Operatorzy flot w Polsce przekonują się do autogazu w miarę systematycznie, choć powoli. Firmy będące właścicielami użytkowanych przez siebie samochodów mają łatwiej, bo same decydują, jakim paliwem je napędzać, natomiast te korzystające z aut leasingowanych miewają czasem trochę „pod górkę”. Dlatego każdy płynący ze świata przykład jest cenny, bo pokazuje, że gdzieś na krańcu Europy albo jeszcze dalej ktoś postawił na autogaz i cieszy się o połowę niższymi rachunkami za tankowanie i ok. 40-procentowymi oszczędnościami „na czysto”. Kolejny dowód na opłacalność autogazu przyszedł z Leeds w Wielkiej Brytanii, gdzie pewna firma kurierska wybrała najtańsze z dostępnych paliw i wysokim cenom benzyny czy oleju napędowego śmieje się w nos.
Według danych Autogas Ltd UK, dystrybutora LPG na Wyspach, litr „bezołowiowej” kosztuje po tamtej stronie Kanału La Manche średnio 138,9 pensa (tak się tam liczy, z dokładnością do dziesiątej części ichniego grosza), olej napędowy – 143,6 pensa, a autogaz jedynie 74,3 pensa. Relacja cenowa nieco mniej korzystna niż aktualnie u nas (53,5 wobec 46,5%), ale wystarczająco dobra, by myśleć o konwersji i szybkiej amortyzacji poniesionych wydatków. Zwłaszcza w przypadku firmy kurierskiej, której samochody prawie nie śpią, tylko przechodzą z rąk do rąk pomiędzy kierowcami i pracują bez przerwy przez 24 godziny na dobę, 365 dni w roku (a czasem nawet 366).
Co by nie mówić, LPG to także ekologia i choć u nas na ten aspekt jeszcze stosunkowo rzadko zwraca się uwagę, Grasshopper Couriers przyciąga klientów również dbałością o środowisko naturalne. Jak mówi Dave Sedgwick, dyrektor firmy, aż 1/3 zleceń pochodzi od osób, które wybrały „konika polnego” właśnie ze względu na „zieloną” filozofię prowadzenia biznesu. Ta zaś wyraża się nie tylko przez użycie autogazu do napędu pojazdów, ale również korzystanie z papieru pochodzącego z odzysku do celów biurowych czy świetlówek energooszczędnych, a także wspieranie fundacji działającej na rzecz obniżania śladu węglowego. To się nazywa kompleksowe podejście, do tego jakże świadome!
Ale wróćmy do gazowych vanów kurierskich, bo o nie przede wszystkim tutaj chodzi. Kierowcy są bardzo zadowoleni ze swoich czterokołowych narzędzi pracy (w dużej mierze są nimi Fordy Transity Connect z instalacjami fabrycznymi), bowiem samochody dzielnie i z godnością wykonują powierzane im zadania i nie imają się ich problemy techniczne. Bez cienia grymasu czy śladu zadyszki wożą paczki duże i małe, nie męczą „szoferów” nadmiernym hałasem, wibracjami ani chmurami spalin (tak, pijemy do diesli!) i wszystko im jedno, czy pracują w trybie miejskim, z częstymi postojami i ponownymi uruchomieniami, czy też kursują pomiędzy miastami po autostradach. Liczba stacji sprzedających autogaz jest zaś w Wielkiej Brytanii już na tyle duża (ponad 1400 obiektów), że kurierzy nie muszą się kłopotać zjeżdżaniem z obranej trasy w celu zatankowania. Oszczędzanie pieniędzy nie oznacza więc marnowania czasu.
Kolejny raz okazuje się, że można prawie zawsze – wystarczy tylko chcieć. Oczywiście, pozostaje jeszcze kwestia oferty producentów samochodów w zakresie modeli z fabrycznym zasilaniem gazowym. Transit Connect LPG to towar deficytowy, którego w Polsce nie dostanie się na talon, na przydział, na kartki ani nawet po znajomości. Są jednak inne opcje: Volkswageny Caddy i Transporter BiFuel (ten ostatni jeszcze tylko przez kilka miesięcy, nim z oferty nie zniknie silnik 2,0 MPI) czy Mercedes Sprinter LGT. Zachęcamy do czerpania inspiracji!
wczytywanie wyników...
gazeo.pl to portal o instalacjach LPG. Znajdziesz tutaj informacje o tym, jaka instalacja gazowa w samochodzie jest najlepsza oraz które instalacje LPG można zamontować do aut z silnikami Diesla. Zamieszczamy najnowsze informacje o tendencjach cen LPG na świecie i w Polsce. Publikujemy praktyczne i rzetelne informacje dla wszystkich, dla których instalacje gazowe są codziennością. Dla nas instalacje gazowe to nie tylko praca - autogaz to nasza pasja.
Aby utworzyć konto Warsztatu, należy zgłosić dane firmy: 609-966-101 lub biuro@gazeo.pl