Peugeot 301 LPG - lew salonowy

fot. PeugeotProste i niedrogie samochody wciąż mają wzięcie, zwłaszcza jeżeli napędzane są niedrogimi paliwami

Zacznijmy od tego, że posiadaczem „301” (szczęśliwym czy nie, niech już każdy rozsądza we własnym zakresie) można stać się po wyłożeniu już 35300 zł, bowiem tyle kosztuje podstawowa wersja Access z 1,2-litrowym silnikiem VTI o mocy 72 KM. Wariant LPG stworzono jednak w oparciu o 115-konną jednostkę 1,6, dostępną począwszy od poziomu wyposażenia Active. Bez instalacji gazowej zgrzebny sedan z lwem na masce kosztuje 45300 zł, po doposażeniu w nią zaś 48900 zł. 4600 zł dopłaty za możliwość oszczędzania na każdym tankowaniu to nieco ponad 10% wyjściowej wartości auta, ale obiektywnie rzecz biorąc jest to cena całkiem umiarkowana i jak najbardziej do przyjęcia.

Łatwiej byłoby rozpatrywać wysokość „inwestycji” w niższe rachunki za paliwo w odniesieniu do diesla, tyle że do Peugeota 301 takowego się nie oferuje. Może tym lepiej? Ci, którzy rozważają zakup tego modelu, ale dotąd powstrzymywał ich fakt obecności w cenniku samych jednostek benzynowych, mają wreszcie alternatywę – tańszą w zakupie, prostszą w obsłudze i z pewnością tańszą w ewentualnych naprawach niż hipotetyczny wariant z silnikiem wysokoprężnym. Peugeot ogłosił, że podana przez nas cena za „trzystajedynkę” napędzaną autogazem jest promocyjna, więc sugerujemy jak najszybszą wizytę u najbliższego dealera francuskiej marki.