Szybcy i pechowi - Basso na Targa Florio

fot. BRC Racing TeamChoć mechanicy dwoili się i troili, przyzwoitej pozycji nie udało się obronić

Zaczęło się najlepiej, jak tylko mogło – po prologu w Collesano, załoga Basso-Granai prowadziła w kolejnych próbach drogowych i choć przeciwnicy zmniejszali dystans, Ford Fiesta R5 LDI w barwach BRC pozostawał na prowadzeniu. Pech przyszedł na piątym odcinku specjalnym, kiedy Basso najpierw przytarł lewy bok samochodu, a potem w aucie zawiódł układ hamulcowy. Mechanicy dokonali cudu w alei serwisowej, dzięki czemu załoga BRC utrzymała się w pierwszej trójce rywalizacji i wciąż liczyła się w walce o najwyższy stopień podium.

Straconego czasu nie udało się jednak nadrobić. Kiedy stało się to jasne, walka o punkty przerodziła się w testowanie nowych regulacji zarządzonych przez FIA, w tym nowych opon Michelin, które już od następnej rundy, Rajdu San Marino, będą wymagane w Rajdowych Mistrzostwach Włoch. Na domiar złego, ostatniego dnia rywalizacji załoga złapała karę, co ostatecznie przekreśliło i tak mgliste marzenia o dobrej pozycji.

Giandomenico Basso i Lorenzo Granai wracają więc z Sycylii bez punktów, po ukończeniu Targa Florio 2015 na 17. miejscu w klasyfikacji generalnej rajdu. Z 22 punktami zgromadzonymi od początku sezonu plasują się na 4. pozycji, z 6 punktami straty do trzeciej załogi w „generalce” całego sezonu – Chardonnet/De La Haye. Stawce przewodzi para Andreucci/Andreussi z 44 punktami na koncie. Lepiej poszło drugiemu zespołowi BRC – Suzuki Swift LPG dojechał do mety na 10. miejscu – zarówno w klasyfikacji Suzuki Rally Trophy, jak i Pucharu R1.