Kia Borrego FCEV - łagodny olbrzym

KiaBorrego FCEV

Ponieważ ogniwa - pomimo postępującej miniaturyzacji - nadal nie nadają się do samochodów mniejszych niż vany i SUV-y, Koreańczycy postanowili „wszczepić” nowe serce do swojego największego modelu, czyli oferowanego głównie na rynkach północnoamerykańskich Borrego. Auto powstało już w zeszłym roku i w czerwcu 2009 ukończyło promujący wodór rajd o nazwie Hydrogen Road Tour 2009, którego trasa - licząca 2665 km - wiodła z San Diego w Stanach Zjednoczonych do kanadyjskiego Vancouver. Potężna Kia nie trafiła jednak potem do zakurzonego garażu ani fabrycznego muzeum. Prace nad nią trwają, a ostatnio hucznie zapowiedziano rozpoczęcie kolejnego ich etapu.

KiaBorrego FCEV

1 grudnia zeszłego roku odbyła się ceremonia przekazania egzemplarzy testowych pięciu szczęśliwym użytkownikom, wyłonionych spośród 17800 chętnych. Odsiew był więc ogromny i strach pomyśleć, czym trzeba było się wykazać, aby dostać wodorowe Borrego. Może należało przedstawić historię zdrowia psychicznego w rodzinie do 10. pokolenia wstecz lub świadectwo zwycięstwa w dowolnej edycji programu z rodzaju „Gwiazdy Śpiewają Skacząc na Nartach pod Wodą”? Tego nie wiemy i nie śmiemy zgadywać. Wiadomo natomiast, że imprezę uświetniły swoją obecnością znane w Korei osobistości: popularny aktor Yu Ji-tae, Won Hee-ryong reprezentujący ciała prawodawcze oraz przewodniczący Koreańskiego Instytutu Planowania i Oceny Technologii Energetycznych Lee Joon-hyun. Test konsumencki potrwa 6 miesięcy, a kierowcy otrzymali prawo bezpłatnego tankowania H2 na każdej z 6 wodorowych stacji istniejących na obszarze metropolii Seul.

KiaBorrego FCEV - ceremonia przekazania

Całe przedsięwzięcie ma pomóc we wprowadzeniu pojazdów z ogniwami paliwowymi na rynek komercyjny. Nim jednak to nastąpi, trzeba rozwiązać kilka istotnych kwestii. Chodzi m. in. o zminimalizowanie ryzyka wycieków wodoru (stosowane przez Kię ogniwa Mohave zostały już pod tym kątem wszechstronnie zbadane w serii testów ogniowych i zderzeniowych), skrócenie czasu tankowania (obecnie osiągnięto zupełnie akceptowalny czas 5 minut) oraz rozbudowę infrastruktury do napełniania zbiorników, co jest bardzo kosztowne i wymaga przejścia przez wiele procedur legislacyjnych. Droga nie jest krótka ani prosta, jednak koreańska firma zamierza nadal nią podążać.

KiaBorrego FCEV

Zachęcające są choćby dotychczasowe wyniki zebrane z testowych samochodów. Moc 147 KM, moment obrotowy o wartości 300 Nm, przyspieszenie do 100 km/h w 12,5 s oraz prędkość maksymalna na poziomie ponad 160 km/h, w połączeniu z 454-kilometrowym zasięgiem nie pozwalają wprawdzie zaliczyć Borrego FCEV w poczet czołowych sprinterów, ale z pewnością nie przynoszą autu ujmy. A jak twierdzi producent, zasięg można jeszcze wydłużyć do 685 km poprzez podniesienie ciśnienia w zbiorniku H2 ze standardowych 350 do aż 700 barów. Wśród wad można wymienić co najwyżej brak odgłosu pracy silnika i wydechu, co w samochodzie o takiej posturze odgrywa niebagatelną rolę.

KiaBorrego FCEV

Kia zamierza uruchomić sprzedaż swojego pierwszego modelu z silnikiem elektrycznym zasilanym przez ogniwo paliwowe już w 2012 r. Na początek będzie to produkcja małoseryjna, a cena każdego egzemplarza sięgnie 50 tys. dolarów, co jest kwotą niemałą nawet za takiego „mastodonta”. Kiedy jednak montaż ruszy pełną parą, co ma nastąpić trzy lata później, samochody powinny wyraźnie potanieć. Warto zacząć się oswajać - Borrego jako kolejne udowadnia, że silnik spalinowy nie będzie trwać wiecznie...