Ceny ropy i surowców ostro w górę
Giełdy finansowe, a także surowcowe zareagowały błyskawicznie na agresję rosyjską na Ukrainę. Cena ropy naftowej, po raz pierwszy od 2014 r., wzrosła do trzycyfrowych wartości. Z pewnością w dłuższej perspektywie przełoży się to na wzrost cen paliw.
Czwartkowa panika pokazuje siłę dezinformacji
Z powodu przewidywanego wzrostu cen paliw, a także z uwagi na wyimaginowane widmo możliwości ich niedoboru na polskim rynku (z uwagi na napaść Rosji na Ukrainę), w czwartek byliśmy świadkami panicznej reakcji wielu kierowców, którzy masowo zaczęli kupować paliwo na stacjach.
PKN ORLEN podał, że w czwartek, 24 lutego 2022 r., sprzedaż paliw na stacjach koncernu wzrosła skokowo nawet o 400%.
Paliwa z pewnością nie braknie, co komunikuje ORLEN, PERN i POPiHN, ale ceny wszystkich paliw silnikowych wzrosły.
Warto wiedzieć
Brytyjczycy wykazali, że zatankowanie (niezależnie od rodzaju paliwa) baku jednego średniej wielkości samochodu zasila rosyjskie wydatki zbrojeniowe kwotą 7 funtów.
Kosztują one w hurcie powyżej 5 000 zł (netto) za 1 000 litrów. W przeliczeniu na litr hurtowe ceny (wg notowania e-petrol z 26 lutego 2022 r. i wg notowania PKN ORLEN z 25 lutego 2022 r.) wynoszą:
- Pb 95 - 5,24 zł/l,
- ON - 5,44 zł/l,
- LPG - 2,17 zł /l.
LPG - zawsze 2 razy tańsze
Wszystko wskazuje na to, że ceny paliw będą rosnąć. To jest oczywisty truizm ale trzeba mieć świadomość, że sytuacja na świecie jest bardzo niestabilna i z tego co widać raczej szybko nie wróci do normy. Dlatego wzrosty cen paliw i innych nośników energii są trudne do przewidzenia i będą podatne na różnego rodzaju "kataklizmy" jakie wstrząsają światowym rynkiem oraz nieodpowiedzialną politykę, także, a może przede wszystkim, energetyczną, która dopiero teraz, w obliczu wojny w Europie, zaczyna wracać na właściwe tory.
LPG zawsze było tańsze od tradycyjnych paliw. Wszystko wskazuje na to, że także w przyszłości autogaz zachowa właściwą proporcję cenową w stosunku do klasycznych paliw silnikowych, czyli na poziomie około 50%. Oznacza to, że litr autogazu będzie 2-razy tańszy do benzyny. Dzięki temu samochody zasilane LPG jeżdżą oszczędnie, ekologicznie i mają większy zasięg. A konwersja auta na LPG lub kupno samochodu z fabrycznym LPG to wydatki nieporównywalnie mniejsze w stosunku do zakupu samochodu elektrycznego czy, nie daj Boże, wodorowego.
Czy tak powinna wyglądać ekologia?
Ekologiczne rozwiązania stosowane w transporcie powinny być powszechnie dostępne, tzn. tanie. Takim rozwiązaniem na pewno jest LPG stosowane jako paliwo silnikowe. 2-krotne obniżenie kosztów związanych z paliwem w stosunku do samochodu benzynowego, powszechny dostęp do infrastruktury do tankowania LPG, a przy tym niska emisja szkodliwych składników spalin przekładająca się na ochronę środowiska naturalnego.
Wszystkie inne nowoczesne rozwiązania (np. samochody elektryczne czy wodorowe) są tworzone w zupełnie odwrotny sposób, tzn. są drogie w zakupie i w eksploatacji (a będą jeszcze droższe), brakuje infrastruktury do ich ładowania i tankowania. A jedyną ich zaletą pozostaje to, że są ekologiczne.
Zasilanie samochodów autogazem jest powszechnie dostępną, co dotyczy zarówno podzespołów stosowanych w konwersji jaki i infrastruktury do tankowania, tanią i dopracowaną, jednym słowem, dojrzałą technologią, zapewniającą zmniejszenie emisji spalin oraz 2-krotne zmniejszenie kosztów użytkowania związanych z paliwem.
Czy znacie lepszą niż LPG opcję na dziś?