W niskich temperaturach otoczenia należy unikać zbyt częstego uruchamiania silnika. W pewnych sytuacjach, jeśli jest to możliwe, lepiej pozostawić silnik pracujący na biegu jałowym niż go wyłączać po to by za chwilę go ponownie uruchamiać. Jest to związane z charakterem pracy układu rozruchowego. Każde uruchomienie silnika stanowi poważne obciążenie akumulatora. Prąd jaki płynie w obwodzie rozruchu w normalnych warunkach (temperatury dodatnie) osiąga wartości grubo powyżej 100 A (dlatego przewody z akumulatora do rozrusznika są tak grube). Jeśli dodamy do tego, że pojemność akumulatora spada wraz ze spadkiem temperatury (przy 0oC wynosi ona 80% nominalnej wartości, a przy -25oC już tylko 60%), olej w silniku zmienia swą lepkość (gęstnieje), powodując duże opory ruchu, mamy obraz tego co musi znieść układ rozruchu w naszym samochodzie. Dlatego w miarę możliwości w bardzo niskich temperaturach należy unikać dodatkowych uruchomień silnika, oszczędzi to akumulator w naszym samochodzie, który i tak w tych warunkach jest wystawiany na ekstremalne próby, szczególnie w czasie pierwszego, porannego rozruchu.
Pamiętajmy aby po rozruchu w bardzo niskich temperaturach pozwolić silnikowi na pracę na biegu jałowym przez dłuższą chwilę. Dzięki temu olej ma szansę dotrzeć do najdalszych punktów smarowania. Zimą jest to znacznie utrudnione, ponieważ w niskich temperaturach otoczenia olej smarujący ma dużo wyższą lepkość i przepływa przez układ smarowania znacznie wolniej. Jeśli zatem zaraz po rozruchu ruszymy, silnik będzie pracował przez pewien czas "na sucho", co wiąże się ze znacznie podwyższonym zużyciem mechanicznym.
Silnik zawsze uruchamiamy z wciśniętym pedałem sprzęgła. Rozłączony napęd skrzyni biegów pozwala na zmniejszenie oporów jakie musi pokonać rozrusznik w czasie pracy. Jednostka napędowa po rozruchu w bardzo niskich temperaturach pracuje dość niestabilnie, co wynika między innymi z dużych oporów wewnętrznych wynikających ze zwiększenia lepkości oleju. W przypadku małolitrażowych jednostek napędowych, gwałtowne załączenie sprzęgła może spowodować nawet unieruchomienie silnika z uwagi zwiększone opory w skrzyni biegów. Jeśli akumulator nie jest w najlepszej kondycji może okazać się, że ponowny rozruch silnika będzie bardzo utrudniony lub wręcz niemożliwy.
Biorąc pod uwagę ciężkie warunki atmosferyczne, które często występują w połączeniu ze znacznie pogorszonymi warunkami drogowymi (śnieg, błoto pośniegowe) powodującymi zwiększone opory ruchu, również w początkowej fazie po ruszeniu nie należy silnika nadmiernie obciążać, operując delikatnie pedałem gazu i nie doprowadzać go do zbyt wysokich prędkości obrotowych.
Silnik zużywa najmniej paliwa jeśli znajduje się w stanie równowagi cieplnej, tzn. jeśli ciecz chłodząca osiągnęła temperaturę około 90oC. W okresie zimowym dojście do tego stanu wydłuża się w czasie z uwagi na niskie temperatury otoczenia. Wydłuża się również czas osiągnięcia temperatury przełączenia na zasilanie gazem, silnik dłużej pracuje na benzynie, co wiąże się ze zwiększonym jej zużyciem.
Poprzez właściwe postępowanie można czas pracy na benzynie ograniczyć, np. poprzez włączenie obiegu wewnętrznego w układzie przewietrzania wnętrza. Powoduje to zamknięcie dopływu zimnego powietrza do nagrzewnicy (przez którą w nowoczesnych samochodach zawsze przepływa ciecz chłodząca). Skutkuje to skróceniem czasu osiągnięcia temperatury przełączenia na gaz.
Stosowane w tym celu przez niektórych użytkowników wyłączenie ogrzewania jest właściwie bezcelowe, ponieważ przez nagrzewnicę cały czas przepływa ciecz chłodząca, a nawiew ciepłego powietrza jest realizowany przez odpowiednie klapy, które kierują, jego przepływem. Ma to sens jedynie w starszych samochodach, w których sterowanie intensywnością ogrzewania odbywa się za pomocą zaworu nagrzewnicy.
W samochodach, w których moment przełączenia na zasilanie gazem jest zależny od kierowcy (I i niektóre systemy II generacji) także należy dać silnikowi czas na rozgrzanie. Zbyt wczesne przełączenie silnika na zasilanie alternatywne może skutkować niestabilną prędkość obrotową biegu jałowego. Wynika to z niedokładnego odparowania LPG, do silnika przedostają się drobiny gazu w fazie płynnej. W krańcowym przypadku może dojść do oszronienia reduktora i skutecznego „zalania” świec zapłonowych nieodparowanym gazem.
"Przedmuchanie" komór spalania (uruchomienie rozrusznika przy całkowicie wciśniętym pedale gazu) w takim przypadku jest bardzo trudne, również rozruch silnika w takim stanie jest bardzo utrudniony. Mając na uwadze występujące w warunkach zimowych warunki (obniżenie pojemności akumulatora, zwiększenie lepkości oleju) możemy być prawie pewni, że silnika w takim stanie nie da się uruchomić (wcześniej zabraknie prądu w akumulatorze). Zatem uważajmy z przesadną oszczędnością bo może się ona obrócić przeciw nam.
Stosowanie się do powyższych, stosunkowo prostych zaleceń pozwoli wyeliminować wiele sytuacji, w których silnik w naszym samochodzie zaskakuje nas brakiem możliwości rozruchu. W sytuacji kiedy rano spieszymy się do pracy, odwożąc po drodze dziecko do szkoły sytuacja taka może nie być dla nas zbyt komfortowa.
wczytywanie wyników...
gazeo.pl to portal o instalacjach LPG. Znajdziesz tutaj informacje o tym, jaka instalacja gazowa w samochodzie jest najlepsza oraz które instalacje LPG można zamontować do aut z silnikami Diesla. Zamieszczamy najnowsze informacje o tendencjach cen LPG na świecie i w Polsce. Publikujemy praktyczne i rzetelne informacje dla wszystkich, dla których instalacje gazowe są codziennością. Dla nas instalacje gazowe to nie tylko praca - autogaz to nasza pasja.
Aby utworzyć konto Warsztatu, należy zgłosić dane firmy: 609-966-101 lub biuro@gazeo.pl