Opcje wyszukiwania (Strona 5 z 73)

stag 4 plus wychodzi powoli z produkcji, Qbox jest następcą i w niego należy celować (cena bardzo zbliżona).
Hana 2000 w zasadzie to już nazwa zwyczajowa, 2001 ma złącze econoseal, czyli przyjęty w Polsce standard złącza elektrycznego wtryskiwacza LPG. Oryginalna 2000 miała złącze Denso i wymagała lutowania lub wpięcia przejściówki - obecnie wycofana w Polsce.

Ac R-01 - zapasu ponad deklarowany poziom mocy nie trzeba mieć, chyba że dany producent deklaruje na wyrost - w tym celują zwłaszcza Włosi. AC akurat - trzeba przyznać - w tej materii się nie wygłupia, ale z kolei mam sporą rezerwę w stosunku do tych reduktorów z racji legendarnej już zawodności. Ponoć czarne są już opanowane, ale nie chciałbym przekonać się, że po raz sto pięćdziesiąty tak się tylko chłopakom wydaje - tak więc ja nie rekomenduję, jednocześnie zaznaczając, że jeśli trafisz dobrą sztukę - będzie sprawować się długo i bez zarzutu. Czerwonego nie ma sensu pakować - nic tym nie zyskasz.

Po pierwsze - odradzam Staga premium. Powierzanie korekcji dawek gazu zależnej od danych z OBD II to głupota. Należy ręcznie ustawić instalację. Z Barracudami bym uważał, bo mogą okazać się za mało wydajne, chyba że użyć wysokiego ciśnienia gazu (tak z 1,6 bara), które to ciśnienie nie każdy reduktor jest w stanie wygenerować.

Ja użyłbym Staga Qbox lub KME Nevo, czterech pojedynczych wtrysków Hana 2000 zielonych i reduktora Magic III evo2. Sprawdzone w tym aucie - działa bez kłopotów.

Zapomnij. Bezużyteczny wyciągacz szmalu.

Taaa.. czterocylindrowy Fiat Topolino 500 cm3  :mrgreen:

Jeśli zażyczysz sobie Staga Qbox, będzie przyparty do muru, bo Qbox jeszcze nie realizuje korekt OBD :-)

andrzejm36, Napisz skąd jesteś. Nie trzeba się bać, bo to nie jest jakiś powalająco trudny silnik. Podpowiem Ci, do kogo uderzyć w rozsądnej od Ciebie odległości.

Co do objawów źle wystrojonej mieszanki - jeśli to złe wystrojenie dotyczy obszaru w którym odbywa się korekcja składu po sondzie lambda, sterownik benzyny identycznie jak na bazowym paliwie, da znać że jest nie halo. Gorzej w pętli otwartej, gdzie sterownik nie koryguje składu mieszanki, a sygnał z lambdy olewa (choć w tym silniku CHYBA jest taka szczątkowa strategia polegająca na wydłużeniach czasów wtrysku benzyny do uzyskania wysokiego stanu sondy cyrkonowej - chyba bo nie jestem pewien). Tak czy siak - bywają naprawdę auta dalece trudniejsze, w dodatku podpowiem, że tych spinek w skrzynce bezpieczników (faktycznie fatalnych - kiedyś w scenicu III zdejmowałem błotnik żeby dostać się do bezpieczników wysokoprądowych, które są pod spodem, a drogę blokują owe spinki) sie przy gazie nie rusza. A Renault znamy naprawdę dobrze, bo montujemy instalacje do nowych aut tej marki, więc uwierz - naprawdę warto, byle gazownik był sensowny.

W Faszystowie takie testy pozostawiają często wiele do życzenia - miałem okazję zapoznać się z praktyką dotyczącą robienia tzw "abgasów" - jest to nader mało formalna procedura, a czynnikiem jest jak zwykle - kasa... Więc dopóki po wynikami nie podpisze się niezależny ośrodek naukowy, a najlepiej dwa różne - temat pozostaje dla mnie w branży mitologii i pierdoletów.

No to ja jeszcze zaproponuję jeden set:

Stag Qbox
reduktor Magic III evo2
wtryskiwacze pojedyncze Hana 2000

O gniazda i zawory można obawiać się tylko w związku z błędem ludzkim przy doborze, montażu lub strojeniu instalacji. Dlatego trzeba te rzeczy zlecić w pewne ręce.

Mój typ instalacji:
Stag Qbox
4x pojedyncze Hana 2000
reduktor Magic III evo2
emulator wskazań benzyny LandiRenzo Tank Fopper.

Nie warto ani aktywować korekcji od OBD, ani podlewać auta benzyną - obie rzeczy nie mają sensu.

Taką lagunę mieliśmy przedwczoraj na kolejnym serwisie co 10.000 (w sumie po 20.000) - Klient zadowolony jak w przypadku pierwszego u nas skonwertowanego auta - wszystko działa doskonale.

Sporą częścią kosztów instalacji jest koszt robocizny - róznica pomiędzy używaną a nową instalacją to nie jest wielka oszczędność, a jak mówi Czesio - gdyby policzyć koszty związane z serwisem w razie gdy się coś wysypie, to przy używanej instalce bez gwarancji - szybko oszczędności pójdą się paść. Ludzi z brakami funduszy nie stać na głupie oszczędności!

Niech wyłączą opcję automatycznego kasowania błędów w opcjach OBD w P&D - wtedy zobaczymy czy się checki nie palą.