fot. gazeo.plWidać, że jest nowa, a jednak pozostaje od razu rozpoznawalna jako Fabia i za to stylistom należą się oklaski
Skoda – jak i cały koncern Volkswagena – prawie nie ma już silników typu MPI. Trzycylindrowa jednostka o pojemności 1,2 l, montowana jeszcze do niedawna w Rapidzie, wypadła z programu ze względu na wprowadzenie normy Euro 6, zostawiając na placu boju wojaka-jedynaka w postaci nowej konstrukcji o pojemności 1 l i mocy 60 lub 75 KM, zbudowanej na potrzeby trojaczków up!/Citigo/Mii. Gazyfikacja silników typu TSI idzie powoli – oferowana niegdyś przez krótki czas Octavia 1,4 TSI przepadła bez wieści, a dziś można zamawiać tylko Rapida 1,2 TSI (85 KM). Jako że Skoda współpracuje z Landi Renzo, pod maskę Rapida trafia zaś system podający do silnika z bezpośrednim wtryskiem benzyny odparowany gaz drogą pośrednią, do kolektora dolotowego, jak w silnikach MPI. To oznacza dotryski benzyny (oraz pracę silnika wyłącznie na benzynie na biegu jałowym) i konieczność dolewania co 10 tys. km specjalnego płynu do zbiornika benzyny w celu oczyszczenia i konserwacji wtryskiwaczy benzynowych, a to nie każdego przekonuje.
fot. gazeo.plKto widział z takiej perspektywy Citigo LPG, nie przeżyje zaskoczenia
Dlatego też Skoda trzyma się jedynego silnika MPI, który aktualnie ma i montuje go wszędzie, gdzie ma to jakikolwiek sens. „Wszędzie” ogranicza się w tym przypadku (poza Citigo) właśnie do Fabii, bo trzycylindrowa jednostka o mocy 60 lub 75 KM i dwucyfrowym momencie obrotowym niczego większego już nie uciągnie. A jak radzi sobie z Fabią? Nam wpadła w ręce wersja 60-konna, co jednak nie ma wielkiego znaczenia, bo obie mają taki sam moment obrotowy (95 Nm). O ile zmieni się nieco technikę jazdy i zacznie zmieniać biegi przy wyższych obrotach, auto może być nawet całkiem żwawe (zwłaszcza z 1-2 osobami na pokładzie), ale zmiany przełożeń przy 2500 obr/min skutkują dotkliwym niedoborem „siły ciągu” – bywa, że pedał gazu opiera się o podłogę przy próbie dynamicznego przyspieszenia, a reakcji ze strony silnika jak nie było, tak nie ma.
fot. gazeo.plHamownia prawdę Ci powie - mocy więcej niż obiecuje producent, momentu obrotowego mniej. Lepiej byłoby odwrotnie...
Piszemy o tym na samym początku, bo obawiamy się, że Fabia LPG z jednolitrowym silnikiem utrwali stereotyp samochodu napędzanego autogazem jako słabego i pozbawionego werwy. LPG w niczym tu jednak nie zawiniło – silnik nie dlatego stracił moc, że adaptowano go do napędu innym paliwem, ale po prostu nigdy nie miał tej mocy wystarczająco dużo. Pocieszeniem niech będzie to, że silniki samochodów Grupy VW zawsze dają trochę więcej, niż obiecuje producent. Testowa Fabia nie jest tu wyjątkiem – pomiary na hamowni wykazały 66 KM zamiast katalogowych 60 oraz 90-93 Nm (tu akurat powinno być 95). Fakt, że dodatkowy moment obrotowy przydałby się bardziej niż moc, ale niech będzie. Rzecz w tym, że pomiary zawsze dokonywane są na benzynie, bo maksymalna moc osiągana jest przy ok. 5500 obr/min, a to oznacza, że silnik już od dawna (od 4000 obr/min) pracuje wyłącznie na paliwie konwencjonalnym. Z momentem obrotowym jest podobnie, jednak fakt osiągania go bliżej granicy przejścia na benzynę (4100-4200 obr/min) może powodować rozbieżność w pomiarze na benzynie (93 Nm) i na LPG (90 Nm).
fot. gazeo.plZbiornik szczelnie wypełnia wnękę koła zapasowego i nieprędko się opróżnia
Właśnie ze względu na fakt przejścia całkowicie w tryb benzynowy powyżej 4000 obr/min Fabii nie polecamy do jazdy autostradą – spalanie gazu spadnie wprawdzie wtedy do zera, ale za to trzeba będzie poić silnik droższą o ponad 3 zł/l „bezołowiową”. W przedziale 3000-4000 obr/min, który łatwo osiągnąć powyżej 100 km/h, dotrysk benzyny (w imię trwałości układu zaworowego) wynosi 7%, z czym można się pogodzić, ale równocześnie trzeba się pogodzić z koniecznością wybierania dróg krajowych, a w najlepszym wypadku ekspresowych, autostrad zaś unikać (albo pilnować prędkości, głównie obrotowej). Tego rodzaju wyrzeczenia odpłacą nam się jednak z nawiązką, gdy przyjdzie płacić za tankowanie, bo okazuje się, że na 33,6-litrowym zbiorniku (pojemność geometryczna: 42 l) można przejechać nawet 500 km! W mieście zasięg potrafi spaść do 420-450 km, ale bądźmy szczerzy – zużycie gazu na poziomie 8 l/100 km to i tak ekonomicznie rewelacyjny wynik, zwłaszcza przy cenie tego paliwa oscylującej wokół 1,90 zł/l. Tankowanie do pełna za 63,50 zł i 100 km w mieście za 15,10 zł? Żyć, nie umierać!
Kto widział pod maską Citigo LPG, przeżyje po zajrzeniu komory silnika Fabii takie zaskoczenie, jak widz 8954. odcinka Mody na Sukces – wszystko jest tam do bólu przewidywalne i uporządkowane, co akurat w przypadku konwersji samochodu na zasilanie LPG jest oczywiście zaletą. Sterownik Omegas Evo, reduktor LI 10 i listwa trzech wtryskiwaczy Evo-A (AEB I-Plus poddane badge engineeringowi) zamontowano solidnie i „na wierzchu”, a więc zar&…