, każdy widzi. W gruncie rzeczy jest to czterodrzwiowa wersja Mégane, chociaż stylistycznie bardziej samodzielna i mogąca poszczycić się większym rozstawem osi niż odmiana z unoszoną tylną szybą. Prawdę mówiąc, Fluence ze swoimi wymiarami i przestronnością wnętrza (oraz ceną!) zagraża już rynkowej pozycji większej Laguny, ale to temat na osobną dyskusję. Tu i teraz liczy się, że do pokornego sedana można zamówić dedykowaną instalację gazową marki Landi Renzo, w dodatku w promocyjnej cenie.

fot. RenaultOglądać się za Tobą na ulicy nie będą, ale dzięki LPG Ty nie będziesz musiał oglądać każdej złotówki z dwóch stron przed tankowaniem

Jeśli chodzi o silnik, z którym łączy się system LPG dostępny do Fluence, niespodzianki nie ma, bo i być nie może – wybór zaczyna się i kończy na 1,6-litrowej jednostce typu 16V o mocy 110 KM. Kto czuje się skuszony, powinien się pospieszyć – jeszcze przez pewien czas Omegas wraz z montażem kosztuje 2500 zamiast standardowych 4990 zł, dzięki czemu dodatkowy wydatek szybciej się zwraca i można zacząć liczyć oszczędności „na czysto”.

Żeby stać się właścicielem gazowego Fluence'a, trzeba w sumie wydać co najmniej 58400 zł, z czego 55900 stanowi cena auta. Oferta nie jest zła jak za samochód z 500-litrowym bagażnikiem – może niezbyt praktycznym za sprawą niewielkiej tylnej pokrywy i takiegoż otworu załadunkowego, ale kto nad walory użytkowe ceni elegancką prezencję, powinien na poważnie rozważyć zakup tego „francuza”.

Fluence nigdy nie cieszył się w Polsce specjalnym wzięciem, ale może dzięki instalacji gazowej (nie zmieniającej warunków gwarancji na całe auto, wynoszącej 2 lata bez limitu przebiegu) flotowcy spojrzą nań łaskawszym okiem? W 2014 r. konwertowano 44 egzemplarze, przy czym niekoniecznie wszystkie nowe. Czy rok 2015 przyniesie przełom?