fot. SkodaMimo ofensywy silników TSI, Skoda znalazła sposób na konwersję Fabii z wykorzystaniem silnika MPI. Czy to rozwiązanie się sprawdzi?
Nie będziemy się rozpisywać nad pełną ofertą nowych samochodów z instalacjami gazowymi na polskim rynku, bo robiliśmy to niedawno, więc zamiast się powtarzać – odsyłamy wszystkich zainteresowanych do naszego tekstu z początku wakacji. W odniesieniu do niego warto jednak wspomnieć, że oferta obejmuje już kilkadziesiąt modeli kilkunastu marek i o ile nie jest to liczba powalająca, można już wybierać, a nawet wybrzydzać. Kilka firm wprawdzie wycofało się z proponowania samochodów na LPG, ale w ich miejsce pojawiają się kolejne. Zapraszamy na krótki przegląd!
Skoda, czyli marka od lat dysponująca jedną z najszerszych ofert aut napędzanych autogazem, nie zasypia gruszek w popiele. Jak ogłaszaliśmy niedawno, zaprezentowana kilka miesięcy temu nowa, trzecia generacja Fabii wkrótce doczeka się wersji zasilanej gazem. Ponieważ zaś Skoda – jak i cała Grupa VW – stawia mocno na silniki typu TSI (z bezpośrednim wtryskiem paliwa), Fabia LPG otrzyma znaną z Citigo trzycylindrową, jednolitrową jednostkę MPI o mocy 60 lub 75 KM i momencie obrotowym 95 Nm (niezależnie od wariantu mocy). Demon prędkości ani dynamiki to z pewnością nie będzie, ale ekonomii – być może.
fot. Renault"Meganka" to wciąż nowość na polskim rynku samochodów na LPG. Czy w nowym roku zyska nowo opracowany przez Renault silnik, wyposażony m. in. w start/stop?
W międzyczasie „na pokładzie” zameldowało się Renault. Na razie oferowane są Clio i Mégane ze znanymi od lat silnikami MPI, konwertowanymi za pomocą systemów Landi Renzo. Francuzi ogłosili jednak niedawno, że pracują nad nowym, trzycylindrowym silnikiem specjalnie przystosowanym do zasilania LPG. Będzie to nowoczesna jednostka, która oszczędności płynące z używania autogazu podeprze systemami start/stop i odzysku energii kinetycznej podczas hamowania. Nie ogłoszono jeszcze, w jakich modelach znajdzie zastosowanie to nowe rozwiązanie, ale stawiamy na Clio i Mégane, a być może także Kangoo i gamę Dacii. Musimy uzbroić się w cierpliwość i czekać, aż Renault poda więcej szczegółów, ale nasza ciekawość powinna zostać zaspokojona dość szybko, bo nowy silnik ma trafić na rynek już w 2015 r.
fot. OpelKarl nie został jeszcze nawet zaprezentowany w wersji "z krwi i kości" (na razie opublikowano tylko zdjęcia), ale my już dziś przyjmujemy zakłady, czy doczeka się konwersji na LPG. A raczej: kiedy
Z rzeczy bliższych i pewniejszych warto wspomnieć o dwóch kolejnych premierach w segmencie B, czyli samochodów małych. Skoda Fabia nie może być do końca pewna swego, bo do wyścigu po klientów w blokach startowych stoją już nowy Hyundai i20 i równie świeży (czy może raczej odświeżany) Opel Corsa. A skoro już o Oplu mowa, to marka z Rüsselsheim przedstawiła ostatnio zdjęcia i pierwsze detale dotyczące zupełnie nowego modelu Karl, który w ofercie zajmie miejsce poniżej Adama, wypełniając lukę po nieprodukowanej już Agili. Skoro jest nowy model, i to w klasie aut popularnych (segment A), to stawiamy dolary przeciwko orzechom, że i on rychło doczeka się wersji z fabrycznym systemem LPG. Wracając zaś jeszcze na chwilę do Hyundaia, gotowy do premiery jest i30 po faceliftingu – oczekujemy, że zachowa on opcję gazową dostępną w aktualnym modelu.
Co jeszcze? Tego nie wiedzą nawet najstarsi górale. Jesteśmy pewni tylko tego, że producenci i importerzy nieraz nas w tym roku zaskoczą i to jest w tym wszystkim najpiękniejsze. Liczymy na powrót Mitsubishi (podobno jego nieobecność w segmencie LPG to sytuacja przejściowa), kolejne modele Citroëna i Peugeota (na razie mają tylko po jednym: C-Elysée i 301) i pojawienie się nowych marek i modeli (Marco Seimandi z BRC mówił w udzielonym nam wywiadzie o Kii Sportage z fabryczną konwersją, więc może...). Zapowiedzi zapowiedziami, ale liczymy, że najciekawsze okaże się to, czego się nie spodziewamy.