Czysta Energia dla Transportu: LPG w kontekście Dyrektywy 2014/94/EU – to pełny tytuł prezentacji José Fernandeza Garcii. Dotyczyła ona strategii władz Unii Europejskiej względem paliw alternatywnych, która opiera się na następujących założeniach:
- redukcja zależności unijnego systemu transportowego od importowanej ropy naftowej w celu zapewnienia dywersyfikacji i bezpieczeństwa energetycznego;
- redukcja poziomu emisji gazów cieplarnianych w zgodzie z Pakietem Klimatyczno-Energetycznym 20-20-20 i Białą Księgą Transportu 2011;
- poprawa jakości powietrza w miastach w celu spełnienia unijnych założeń w tym zakresie;
- wzrost konkurencyjności europejskiego przemysłu, wprowadzanie innowacji i generowanie wzrostu gospodarczego.
Konkretne cele, które mają zostać w ten sposób osiągnięte, prezentują się natomiast, jak poniżej:
- ustanowienie spójnych ram polityki energetycznej dla zaspokojenia długofalowych potrzeb energetycznych wszystkich gałęzi transportu poprzez wszechstronne wykorzystanie różnych paliw alternatywnych;
- wsparcie rozwoju rynku paliw alternatywnych w sposób technologicznie neutralny, poprzez usuwanie barier technicznych i prawnych;
- ukierunkowanie rozwoju technologicznego i inwestycji prywatnych w zakresie zastosowania pojazdów, statków i infrastruktury paliw alternatywnych oraz wzmacnianie pewności u konsumentów.
fot. gazeo.plLPG leży Komisji Europejskiej na sercu, a wraz z nim inne alternatywne paliwa i źródła energii
Pojęcie paliw alternatywnych (czy też – jeszcze bardziej ogólnie – alternatywnych źródeł energii) jest oczywiście bardzo szerokie i mieści się w nim nie tylko LPG, ale również metan (w formie sprężonej i ciekłej, wydobywany ze złóż naturalnych i produkowany z biomasy), energia elektryczna, wodór, biopaliwa oraz paliwa syntetyczne. LPG mogłoby jednak uzyskać uprzywilejowaną pozycję ze względu na już i tak dobrze rozwiniętą sieć stacji tankowania (28 tys. obiektów w UE, choć nierównomiernie rozproszonych) i znaczną liczbę napędzanych nim pojazdów (ok. 6 mln w krajach UE, co stanowi 3% ogółu parku samochodowego). Tyle tylko, że Bruksela nie chce w tej sprawie interweniować i niczego sztucznie dekretować, w zamian licząc na oddolne inicjatywy branżowe.
Wszystkie powyższe założenia i cele są zawarte właśnie w Dyrektywie 2014/94/EU, przyjętą 22 października 2014 r. i planowaną do wdrożenia pod koniec roku 2016. Ma ona wypełnić luki ujednoliconego rynku transportowego w Unii, w tym pomóc w stworzeniu wspólnej, ogólnoeuropejskiej sieci punktów ładowania i stacji tankowania, zharmonizować europejskie przepisy i rozwiązania technologiczne (kłania się kwestia wspólnego złącza tankowania LPG) oraz zapewnić spójną i przejrzystą informację użytkownikom (dobrze poinformowany kierowca nabiera zaufania do nowej technologii i nie boi się jej).
Dyrektywa ma wyznaczać minimalne wymagania w zakresie rozbudowy sieci tankowania/ładowania, ale wdrożeniami jej założeń zajmować się będą władze poszczególnych państw członkowskich. Dopasowanie lokalnego prawa do wymogów dyrektywy i wcielenie w życie jej postanowień miałoby trwać do dwóch lat – po tym czasie państwa członkowskie miałyby raportować do Komisji Europejskiej wprowadzone zmiany i ich wpływ na rzeczywiste działania. Górna granica rozwoju infrastruktury nie istnieje – narzucone są tylko minima. Komisja miałaby z kolei nadzorować wdrażanie nowych wymogów w poszczególnych krajach. Ostateczna ocena musi zostać wydana najpóźniej do końca 2020 r.
Podsumowując, cieszymy się, że LPG jest w Brukseli postrzegane jako wartościowe paliwo alternatywne, które warto i należy rozwijać i wspierać. Rzecz w tym, że branże autogazu w poszczególnych krajach rozwijały się samodzielnie, bez narzucanych z góry minimów. Skoro nie wszędzie LPG przyjęło się w takim samym stopniu, być może nie wszędzie jego potencjał jest taki sam. Czy metoda sterowania rozbudową sieci stacji tankowania z korytarzy Parlamentu Europejskiego ma szansę powodzenia? Przekonamy się we wcale nie tak odległej przyszłości.