Gazeo.pl: Witaj, Tom!
Tom Onslow-Cole: Cześć wszystkim i dzięki za zaproszenie!
Jak to z Tobą było, że zacząłeś się ścigać?
Sporty motorowe były na początku dla mnie sposobem spędzania czasu z tatą w weekendy. Moi rodzice rozstali się, gdy byłem pięciolatkiem i od tamtej pory ojciec odwiedzał mnie i zabierał na soboty i niedziele. Ponieważ nie mieliśmy wiele wspólnych zajęć, kupił starego gruchota i zaczęliśmy wygłupiać się za kierownicą na starym, opuszczonym korcie tenisowym. Miałem wtedy 7 lat, a dalej poszło już z górki. Najpierw było więc zabijanie czasu, a potem hobby, które z czasem przerodziło się w pasję i zawód.
Od zabawy na pustym placu do profesjonalnego kierowcy BTCC? Jak to się robi?
Trzeba mieć trochę farta. /śmiech/ W 1996 r. pojechaliśmy z tatą na miejscowy tor wyścigowy. Powiedzieliśmy, że to nasz pierwszy raz i chcemy dla hecy trochę potrenować. Szybko nabraliśmy doświadczenia, nauczyliśmy się szybko jeździć i zachciało nam się z kimś zmierzyć, więc zgłosiliśmy się do wyścigu. Potem do następnego i jeszcze kolejnego, aż się wciągnąłem na poważnie. BTCC było moim marzeniem od dziecka - to dzięki tej serii w ogóle zainteresowałem się sportami samochodowymi. W wieku 8 lat oglądałem zawody w telewizji i często jeździłem do Thruxton kibicować na żywo. Widziałem kierowców, z którymi teraz rywalizuję! /śmiech/
A co z innymi seriami wyścigowymi, np. Formułą 1? Myślałeś kiedyś, żeby tam spróbować swoich sił?
Wiesz, nie bardzo... Nie brałem tego poważnie pod uwagę ani nie miałem okazji testować bolidu F1. Od samego początku wiedziałem, że potrzeba fury pieniędzy, żeby w ogóle zacząć wspinać się po drabinie i cokolwiek osiągnąć, a dopiero potem można myśleć o zarabianiu. Szanse na zostanie jednym z garstki kierowców w tej elitarnej dyscyplinie są prawie żadne, więc w zamian wolałem skupić się na BTCC. Zresztą, prawdę mówiąc, samochody turystyczne wydają mi się dużo fajniejsze niż te w Formule 1.
Co zatem na przyszłość? Może WTCC (World Touring Car Championships, czyli Światowe Mistrzostwa Samochodów Turystycznych - przyp. red.)?
WTCC byłoby super, ale myślę raczej o przeprowadzce za granicę, najchętniej gdzieś, gdzie jest trochę więcej słońca. Może Australia? /śmiech/ Są takie australijskie wyścigi V-ósemek, w Stanach jest NASCAR - to mogą być następne etapy mojej przygody ze ściganiem się.
To życzę powodzenia, a teraz coś z trochę innej beczki. Podobno Twoja rodzina ma warsztat montujący instalacje LPG. Pewnie więc byłeś za pan brat z tym paliwem na długo nim wsiadłeś do gazowej wyścigówki?
Tak, faktycznie, nasza firma Capital Autogas wystartowała ok. dwóch lat temu. Rynek jest całkiem niezły i systematycznie rośnie, widać duży niewykorzystany jeszcze potencjał. Raz idzie trochę w górę, potem znowu spada - wiele zależy od wahań cen benzyny. Czasem wydaje mi się, że tylko nam zależy, żeby były one jak najwyższe, bo to skłania ludzi do myślenia na poważnie o konwersji na LPG. Nie wiem dokładnie, ile samochodów przerobiliśmy do tej pory, ale musieliśmy zmienić siedzibę na większą, żeby sprostać zapotrzebowaniu, a więc na pewno jesteśmy na wysokiej fali.
To świetnie! Czyli wiesz, jak to wygląda od kuchni i na co dzień ścigasz się Focusem ST na gaz w barwach Team Aon. To nie jedyne Twoje doświadczenia z LPG, prawda? Wcześniej był Civic przygotowany przez firmy Calor i Prins. Coś go łączy z Twoim Fordem?
Honda z instalacją powstała na początku współpracy na linii Calor-Prins. Zaczęło się w ogóle od nawiązania kontaktu z Prinsem - wtedy dostawcą komponentów do instalacji dla tego naszego rodzinnego warsztatu. Chcieli wejść w wyścigi i przedstawili nas ludziom z Calor Gas. Spotkałem się z jednym z dyrektorów ich marketingu i wspólnie zorganizowaliśmy dzień na torze z udziałem przygotowanej na tę okazję Hondy Civic. Można powiedzieć, że „zaiskrzyło” i postanowiliśmy zawrzeć umowę na cały następny rok. Tak narodziły się Focusy, którymi jeździmy ja i Tom.
I jak Ci się jeździ? Zauważasz jakąś różnicę w stosunku do wersji benzynowej?
Kształt regulaminu BTCC i to, jak podchodzi on do paliw alternatywnych, dawały nam z początku przewagę mocy nad innymi (dozwolone było użycie turbosprężarek w samochodach na LPG - przyp. red.), ale potem pojawiły się obostrzenia, więc jesteśmy w zasadzie równi z tymi, którzy używają benzyny. Ale nawet mimo to są zalety, np. bardziej spontaniczna reakcja silnika na dodanie gazu i poprawa osiągów w porównaniu ze standardowym Focusem. Musi przecież być jakiś powód, że w ubiegłym sezonie tak dobrze nam poszło! /śmiech/
Myślisz, że Wasze osiągnięcia zachęcą inne zespoły pójścia w Wasze ślady i przejścia na autogaz czy może nadal za dużo jest sceptycyzmu?
Gdy zaczynaliśmy przygodę z LPG, zależało nam głównie na zwalczeniu przekonania, że od gazu ubywa mocy. W zeszłym roku udowodniliśmy dobitnie, że to kompletne brednie. Jeżeli w ogóle zauważyliśmy jakieś zmiany w parametrach, to tylko na plus. Gaz pozwala jeździć naprawdę szybko i jestem pewien, że liczba malkontentów spadła. Jeżeli przepisy pozwolą, niektóre zespoły pewnie pójdą w tym kierunku, co my, zwłaszcza że zmiana paliwa na alternatywne jest bardzo łatwa. LPG dodatkowo przekonuje do siebie, gdy się je bliżej pozna i nauczy z nim obchodzić, tak jak my.
Czy pomiędzy Tobą a Tomem Chiltonem jest dużo wewnątrzdrużynowej rywalizacji?
No pewnie, że dużo /śmiech/, ale to dobrze, bo się wzajemnie nakręcamy. Gdybym był w zespole z wolnym partnerem, nie miałbym motywacji, żeby jeździć na 100% swoich możliwości. Uważam, że nasz końcowy rezultat w minionym sezonie nie byłby tak dobry, gdybyśmy obaj nie byli tak szybcy. Wiele się uczę od Toma i jestem pewien, że on ode mnie również. Wielka szkoda, że w samej końcówce dopadł mnie taki pech, ale na szczęście Tom zapewnił teamowi zwycięstwo w kategorii kierowców, a wspólnie zdobyliśmy puchar drużynowy. Ale przynajmniej w następnym sezonie będę miał powód, żeby znów dać sobie wycisk. Na pewno będzie lepiej.
Będziemy trzymać zaciśnięte kciuki za Was obu. Dzięki za rozmowę i dużo pomyślności!
Cała przyjemność po mojej stronie. Serdecznie pozdrawiam wszystkich czytelników!
Zobacz stronę producenta:
Prinswczytywanie wyników...
gazeo.pl to portal o instalacjach LPG. Znajdziesz tutaj informacje o tym, jaka instalacja gazowa w samochodzie jest najlepsza oraz które instalacje LPG można zamontować do aut z silnikami Diesla. Zamieszczamy najnowsze informacje o tendencjach cen LPG na świecie i w Polsce. Publikujemy praktyczne i rzetelne informacje dla wszystkich, dla których instalacje gazowe są codziennością. Dla nas instalacje gazowe to nie tylko praca - autogaz to nasza pasja.
Aby utworzyć konto Warsztatu, należy zgłosić dane firmy: 609-966-101 lub biuro@gazeo.pl