Skoda Fabia 1,2 TSI LPG - mocy, przybywaj!

fot. SkodaNie pozwala się wyróżnić, ale i nie przynosi wstydu - Fabia, jak każda Skoda, to auto dla ceniących anonimowość, ale w dobrym guście

Fabią 1,0 MPI z dedykowaną instalacją gazową Landi Renzo Omegas Evo jeździliśmy i możemy potwierdzić – jest tyleż tania w utrzymaniu, co oporna na komendy wydawane prawą stopą – trzeba nieco zmienić strategię jazdy albo po prostu uzbroić się w cierpliwość. Receptą na niedostatki sił witalnych ma być większy (4 cylindry i 1,2 l pojemności skokowej) i mocniejszy (90 KM i 160 Nm), turbodoładowany silnik TSI (z bezpośrednim wtryskiem benzyny). Fabia z taką jednostką napędową jest droższa (o czym za chwilę), ale zużycie paliwa ma na podobnym poziomie (chociaż potrzebuje nieco benzyny nawet w trybie LPG) i na pewno bardziej spontanicznie reaguje na polecenia kierowcy.

Przygotowując Fabię TSI LPG, Skoda i Landi Renzo nie musiały odkrywać Ameryki na nowo – taki sam silnik ma Rapid TSI LPG, a taki sam układ zbiornika i przewodów gazowych oferowana już od początku 2015 r. Fabia 1,0 MPI LPG, więc nowa kompletacja dedykowanego systemu powstała na bazie nabytych już wcześniej doświadczeń. Nie zmienia to faktu, że Omegas Direct w małej Skodzie swoje kosztuje – 3150 zł w promocji, plus 200 zł za zawór do tankowania LPG pod klapką wlewu benzyny, a nie w zderzaku. Ewentualnie można wybrać pakiet serwisowy za złotówkę zamiast 2400 zł i system gazowy w regularnej cenie (5550 zł), ale ekonomicznie wyjdzie na to samo. Co do ceny samego auta, najtańsza Fabia 1,2 TSI jest o 4500 zł droższa od wersji 1,0 MPI, a instalacja gazowa do tego modelu kosztuje o 1400 zł więcej. To znaczy, że dodatkowe 15-30 KM i 65 Nm to wydatek wyższy „na dzień dobry” o 5900 zł, a oszczędności w czasie jazdy wcale niekoniecznie są wyższe.

fot. SkodaZ 90 KM i 160 Nm pod maską Fabia LPG ma większe szanse pokazania innym uczestnikom ruchu tej właśnie części nadwozia

Auto jest standardowo wyposażone w system start/stop, a zużycie benzyny (według danych producenta) kształtuje się na poziomie 6 l/100 km w mieście i 4 l/100 km poza nim, co oznacza, że w porównaniu z 60-konną wersją 1,0 MPI Fabia TSI potrzebuje o 0,3 l/100 km więcej benzyny w mieście, ale za to o 0,1 l/100 km mniej w trasie. Tyle że w trasie trzeba uważać, by nie przekroczyć 4000 obr/min, bo wtedy jedzie się na samej benzynie. Na biegu jałowym silnik również pracuje na samej benzynie, zaś w pozostałych zakresach obciążeń i prędkości obrotowych potrzebuje 5-10% paliwa klasycznego. No i co 5000 km należy dolewać do baku specjalny stabilizator benzyny i oleju silnikowego. Niby nic, ale trzeba pamiętać.

Wybór, jak zwykle, należy do nabywcy – mniej mocy w Fabii 1,0 MPI (60 lub 75 KM w hatchbacku i 75 KM w wersji kombi), ale prostsza instalacja i niższa cena lub mocniejszy silnik, ale z dotryskami benzyny, „dolewkami” do paliwa i wyższą ceną początkową. Gdy tylko nadarzy się okazja, przetestujemy wersję TSI LPG – może wtedy podjęcie decyzji okaże się prostsze.