BMW 323i i STAG-300 QMAX PLUS od Auto Precyzja

fot. Auto Precyzja6 cylindrów ma swoje wymagania, dlatego pod maskę trafił sterownik STAG-300-6 QMAX PLUS

Niektóre samochody są ponadczasowe. Choć akurat BMW serii 3 pokolenia E46 nie doczekało się (przynajmniej jeszcze) tak kultowego statusu, jak starszy o dwie generacje model E30, z godnością znosi upływ czasu i na pewno długo jeszcze (o ile kiedykolwiek) wyjechanie nim na ulice nie będzie powodem do drwin czy uśmieszków politowania. Ponieważ zaś silniki bawarskiej marki są jednymi z najlepszych pod kątem montażu instalacji LPG, nie dziwi decyzja właściciela widocznego tu egzemplarza wersji 323i o konwersji. W końcu, elegancja nie przestaje być elegancka, jeżeli generuje o połowę niższe koszty eksploatacji, nieprawdaż?

Wbrew oznaczeniu na nadwoziu, ta „trójka” (rocznik 2000) ma silnik o pojemności nie 2,3, a 2,5 l. To klasyka klasyki BMW, czyli rzędowy sześciocylindrowiec bez doładowania mechanicznego ani turbo, o mocy 163 KM. Nie jest to więc jednostka szczególnie wymagająca, ale ze względu na sześć „garów” potrzebuje czegoś więcej niż podstawowej instalacji LPG. Tym bardziej, że i moc wykracza poza możliwości wielu prostych reduktorów. Warsztat Auto Precyzja z Żywca postawił na sprawdzone rozwiązanie z górnej półki – STAG-300-6 QMAX PLUS. To najlepsze, co firma AC S.A. ma w tej chwili do zaoferowania do samochodów z silnikami MPI (z pośrednim wtryskiem wielopunktowym).

fot. Auto PrecyzjaTaki przełącznik trudno przeoczyć - w nocy pełni dodatkową funkcję podświetlenia kabiny

Zaawansowany sterownik musi dostać adekwatnie wydajne komponenty wykonawcze i tak też się stało – za dostarczanie rzędowej „szóstce” właściwych ilości gazowego paliwa odpowiadają pojedyncze wtryskiwacze AC W03, zasilane za pośrednictwem dwóch listew rozdzielających, z zamontowanym na jednej z nich czujnikiem czujnika i temperatury gazu. Do tego reduktor AC R01 w wersji 250-konnej (z czerwoną pokrywą), dysponujący zapasem wydajności (wersja do silników 150-konnych przez większość czasu też dawałaby radę, ale lepszy nadmiar niż niedobór). Na deser zawór tankowania LPG pod klapką wlewu benzyny (z wkręcanym adapterem), zbiornik toroidalny w miejscu koła zapasowego (Bormech, 44 l pojemności użytkowej) i przełącznik rodzaju zasilania na skraju deski rozdzielczej, tuż obok pokrętła do regulacji świateł. Czegóż chcieć więcej? Gazu po złotówce za litr może, ale nie bądźmy znów przesadnie wymagający.

Przypominamy, że dział Warsztaty tworzycie Wy, użytkownicy portalu gazeo.pl i właściciele warsztatów, w których powstają prezentowane przez nas adaptacje. Zachęcamy do dalszego nadsyłania zgłoszeń samochodów na gaz, np. luksusowych, sportowych czy specjalnych, ale też tych popularnych. Pokazujmy razem, że LPG to paliwo, które niczego się nie boi! Czekamy na maile pod adresem redakcji (redakcja@gazeo.pl).