AF&V 2010 - parada alternatywnych technologii

Herr Photography, AFViparada technologii w Las Vegas

Wprawdzie przejazd nie miał zbyt uroczystego charakteru - nie było serpentyn, konfetti ani wiwatujących tłumów - ale już sam fakt urządzenia parady zasługuje na uznanie. W Polsce alternatywny sposób zasilania (zwłaszcza LPG) to taka tajemnica poliszynela - każdy wie, że samochody napędzane czymś innym niż benzyna i olej napędowy istnieją, ale wielu woli traktować je tak, jakby w ogóle ich nie było. Temat jest skrzętnie zamiatany pod dywan, a wszelkie próby poruszania go na głos są dławione jak wolność słowa za PRL-u. To oczywiście gruba przesada z naszej strony, ale fakt jest faktem - u nas nie nadaje się takiego rozgłosu alternatywnej motoryzacji. Jeszcze nie.

Przejdźmy jednak „do ad remu”. Paradę otwierała (a może właśnie zamykała?) potężna śmieciarka Bosch Rexroth, która łączyła w sobie dwa alternatywne systemy jednocześnie: zasilanie sprężonym gazem ziemnym oraz hydrauliczny system hybrydowy. Tutaj zawiesimy na chwilę naszą opowieść, by wyjaśnić zasadę działania hydraulicznej hybrydy. Potrzebują one trzech podstawowych komponentów: zbiornika niskociśnieniowego, pompy i akumulatora wysokociśnieniowego. Pierwszy zawiera ciecz, która jest przepompowywana do akumulatora, zawierającego również sprężony azot. Energia w układzie pochodzi - jak w hybrydach elektrycznych - z systemu odzyskiwania energii kinetycznej podczas hamowania, który napędza jednak nie generator, a pompę. Płyn zostaje przepompowany do akumulatora, który następnie używa nadmiaru ciśnienia azotu jak baterii - do napędzania silnika. Energia trafia jednak nie do jednostki elektrycznej, a bezpośrednio na wał napędowy przy niskich prędkościach. W dużym skrócie tak to działa, koniec dygresji. Wspomniany pojazd wkrótce wejdzie do użytku w Nowym Jorku, gdzie zostanie poddany porównaniu z konwencjonalnymi odpowiednikami.

Herr Photography, AFViparada technologii w Las Vegas

Kolejnymi uczestnikami kawalkady były:
- Chevrolet Impala adaptowany na CNG przez firmę Natural Drive, która przerabia także liczne inne modele koncernu GM; w wersji taxi Impala jeździ już w Teksasie, jesienią 2010 zacznie być dostępna również w podobnej specyfikacji dla słynącej z ostrych norm czystości spalin Kalifornii;
- samobieżna kosiarka do trawy Dixie Chopper z silnikiem na LPG; w tym wypadku zmiana paliwa z tradycyjnego na alternatywne nie ma jednak wymiaru ekonomicznego, a czysto ekologiczny - jak kopcą i śmierdzą kosiarki, wszyscy wiemy, ale warto także uświadomić sobie, że emitują 93 razy więcej gazów smogotwórczych niż samochody (!);
- Ford Transit Connect Taxi CNG;
- Toyota Prius plug-in, z możliwością ładowania akumulatorów z gniazdka i jazdy w trybie czysto elektrycznym na dystansie kilkudziesięciu kilometrów;
- wodorowa Honda FCX Clarity, przechodząca aktualnie testy w różnych miejscach na całym świecie w warunkach rzeczywistej eksploatacji.
Konwój może nieszczególnie okazały, ale przynajmniej wyprowadzono kilka interesujących pojazdów na ulicę i zaprezentowano je wszystkim, którzy chcieli je zobaczyć. Nie zamknięto ich szczelnie w odizolowanej hali wystawowej, gdzie cieszyłyby oczy jedynie wąskiej grupki zagorzałych pasjonatów i profesjonalnych znawców. Zachęcamy do brania przykładu!