Dodge Durango od Alltop

fot. AlltopMając taki samochód, można poczuć się jak bohater filmu Faceci w Czerni. Chociaż w ich przypadku naciśnięcie przycisku na desce rozdzielczej wywoływało zgoła inny efekt niż przełączenie silnika w tryb LPG...

Stworzony do konwersji

Choć autogaz w Stanach Zjednoczonych zyskuje popularność dość powolnie i to w dodatku jako paliwo do pojazdów użytkowych bardziej niż osobowych (głównie autobusów szkolnych oraz lekkich i średnich samochodów dostawczych), po naszej stronie Atlantyku chętnie konwertuje się na napęd LPG także auta osobowe z amerykańskim „paszportem” i to nie tylko te największe, ale nawet uchodzące w kraju pochodzenia za średnie czy wręcz kompaktowe. W Europie mało kto wpadły na to, żeby włożyć pod maskę silnik o pojemności 5,7 l, zresztą w Europie mało kto w ogóle włożyłby pod maskę dużego SUV-a silnik benzynowy.

Kurica nie ptica, USA nie Europa

I tym lepiej, bo przy dzisiejszym stopniu skomplikowania diesli czasem naprawdę lepiej kupić amerykańskiego benzynowca i zamontować w nim instalację LPG. Sądząc po tym, jak często SUV-y zza oceanu pojawiają się w tym dziale, coraz więcej osób dochodzi do podobnych wniosków, a wśród nich właściciel widocznego tu egzemplarza Dodge'a Durango rocznik 2012, który zgłosił się do warsztatu Alltop w Warszawie. Jako że jest to autoryzowany montażysta systemów produkcji AC S.A., pod maskę trafił sterownik z rodziny STAG z „oprzyrządowaniem”.

fot. AlltopDzięki instalacji LPG cieszysz się wszystkim, co kryje się za oznaczeniami 5,7 l, V8 i Hemi bez konieczności sprzedawania nerki

Instalacja LPG ma co robić

8 cylindrów, 5,7 l pojemności i 365 KM mocy oznacza, że konwersję należało przeprowadzić z użyciem odpowiednio wydajnych podzespołów. Dlatego też zastosowano sterownik STAG-300-8 QMAX PLUS oraz dwa reduktory AC R01 w wersji z czerwoną pokrywą, obsługujące do 250 KM każdy, oraz dwie czterosekcyjne listwy wtryskiwaczy AC W01 BFC, o zwiększonym przepływie. Aby zaś jazda nie ograniczała się do krótkich przebieżek od stacji do stacji, technicy Alltop zamontowali podwieszany zbiornik toroidalny marki Bormech o rozmiarze 680/250 i pojemności brutto 75 l, do którego w praktyce mieści się 60 l gazowego paliwa. Przy spokojnej jeździe pozamiejskiej taka ilość autogazu może wystarczyć nawet na ponad 300 km, chociaż brzmienie V-ósemki i jej osiągi kuszą, by nie zaprzątać sobie głowy rekordowymi zasięgami. O kropelce to można na benzynie jeździć, bo drogo!