Ogólnie rzecz biorąc, Freemont 3,6 V6 LPG to bardzo przyjemna „fura” (skóra i komóra też – pierwsza na siedzeniach, druga jako możliwość bezprzewodowego połączenia telefonu za pośrednictwem Bluetooth). Obcowanie z tym „włochem” amerykańskiego pochodzenia przypomina odpoczywanie w cieniu palmy na wygodnym leżaku i sączenie drinka – nie ma stresu, pośpiechu ani niemiłych niespodzianek. Trochę pojeździsz i już czujesz się, jakbyś znał to auto od dawna. Może i sześciobiegowy automat jest trochę ślamazarny i z opóźnieniem reaguje na wydawane prawą stopą polecenia, ale pokaźny zapas mocy (280 KM!) nadrabia z nawiązką wszelkie braki po stronie skrzyni biegów. Korzystanie z sekwencyjnej zmiany przełożeń niewiele zmienia, więc nie ma sensu kłopotać prawej dłoni „wachlowaniem”. Lepiej rozeprzeć się na wygodnym fotelu i rozkoszować okolicznościami przyrody.
V-szóstka rasowo przy tym pomrukuje (trzeba przyznać, że bardzo pasuje do leniwego charakteru Freemonta) i tylko trzeba uważać na wskazówkę prędkościomierza, bo w aucie tej wielkości ma się wrażenie dość powolnej jazdy nawet przy 140 km/h na autostradzie. „Fiacisko” potrafi być szybkie i dobrze to maskuje, więc lepiej mieć się na baczności – jawne i ukryte fotoradary w „budkach dla ptaków” i na kołach, wytoczone masowo na drogi przez straż miejską i gminną, policję, ITD, itp., czyhają na piratów drogowych i przy pierwszej okazji zniweczą całe oszczędności poczynione dzięki inwestycji w system zasilania autogazem. A właśnie, ile toto właściwie pali? Dane producenta niekoniecznie trzeba w tym wypadku wkładać między bajki, bo zaskakująco dokładnie pokrywają się z rzeczywistością. 15,9 l/100 w mieście (mówimy na razie o benzynie) i 8,5 l/100 km w trasie (pod warunkiem jazdy z prędkością ok. 90 km/h, najlepiej z włączonym tempomatem; przy 130-140 km/h apetyt wzrasta do 10,5 l/100 km) to wartości możliwe do uzyskania, a więc po przełączeniu na gaz zapotrzebowanie na paliwo wyniesie, odpowiednio, 19 i 10,2 l/100 km (i 12,6 l/100 km na autostradzie). Dużo? Niemało, ale o ile osiągi można próbować zastąpić wybierając dwulitrowego diesla (140- lub 170-konny MultiJet ma nawet minimalnie wyższy moment obrotowy – 350 zamiast 342 Nm), o tyle brzmienie i charakterystyka V-szóstki z nagłośnieniem w postaci dwóch końcówek wydechu pozostają niezastąpione.
Nawet gdyby instalacja gazowa kosztowała połowę różnicy między podobnie wyposażonymi wersjami benzynową i dieslowską, czyli 7500 zł, druga połowa wystarczy na długo. Freemont 2,0 MultiJet ma spalać w mieście 9,6, a w trasie 6 l/100 km, policzmy więc koszty. Według średnich cen z 12 XII 2012 (5,59 zł/l ON i 2,72 zł/l LPG, według e-petrol.pl), 100 km po mieście Freemontem z silnikiem wysokoprężnym kosztuje 53,67 zł, modelem napędzanym gazem – 51,68 zł. Ruszamy w trasę: diesel połyka paliwa za 33,54 zł/100 km, „gazowiec” za 27,74 zł. Góry pieniędzy z samej różnicy w bieżących wydatkach nie zaoszczędzimy, ale grunt, że nie trzeba wydać więcej, a poza tym na sam początek zostanie nam w kieszeni kilka ładnych tysięcy złotych. No i mamy „pod butem” 280, a nie 170 KM. Jeżeli więc szukasz obszernego auta rodzinnego, które ma więcej charakteru niż szkolny autobus, pomyśl o Freemoncie LPG. Tylko nie pędź jeszcze do salonu – testy egzemplarzy próbnych wciąż trwają i na razie sobie takiego nie kupisz. To jednak pewnie tylko kwestia czasu – chętni niewątpliwie by się znaleźli. Bo któż nie lubi odrobiny zbytku?
Zobacz stronę producenta:
Tartariniwczytywanie wyników...
gazeo.pl to portal o instalacjach LPG. Znajdziesz tutaj informacje o tym, jaka instalacja gazowa w samochodzie jest najlepsza oraz które instalacje LPG można zamontować do aut z silnikami Diesla. Zamieszczamy najnowsze informacje o tendencjach cen LPG na świecie i w Polsce. Publikujemy praktyczne i rzetelne informacje dla wszystkich, dla których instalacje gazowe są codziennością. Dla nas instalacje gazowe to nie tylko praca - autogaz to nasza pasja.
Aby utworzyć konto Warsztatu, należy zgłosić dane firmy: 609-966-101 lub biuro@gazeo.pl