SGIS Water - wodny świat

fot. BigasListwa wtryskiwaczy SGIS Water

Autogaz ma to do siebie, że potrafi nie być krystalicznie czysty. Zawiera z reguły pewne niewielkie ilości oleistych zanieczyszczeń, które z czasem osadzają się na ruchomych elementach wtryskiwaczy i reduktorów, zmniejszając ich wydajność. W skrajnych przypadkach zdarza się, że zaworki wtryskiwaczy przestają działać, ponieważ nagromadzone zabrudzenia uniemożliwiają im dalszą pracę. Producenci komponentów starają się z tym walczyć, z reguły za pomocą elektrycznych podgrzewaczy listew. Tyle że to dodatkowe obciążenie dla akumulatora, dlatego Włosi poszli inną drogą...

Być może najtrudniej wpaść na najprostsze rozwiązanie (lub opanować je technicznie), dlatego dopiero teraz pojawia się listwa włączona w obieg wodny układu chłodzenia, tak jak reduktor (w dodatku nawet z sześcioma wtryskiwaczami w jednej sekcji!). Wtryskiwacze są ogrzewane cieczą, a ponieważ uruchomienie instalacji gazowej następuje dopiero po osiągnięciu przez tę ciecz odpowiedniej temperatury, ryzyko „zaklejenia” zaworów i dysz wyraźnie spada. Poza tym, już sama permanentna obecność izolującego płaszcza wodnego wokół wtryskiwaczy może sprawiać, że zanieczyszczenia nie przyjmą postaci stałej lub chociaż stanie się to po dłuższym przebiegu. Kto by pomyślał, że w kraju o tak ciepłym klimacie pomyślą o użytkownikach LPG w rejonach świata, gdzie przez pół roku jest zimno i pada.