Walkę na litry trzeba będzie za to stoczyć, gdy przyjdzie nam jechać „i30” w dalszą podróż. 378-litrowy bagażnik jest, jak na segment C, dość obszerny, a dzięki nadwoziu typu hatchback także praktyczny, ale nie zmienia to faktu, że kawałek przestrzeni zajmuje spakowane w pokrowiec koło zapasowe. Na szczęście jest to cieńsza od pełnowymiarowego koła „dojazdówka”, którą można przełożyć za oparcie któregoś z przednich foteli (jeżeli akurat „ładownia” ma priorytet nad potrzebą przewiezienia kompletu pasażerów) lub wymienić na oszczędzający cenne miejsce zestaw naprawczy do opon. Nie ma tragedii – w końcu nie co dzień korzysta się z pełni możliwości kufra.
Skoro już jesteśmy z tyłu samochodu, nie zawadzi zawadzić o wlew LPG. Inaczej niż w testowanym przez nas uprzednio kombi konwertowanym przez LPGTECH, tutaj zawór umieszczono w zderzaku i dla nas jest to różnica na niekorzyść. Wlew pod klapką, nawet jeżeli trzeba weń wkręcać przejściówkę, to zawsze rozwiązanie wygodniejsze, niewymagające schylania się czy klęczenia w celu podpięcia pistoletu. Spodziewamy się, że Hyundai chciał w ten sposób uniknąć perforowania metalowych elementów nadwozia, mając na względzie ich trwałość i w zasadzie to rozumiemy, ale biorąc pod uwagę upowszechniające się samoobsługowe tankowanie autogazu wolelibyśmy jednak mieć lepszy dostęp do zaworu.
Lepszy dostęp zdecydowanie przydałby się też przełącznikowi gaz/benzyna. Czy Hyundai z przyczyn estetycznych umieścił go w dolnej części deski rozdzielczej, by nie psuć jej nowoczesnego designu? Obserwowanie wskazań diodowego wyświetlacza poziomu LPG niby jest możliwe (przez prześwit w kierownicy), ale nie bez odrywania wzroku od drogi. LPGTECH zdołał umieścić przełącznik wyżej, tuż obok kolumny kierownicy – nie była to zbrodnia przeciwko urodzie kabiny, a przynajmniej łatwiej było kontrolować stan paliwa. Pewnie, że to nie jest żadna kompromitująca wada – wszak po kilku tankowaniach zasięg szacuje się „na pamięć”, bez konieczności odnoszenia się do wskazań przełącznika – ale w aucie z instalacją dedykowaną powinno się przykładać wagę do takich drobiazgów, żeby gazosceptycy nie mieli na co narzekać.
Drudzy zawsze mają trudniej, bo siłą rzeczy porównuje się ich do tych, którzy byli przed nimi. Gdyby Hyundai i30 z systemem „błogosławionym” przez polskiego importera koreańskiej marki trafił w nasze ręce jako pierwszy, może bylibyśmy bardziej wyrozumiali wobec jego drobnych niedociągnięć, ale że wcześniej dane nam było pojeździć egzemplarzem kombi „by LPGTECH”, oceniamy przez pryzmat tamtego auta. i30 ecoLPG prosto z salonu to dobra propozycja dla szukających oszczędnego i praktycznego samochodu, kibicujemy jednak Hyundaiowi, by zaczął oferować systemy zasilania gazem także do modeli z mocniejszymi, 120-konnymi silnikami 1,6 (lub tylko do takich, kosztem jednostek 1,4). Koszt instalacji nie byłby pewnie wyższy (teraz wynosi on 4600 zł, a więc najtańszy i30 na gaz jest wyceniony na 52900 zł, po uwzględnieniu wartego 5000 zł upustu), a przynajmniej nie wzmacniano by stereotypu o słabości aut napędzanych LPG. Tak czy owak, my kompaktowego Hyundaia polecamy, ale z zastrzeżeniem, że nie należy spodziewać się rakiety na kołach. Ten samochód wszystko robi poprawnie, ale niczego nie robi wybitnie.
wczytywanie wyników...
gazeo.pl to portal o instalacjach LPG. Znajdziesz tutaj informacje o tym, jaka instalacja gazowa w samochodzie jest najlepsza oraz które instalacje LPG można zamontować do aut z silnikami Diesla. Zamieszczamy najnowsze informacje o tendencjach cen LPG na świecie i w Polsce. Publikujemy praktyczne i rzetelne informacje dla wszystkich, dla których instalacje gazowe są codziennością. Dla nas instalacje gazowe to nie tylko praca - autogaz to nasza pasja.
Aby utworzyć konto Warsztatu, należy zgłosić dane firmy: 609-966-101 lub biuro@gazeo.pl