LPG: sielanka cenowa trwa

fot. gazeo.plCzasem zastanawiamy się, czemu w Polsce są tylko 3 mln samochodów napędzanych LPG...

Z 3,89 do 3,98 zł/l i z 3,68 do 3,80 zł/l – o tyle od 2 do 9 marca 2016 r. podrożały, odpowiednio, benzyna i olej napędowy. A autogaz? Radośnie kontynuuje pochód w dół cenowej skali i w tym samym okresie potaniał z 1,68 do 1,65 zł/l. O ile więc spadek nie jest spektakularny, drożejące paliwo konwencjonalne sprawia, że relacja cenowa poprawiła się względem poprzednich notowań i teraz litr LPG kosztuje 41% ceny litra „dziewięćdziesiątki piątki”. Gratulacje dla każdego, kto zdążył napełnić zbiornik benzynowy przed podwyżkami, wszak czasem trzeba...

Skoro paliwa konwencjonalne podrożały, nasuwa się pytanie: czy w ślad za nimi podąży autogaz? Może, ale nie musi. LPG reaguje na zmiany cen ropy naftowej na światowych giełdach z pewnym opóźnieniem, więc zanim zwyżkujące „czarne złoto” wpłynie na detaliczną cenę naszego ulubionego paliwa, być może zdąży na powrót potanieć do ok. 30 dolarów za baryłkę (teraz kosztuje ok. 40 dolarów). Poza tym pamiętajmy, że LPG w dużej mierze pozyskuje się także w procesie oczyszczania gazu ziemnego, a więc cena ropy naftowej nie przekłada się bezpośrednio na nasze wydatki na stacjach paliw.

Śledzimy sytuację na bieżąco i oczywiście będziemy informować Was o wszelkich zmianach zachodzących na rynku detalicznym, ale póki co dajmy spokój spekulacjom i cieszmy się stanem bieżącym: benzyna drożeje, a autogaz wciąż tanieje. Tak tanio nie było od 2008-2009 r. i nawet bilety okresowe komunikacji publicznej nie kalkulują się w starciu z własnym samochodem na gaz. Tylko jeździć!