Były takie czasy, kiedy w amerykańskiej motoryzacji, a ściślej w dziedzinie inżynierii silnikowej, obowiązywała jedna, prosta zasada: no replacement for displacement. Znaczyła ona w praktyce tyle, że twórcy jednostek napędowych nie zaprzątali sobie głowy nowymi, niesprawdzonymi rozwiązaniami i jeżeli chcieli podnieść moc, po prostu zwiększali pojemność skokową. Zanim w połowie lat 70. XX w. nadeszło opamiętanie, w dużej mierze podyktowane zaostrzającymi się przepisami w zakresie emisji spalin, silniki amerykańskich jeżdżących lotniskowców osiągnęły absurdalne rozmiary – V-ósemka w widocznym tu Pontiaku Grand Ville ma 7,5 l objętości. A wcale nie jest przy tym mocna, bo generuje zaledwie 215 KM...
Tak, jak z piachu bicza nie ukręcisz, nie napoisz też takiego monstrum szklanką benzyny. Przyda się raczej wiadro, bo ten niewinnie wyglądający kabriolet żłopie paliwo w ilości typowej dla 4-5 współczesnych samochodów rodzinnych – 35 l/100 km (!). Po konwersji jest (w ujęciu nominalnym) jeszcze gorzej (42 l/100 km!!!), ale naprawdę lepiej płacić za 42 l LPG (85 zł) niż za 35 l benzyny (157 zł). O ile w ogóle ma się imperatyw posiadania pojazdu konsumującego tak astronomiczne porcje „paszy”. W obliczu takiego apetytu 110-litrowy zbiornik marki GZWM (o użytkowej pojemności 88 l) nie wydaje się wcale duży.
Konwersja tego rodzaju samochodu wydaje się z jednej strony prosta, bo ze względu na gaźnikowy silnik pozbawiony jakiejkolwiek elektroniki wystarczy zamontować podciśnieniową instalację I generacji, z drugiej jednak jest wyzwaniem ze względu na nieumiarkowany apetyt jednostki napędowej. Technicy z warsztatu AUTOMIX ze Skrzyszowa zastosowali reduktor BRC EcoSuper SE, wprowadzili drobne modyfikacje gaźnika, zamontowali mikser w układzie dolotowym i to wystarczyło – na szczęście tego typu autem raczej nie jeździ się pełnym ogniem, a raczej majestatycznie przepływa ulicami, więc pojedynczy parownik w pełni daje radę. Przełącznik rodzaju zasilania ukryto w popielniczce na desce rozdzielczej, zawór tankowania gazu natomiast znalazł się obok wlewu benzyny, czyli... pod tylną tablicą rejestracyjną.
Pontiac Grand Ville to przykład ostatnich dni amerykańskiego motoryzacyjnego rozpasania przez wielkie R. Można mieć mu za złe, że tak jawnie lekceważy kwestie ekologii i jakości powietrza, ale nie sposób nie kochać jego i jemu podobnych za swobodne, wyluzowane podejście do kwestii przemieszczania się z punktu A do punktu B. Po roku 1972, kiedy zbudowano opisywany tu egzemplarz, producenci zza Wielkiej Wody, przyzwyczajeni do projektowania długich i szerokich krążowników, zupełnie się pogubili – wraz z silnikami usiłowali zmniejszyć także nadwozia, co niestety poskutkowało zaburzeniem ustalonych proporcji i powstaniem takich straszydeł, jak Mustang drugiej generacji, przypominający raczej zdeformowanego kuca. Ale to już opowieść na inną okazję...
Przypominamy, że dział Warsztaty tworzycie Wy, użytkownicy portalu gazeo.pl i właściciele warsztatów, w których powstają prezentowane przez nas adaptacje. Zachęcamy do dalszego nadsyłania zgłoszeń samochodów na gaz, np. luksusowych, sportowych czy specjalnych, ale też tych popularnych. Pokazujmy razem, że LPG to paliwo, które niczego się nie boi! Czekamy na maile pod adresem redakcji (redakcja@gazeo.pl).
Zobacz stronę producenta:
BRCwczytywanie wyników...
gazeo.pl to portal o instalacjach LPG. Znajdziesz tutaj informacje o tym, jaka instalacja gazowa w samochodzie jest najlepsza oraz które instalacje LPG można zamontować do aut z silnikami Diesla. Zamieszczamy najnowsze informacje o tendencjach cen LPG na świecie i w Polsce. Publikujemy praktyczne i rzetelne informacje dla wszystkich, dla których instalacje gazowe są codziennością. Dla nas instalacje gazowe to nie tylko praca - autogaz to nasza pasja.
Aby utworzyć konto Warsztatu, należy zgłosić dane firmy: 609-966-101 lub biuro@gazeo.pl