Konferencja zaczęła się kilka minut po 15:00, gdy Zielony Konwój dotarł na miejsce z poprzedniego „przystanku” - Katowic. Napięcie skoczyło do poziomu znanego z filmów Hitchcocka na wieść, że samochody jadą przez Janki, gdzie korki tworzą się o każdej niemal porze dnia i nocy, jednak szczęśliwie uczestnicy dotarli na czas. Konwój zajął miejsca na specjalnie zarezerwowanej części parkingu przed hotelem, a tymczasem w Sali pod Kandelabrami ruszyło spotkanie, poprowadzone przez Włodzimierza Ostaszewskiego z redakcji Petroexpressu.
Pierwszym prelegentem był dr Andrzej Kassenberg, założyciel i prezes Instytutu na Rzecz Ekorozwoju, który mówił o alternatywnej polityce energetycznej dla Polski do 2030 r. przez pryzmat ograniczania efektu cieplarnianego. Ta ciekawa prezentacja, choć nie dotyczyła autogazu, zachęcała pośrednio do odejścia od energii pozyskiwanej konwencjonalnie na rzecz czystych źródeł odnawialnych.
Zawierała bowiem zatrważające dość prognozy tego, co się stanie, jeśli ludzkość nie zejdzie w porę ze ścieżki, którą podąża. Jeżeli nie zareagujemy natychmiast, około 2040-2050 roku będziemy potrzebować „drugiej Ziemi”, by pozyskać potrzebne do napędzania naszej cywilizacji zasoby. Także w Polsce, albo zwłaszcza w niej, ma to ogromne znaczenie - wprawdzie przez ostatnie 20 lat wykorzystujemy surowce efektywniej niż wcześniej, jednak nasza energetyka opiera się nadal w 94% o węgiel spalany w przestarzałych blokach.
Niebezpiecznie wysoka jest także emisyjność polskiej gospodarki. Jak podał dr Kassenberg, wynosi ona 950 kg CO2 na każdą wyprodukowaną megawatogodzinę energii, podczas gdy mogłaby i powinna oscylować w granicach 700 kg CO2/MWh lub nawet poniżej 450 kg CO2/MWh.
Ponadto, jedną z naszych narodowych cech - lub raczej wad - wydaje się być niska kultura użytkowania energii. Wymiana urządzeń domowych na nowsze, oszczędniejsze następuje powolnie, podobnie jak zastępowanie tradycyjnych żarówek świetlówkami kompaktowymi. A do tego, według dra Kassenberga, jedna polska elektrownia pracuje wyłącznie po to, by zasilać telewizory i inny sprzęt, którego nie wyłączamy zupełnie, lecz pozostawiamy w trybie stand-by.
Oszczędzanie to nie wszystko - potrzebne są także inne rozwiązania, takie jak zapewnienie Polsce bezpieczeństwa, stabilności i niezależności dostaw energii oraz realna dywersyfikacja nośników energetycznych. Dlatego też przygotowywane są scenariusze postępowania na następne dekady, które zakładają zmniejszenie uciążliwości gospodarki dla środowiska, a przy tym redukcję kosztów pozyskiwania energii. Droga ku tym celom wiedzie poprzez podnoszenie udziału energetyki odnawialnej, ograniczanie wykorzystania energochłonnych środków transportu oraz redukowanie zużycia ciepła przy jednoczesnym zwiększaniu produkcji elektryczności. Nie będzie łatwo, ale działając szybko i zdecydowanie, powinniśmy zdążyć.
Jako drugi wystąpił Arnaud Duvielguerbigny, dyrektor ds. rozwoju AEGPL, odpowiedzialny w tej organizacji za promocję rynku samochodowego LPG i rozwój nowych rynków w powiększonej Unii Europejskiej. Przedstawił on „Atlas drogowy autogazu”, czyli plan rozwoju branży LPG na najbliższe lata. Udział płynnego gazu w europejskim rynku paliw stale wzrasta i 1/3 całego światowego zużycia przypada właśnie na Stary Kontynent. Po drogach od Islandii po Ural jeździ 7 milionów samochodów na autogaz (2,7% ogółu), tankujących się na 33 tysiącach stacji.
Korzystne tendencje będą się utrzymywać, ponieważ konwencjonalne paliwa drożeją, a kierowcy stają się coraz oszczędniejsi. Zdaniem Arnauda Duvielguerbigny, możliwe i pożądane jest osiągnięcie 10-procentowego udziału w ilości zużywanych paliw w roku 2020 (13% parku samochodowego). LPG to już dziś najpopularniejsze paliwo alternatywne Europy, a więc należy wspierać jego dalszy rozwój poprzez promowanie zalet: korzystnego wpływu na środowisko, bezpieczeństwa dostaw i użytkowania czy niskiej ceny. Jeżeli cele te uda się osiągnąć, będzie to oznaczać redukcję emisji CO2 o 300 milionów ton, a wydatków - o 18 miliardów euro. Dla takich stawek warto próbować.
Wystąpienie francuskiego gościa zamykało pierwszą część konferencji, po której zebrani słuchacze zostali zaproszeni do obejrzenia samochodów uczestniczących w Zielonym Konwoju LPG.
Kilka aut było naprawdę godnych uwagi, np. Jeep Grand Cherokee, Lexus RX 330 czy BMW serii 7 poprzedniej generacji. Choć nie były to modele najnowsze, pokazywały, że zasilanie gazowe to nie tylko domena kilkunastolatków popularnych marek. Pozostałe wozy niestety bardziej wpisywały się w obowiązujące stereotypy: ok. dwunastoletni Ford Mondeo, Peugeot Expert i Fiat Scudo, Volkswagen T4 czy Opel Astra I GSi nie zachwycały, bo nie bardzo miały czym. Zabrakło niestety Fiata Ducato z napędem gazowo-dieslowskim, za to na osłodę przyjechał wyjątkowo egzotyczny kit car Kaipan z Czech, zbudowany na podzespołach Skody.
W drugiej części konferencji mówiono o LPG z perspektywy bardziej praktycznej. Paweł Szadkowski i dr Jacek Płocharz podzielili między siebie wystąpienie na temat realnych oszczędności, jakie daje jazda samochodem przystosowanym do spalania gazu w miejsce benzyny.
Przedstawili także korzyści ekologiczne płynące z adaptacji, w tym drastycznie ograniczoną emisję tlenków azotu i cząstek stałych, zwłaszcza w stosunku do oleju napędowego. Zaprezentowali również ciekawą symulację tego, jak dzięki mniejszym wydatkom na paliwo można z czasem wymieniać samochody na nowsze i wyższych klas lub modernizować flotę firmową. Okazuje się, że w zależności od modelu i jego ceny, po osiągnięciu przez auta nowe przebiegów od 300 do 500 tys. km, ich następcy „kupują się sami”. Na szczęście coraz więcej Polaków zaczyna to rozumieć.
Spotkanie zamknęła prezentacja Adama Majerczyka, rzeczoznawcy samochodowego i autora książki pt. Układy zasilania gazem propan-butan, dotycząca możliwości adaptacji silników wysokoprężnych na LPG. Można było w ogólnym zarysie dowiedzieć się, że istnieją 3 drogi do tego rodzaju modyfikacji:
- pełna przeróbka, wymagająca montażu m .in. przepustnicy i układu zapłonowego;
- dodawanie LPG do oleju napędowego dla obniżenia kosztów i poprawy osiągów, przy czym zapłon samoczynny jest zachowany;
- zastąpienie większości ON gazem i pozostawienie niewielkiej ilości pierwotnego paliwa jako „czynnika zapłonowego”.
Według Adama Majerczyka, w polskich warunkach najkorzystniejszy ekonomicznie okazuje się wariant drugi, zwłaszcza w dużych flotach, gdzie jednostkowe oszczędności zostają zwielokrotnione. Takie rozwiązanie jest dość powszechne i popularne np. w Australii, jednak w Polsce upowszechnia się na razie dość powoli.
Można śmiało powiedzieć, że przedsięwzięcie się udało - prelegenci występowali przed zapełnioną salą (w czym być może pewien udział miało poprzedzające konferencję spotkanie plenarne POGP, ale grunt, że nie trzeba było mówić do własnego echa), a zadowoleni organizatorzy wyrazili chęć ponowienia całości za rok. Jak na pierwszy raz, było nieźle, a wierzymy, że w przyszłości może być jeszcze dużo lepiej i z większym rozmachem. Do zobaczenia za rok!
wczytywanie wyników...
gazeo.pl to portal o instalacjach LPG. Znajdziesz tutaj informacje o tym, jaka instalacja gazowa w samochodzie jest najlepsza oraz które instalacje LPG można zamontować do aut z silnikami Diesla. Zamieszczamy najnowsze informacje o tendencjach cen LPG na świecie i w Polsce. Publikujemy praktyczne i rzetelne informacje dla wszystkich, dla których instalacje gazowe są codziennością. Dla nas instalacje gazowe to nie tylko praca - autogaz to nasza pasja.
Aby utworzyć konto Warsztatu, należy zgłosić dane firmy: 609-966-101 lub biuro@gazeo.pl