1

(6 odpowiedzi, napisanych - AC (STAG))

Witajcie!
Moja Anulka ma Tahoe 5,7 vortec z BRC + Keysiny niebieskie do tego 2 x reduktor.
Na początek tzn. zaraz po założeniu zazwyczaj więcej się ustawia żeby się ułożyło.
Ważne jeszcze jaki i gdzie ten gaz się tankuje -bo są różnej jakości.
No i najważniejsze gdzie się jeździ bo w mieście to jest normalne spalanie na 4 stopniowym automacie.
W trasie Tahoe spala 20 -21 l LPG/100km.
Po mieście nigdy nie mierzyłem ale średnio mieści się w 25 l LPG/100km
Benzyny kiedyś dawno temu mierzyłem w trasie brał 17.
Ale to przecież potwór 2200 kg i do tego ta ściana z przodu i napęd n 4 kopyta.
Więc nie może mało palić.
Za to jak depniesz to w mieście nie ma takich co się nie obejrzą!
Pięknie brzmi V8 i to przyspieszenie - POWALA!

Swoją droga myślałem że to tylko moja kruszynka taka zwariowana żeby jeździć do pracy ciężarówką! lol

zimą trzeba palić więcej

Sorry, sorry jest zima sorry sorry taki mamy klimat jak mówiła pewna ministra  :mrgreen:
Sprawdź termostat i tankuj tyko na porządnych stacjach wiem co mówię jest gaz i gas.
A swoją drogą najlepszy gaz mają w Holandii i na Białorusi. Największe przebiegi robiłem po tankowaniu do pełna.
A zawsze lałem do pełna bo nie miałem pływaka na wielozaworze. Ale nie róbcie tego w swoim samochodzie ba raz mi sie awaryjny zawór otworzył i spuścił trochę gazu.
A swoją drogą jak ty to robisz że jesteś pewny że nalałeś LPG pełna. Zawór odcina jak chce wystarczy mały przechył spróbuj pobujaj autem wejdzie więcej.
Żeby dokładnie sprawdzić to trzeba lać na tej samej stacji i stawać dokładnie wym samym miejscu bo niewielki przechył powoduje szybsze odcięcie wielozaworu. A i sprawdzaj ciśnienie w oponach też powinno być takie samo. Amen :roll:

3

(8 odpowiedzi, napisanych - AC (STAG))

smar do świec

Beru ma taki smar do świec coś jak silikon smaruje się górę świecy tą część co jest pomiędzy izolatorem a fajką kabla. Może to pomoże. Drogi nie jest coś ok 18 zł.

II generacja do tego auta będzie lepsza i tańsza w montażu oraz w eksploatacji.
Wiem bo mam astrę x16exl 11 lat na gazie + 6 lat na benzynie razem 17 lat.
Silnik oryginalny. Zalany olejem półsyntetycznym.  Oleju trochę bierze jak to Opel.
Co ciekawe skrzynia biegów nie wytrzymała - dla sceptyków (gaz LPG niszczy najpierw skrzynie biegów)
Przebieg łączny samochodu 560 000km
Przebieg na gazie 440 000km
Koszty eksploatacji to:
regeneracja parownika i regulacja układu - 150 zł - po 270 000 km na gazie
wymiana silnika krokowego 50 zł - po ok 400 000 km na gazie
wymiana parownika 150 zł sam zmieniałem + regulacja 20 zł po 420 000 km na gazie
wymiana filtra fazy ciekłej co jakieś 10 - 20 tys km
wymiana świec (NGK oczywiście) co ok 100 000 km zawsze po pierwszym lub drugim strzale.
Jeszcze ciekawostka dla gazowników co to twierdzą że świece i przewody trzeba często wymieniać
- przewody zapłonowe oryginalne wytrzymały ponad 450 000 km
A i przy ok 400 000 km wymieniłem uszczelkę pod głowicą. (szkoda że nie wymieniłem uszczelniaczy zaworów)

Już sam montaż ii gen u nas to 500 zł w kieszeni w porównaniu do IV gen.

W porównaniu do IV generacji to są groszowe wydatki na takim przebiegu, a wiem co mówię bo to nie jest moje pierwsze i jedyne auto na gazie.

IV generacja to przede wszystkim prawidłowe zestrojenie.
Żona miała omegę x20xel regulacja trwała ok roku już traciłem nadzieję, gazownik nawet wypierał się dwóletniej gwarancji i twierdził że dał tylko rok tak biedny chciał się mnie pozbyć, aż znalazłem kumatego gazownika który to po jednej jeździe zestroił prawidłowo. Niestety Omega po 3 latach poszła dalej ale nie z powodu złej instalacji LPG ale potrzeba było czegoś większego.
Teraz żonka ma Cheviego 5,7 - 255 KM kupiony już z gazem BRC zakładane w Szwajcarii. Nie znam przebiegu instalacji ale padły już parowniki, jest ich 2, wtryski a są najlepsze keihiny niebieskie oryginalne japońskie (gazownik chciał zamienić na nowe innej firmy) więc wysłałem do regeneracji. Podobno jeden kosztuje tyle co cała listwa konkurencji.
No po regeneracji parowników i wtrysków chodził w miarę ładnie aż do ataku mrozów.
Teraz na zimnym wtryski się sklejają i nie chcą wystartować.
Planuję podgrzewacz listwy dołożyć.

Do tego dodam że w IV gen. trzeba przejechać trochę na benzynie ok 3 -5 km aż złapie temperaturę.
W II gen tego nie ma chociaż też widziałem II gen przełączaną czujnikiem temperatury alr to jakaś porażka była i chyba tego nikt już nie montuje.

A i śmiem twierdzić że to nie prawda że IV gen pali tyle samo gazu co benzyny bo to zwyczajnie nieprawda.
Dodatkowo pali sporo benzyny.

Dopiero wtrysk ciekłego gazu bezpośredni do cylindra daje taki efekt że pali tyle samo albo trochę mniej.

5

(3 odpowiedzi, napisanych - BRC / MTM)

Zamarzające wtryski - sory taki mamy klimat wink

Mam to samo w Chevim. Podejrzewam że jak wyżej kolega pisze z powodu niskiej temperatury zastyga olej we wtryskiwaczach. Ale skąd on tam się bierze? mam założoną podwójną filtrację fazy lotnej; papier + jakieś syntetyczne. Ja planuje założyć podgrzewacze listwy wtryskowej widziałem gdzieś takie na aukcjach po ok 60-80 zł.