27 czerwca na terenie Akademii Morskiej, tuż obok Skweru Kościuszki w Gdyni, odbył się II Zlot Pojazdów Elektrycznych i Hybrydowych. Tak jak swego czasu w wypadku słynnego sformułowania „lub czasopism”, z nazwy imprezy powinno się wykreślić część „i Hybrydowych”, ale i tak widać, że wydarzenie nabiera coraz wyższej rangi i rozwija się. Tak trzymać!
Pierwsze wrażenie, jakie odnieśliśmy tuż po otwarciu pawilonu wystawy o godzinie 9 w sobotę rano, było przeciętne - te same twarze co we wrześniu 2008 r., garstka samochodów, w tym również kilka tych samych, kilka elektrycznych rowerów, jakiś Melex i tyle. Z czasem jednak eksponatów przybyło i nagle zrobiło się bardzo ciekawie. Wygląda na to, że zlot to już nie sztuka dla sztuki, ale odbicie dynamicznie rozwijającej się w naszym kraju elektrycznej motoryzacji!
Niespodzianek było kilka (i nie byle jakich!), ale zacznijmy od tych uczestników zlotu, których już znamy z poprzedniego. Zbigniew Kopeć, konstruktor z Gdańska, oprócz pokazywanych we wrześniu Corolli i Nexii (teraz ukończonej), pokazał swoje najnowsze adaptacje - elektrycznego Hyundaia Accenta oraz Fiata Seicento, zdolne do pokonania maksymalnie 170 km poza miastem (przy średniej prędkości 45 km/h) lub 100 km w trudniejszych warunkach „betonowej dżungli”. Auta ładuje się ze zwykłego gniazdka, a wtyczka ukryta została w każdym z nich tam, gdzie zazwyczaj spodziewamy się wlewu paliwa. Po otwarciu klapki, zamiast korka, oczom ukazuje się kabel jak od odkurzacza lub prodiża, ale śmiać się nie ma z czego - samochody jeżdżą cicho, komfortowo i, co najważniejsze, bez żadnych spalin!
Rafał Ramotowski, który poprzednio przywiózł do Gdyni swojego Peugeota 106 Elettrique (seryjnego, sprowadzonego do Polski), tym razem wystawił adaptowanego Smarta. Aktualnie w „mikrusie” pracuje silnik szczotkowy, akumulatory kwasowo-ołowiowe i oryginalna 6-biegowa skrzynia, ale za kilka tygodni rozwiązania te ustąpią nowym, wydajniejszym i bardziej adekwatnym do typu napędu. Motor będzie bezszczotkowy (o mocy nominalnej 15 kW), akumulatory - litowo-żelazowe (160 zamiast dotychczasowych 125 Ah), a skrzynia - jednobiegowa z dyferencjałem. Autko dysponuje systemem odzyskującym część traconej przy hamowaniu energii kinetycznej. Konwersja, wykonywana także usługowo, kosztuje (zależnie od rodzaju użytych komponentów) od 20 do 45 tys. zł.
Studenci Akademii Morskiej zaprezentowali kolejny raz swojego „zelektryfikowanego” Forda Escorta. Z zewnątrz trudno dopatrzeć się różnic w stosunku do wersji zeszłorocznej, jednak pozory mylą - pod maską i we wnętrzu zaszły głębokie zmiany. Samochód dostał wydajniejszy silnik, pojemniejsze akumulatory, a na deskę rozdzielczą trafił elektroniczny panel informujący o wszystkich najważniejszych parametrach, w tym o pozostałym do wykorzystania zasięgu. Niemal 30-letnie auto dostało w ten sposób nowe życie i szansę na drugą młodość.
Tę pierwszą ma już dawno za sobą i gdyby nie adaptacja elektryczna, być może dojeżdżałoby już do kresu swojej technicznej drogi.
Spośród aut adaptowanych, najwięcej uwagi przyciągał nasz poczciwy Maluch, zdolny do pokonania na jednym ładowaniu do 300 km (przy spokojnej jeździe) i przyspieszania od 0 do 100 km/h w 7 s! Takie popisy skutkują jednak wzmożonym zużyciem energii z akumulatorów - 11 dynamicznych „odejść” wyczerpuje kwasowo-ołowiowe ogniwa (wykonane w nowoczesnej technice żelowej, dzięki której baterie można obracać i zanurzać bez szkody dla nich) i wymusza ładowanie. W aucie mieści się maksymalnie 8 akumulatorów (rozmieszczonych w bagażniku, pod kanapą i po obu stronach komory silnika), które nie tylko zapewniają zasięg, ale też poprawiają rozkład masy „Fiacika”. Nowoczesny motor z magnesami stałymi (wykonany samodzielnie przez konstruktorów) zamknięto w wypełnionej wodą obudowie (tzw. „płaszczu wodnym”), dzięki czemu wydzielane podczas pracy ciepło nie jest bezproduktywnie rozpraszane, lecz zostaje wykorzystane do ogrzewania wnętrza w chłodne dni. Możemy chyba zaryzykować stwierdzenie, że ten egzemplarz 126P jest lepszy od oryginału!
Z drugiej strony, konstrukcja tego samochodu, pamiętająca lata 50. i 60. XX w., była niedoskonała pod tak wieloma względami, że dysponując dzisiejszą technologią nietrudno coś poprawić. Tak czy inaczej, jesteśmy pełni podziwu dla autorów tej świetnie wykonanej przeróbki! Produkcja nie jest planowana, ale autorzy są skłonni podzielić się swoją wiedzą i umiejętnościami z chętnymi do powtórzenia ich wyczynu.
Wielkim zaskoczeniem okazała się nieoficjalna, przedpremierowa prezentacja dwuosobowego auta o nazwie SAM, wyprodukowanego przez pruszkowską firmę Impact Automotive Technologies. Trójkołowy samochód, z drzwiami podnoszonymi w górę w stylu legendarnego Mercedesa 300 SL „Gullwing”, osiąga maksymalnie 90 km/h i może na jednym ładowaniu przejechać 100 km, czyli do miasta jak znalazł. Więcej danych udostępnionych zostanie w chwili debiutu i rozpoczęcia sprzedaży, a to już lada moment!
Tak jak zeszłej jesieni, wystawie pojazdów towarzyszyła konferencja, tym razem organizowana pod hasłem „Nowa Era Motoryzacji”. Trzeba przyznać, że o ile poprzednio miała ona charakter mocno teoretyczny, tym razem dominowały prezentacje bardziej praktyczne, dotyczące realnych rozwiązań i wdrażanych już w życie projektów. Okazuje się, że wbrew pozorom i powszechnemu mniemaniu, w Polsce wiele się dzieje w dziedzinie zastąpienia ropy naftowej energią elektryczną. Firma Komel z Katowic produkuje nowoczesne silniki z magnesami stałymi (bardzo trwałe - poza łożyskami właściwie nie ma się w nich co popsuć), Classic Motors chce uruchomić produkcję i wypożyczać małe, miejskie autka na prąd, a uczestnicy Klastra Green Stream uruchamiają liczne przedsięwzięcia, których celem jest uniezależnienie Polski od dostaw „czarnego złota” i „elektryfikacja” samochodów prywatnych oraz transportu publicznego. Liczba przedstawianych pomysłów i stopień zaawansowania realizacji wielu z nich naprawdę podniósł nas na duchu - wcale nie jest prawdą, że żyjemy w zaścianku Europy i całego cywilizowanego świata, bo nad Wisłą wiele się dzieje! Kto wie, może energia elektryczna dokona u nas tego, co do tej pory nie udało się gazowi ziemnemu? Za wcześnie, by stwierdzić to na pewno, ale uważamy, że mamy wszelkie prawo do prorokowania takiego obrotu spraw...
Gratulujemy organizatorom II Zlotu Pojazdów Elektrycznych i Hybrydowych - udało się stworzyć atmosferę postępu w porównaniu z pierwszą edycją i przyciągnąć sporą liczbę zwiedzających. Na pewno pomogła też piękna, słoneczna pogoda, zachęcająca do wyjścia z domu i odwiedzenia imprezy bardziej, niż kapryśna aura we wrześniu 2008. Czekamy na kolejne odsłony zlotu i ciągłe poszerzanie jego zasięgu, a wtedy nawet się nie obejrzymy, kiedy nasz kraj „popłynie z prądem”!
wczytywanie wyników...
gazeo.pl to portal o instalacjach LPG. Znajdziesz tutaj informacje o tym, jaka instalacja gazowa w samochodzie jest najlepsza oraz które instalacje LPG można zamontować do aut z silnikami Diesla. Zamieszczamy najnowsze informacje o tendencjach cen LPG na świecie i w Polsce. Publikujemy praktyczne i rzetelne informacje dla wszystkich, dla których instalacje gazowe są codziennością. Dla nas instalacje gazowe to nie tylko praca - autogaz to nasza pasja.
Aby utworzyć konto Warsztatu, należy zgłosić dane firmy: 609-966-101 lub biuro@gazeo.pl