Amerykańska Agencja Ochrony Środowiska (EPA) przedstawiła projekty nowych naklejek na przednie szyby samochodów o napędzie alternatywnym. Pokazują one przynależność danego pojazdu do konkretnej kategorii pod względem przyjazności dla środowiska. Przypomina to trochę etykiety z oznaczeniem klasy energetycznej na nowych pralkach i lodówkach, ale dostarcza mnóstwa cennych informacji.
Adekwatnie do stopnia ekologicznego zaawansowania, naklejki mają różne kolory oraz odpowiednie oznaczenie literowe. Samochody w pełni elektryczne noszą etykietę A+, hybrydy typu plug-in A, auta na gaz ziemny otrzymały symbol A-. Za nimi znalazły się pojazdy napędzane rozmaitymi paliwami płynnymi - litera B na żółtym tle symbolizuje zasilanie E85 i benzyną lub samą „bezołowiową”, dalej są jeszcze pojazdy kategorii C i D (starsze i bardziej paliwożerne). W klasyfikacji niestety nie uwzględniono LPG, jednak to nie jedyna rodząca pytania kwestia w całej sprawie...
Naklejka dostarcza całego szeregu dodatkowych danych, m. in. o emisji dwutlenku węgla (wyłącznie z rury wydechowej, bez uwzględnienia CO2 powstającego przy produkcji energii elektrycznej), rocznych kosztach paliwa i jego zużyciu w milach na galonie (również w formie przeliczonego z kilowatogodzin odpowiednika dla modeli elektrycznych i hybrydowych), średnim zasięgu oraz oszczędności generowanych w porównaniu z tzw. „statystycznym pojazdem” (average vehicle). Na chłopski rozum, takim uniwersalnym punktem odniesienia powinien być samochód benzynowy, ale okazuje się, że i on okazuje się bardziej ekonomiczny niż tajemniczy „średniak”. Czym on w takim razie jest? Parową lokomobilą z węglowym paleniskiem pod kotłem z wodą? Czy może żłopiącym paliwo monstrum z 7-litrową V-ósemką pod maską? Ładny mi „wzorzec”...
Tak czy inaczej, sama idea bardzo nam się podoba. Stanowi ona zaawansowaną formę systemu funkcjonującego już w Niemczech, gdzie każdy samochód otrzymuje nalepkę informującą o tym, którą normę Euro (2, 3, lub 4) spełnia i jak głęboko do centrum miasta może w związku z tym wjechać. Pomysł amerykański bierze pod uwagę znacznie więcej czynników i wydaje uśrednioną ocenę wyrażoną literą i kolorem tła, spychając na dalszy plan tak ważne dotąd zużycie paliwa, a faworyzując takie wartości jak emisja spalin i zasięg na pojedynczym tankowaniu/ładowaniu. W obydwu proponowanych projektach (aktualnie konkurujących ze sobą, ale wkrótce wyłoniony zostanie zwycięski) wprowadzono nawet kryterium przedstawienia emisji czy spalania danego modelu na tle konkurencji lub stanowiącej punkt odniesienia skali. I słusznie, co bowiem powie laikowi wartość 200 g CO2 wyrzuconych w powietrze z każdą przejechaną milą, skoro nie wiadomo, czy to właściwie dużo czy mało. Znalazło się także miejsce na klasyfikację emisji tzw. „innych zanieczyszczeń”, podawaną w formie liczby od 1 (najgorsza) do 10 (najlepsza).
Wybrany projekt zacznie obowiązywać w 2012 r. Gdyby zapytano nas o zdanie, wybralibyśmy wersję z dużymi oznaczeniami literowymi. Bez wdawania się w szczegóły pozwala ona szybko poznać przynależność pojazdu do konkretnej „klasy energetycznej” i nawet z daleka ocenić, czy powinien był on znaleźć się w danej strefie miasta. Bardzo życzylibyśmy sobie wprowadzenia podobnego systemu i w Polsce (oczywiście uwzględniającego LPG), choć jak dotąd żadne znaki na niebie i ziemi nie wskazują, aby takie rozwiązania były choćby w sferze odległych planów. Prędzej czy później na pewno rzecz dojdzie do skutku (jak sami nie wymyślimy, to Unia wymusi), a więc cierpliwości!
wczytywanie wyników...
gazeo.pl to portal o instalacjach LPG. Znajdziesz tutaj informacje o tym, jaka instalacja gazowa w samochodzie jest najlepsza oraz które instalacje LPG można zamontować do aut z silnikami Diesla. Zamieszczamy najnowsze informacje o tendencjach cen LPG na świecie i w Polsce. Publikujemy praktyczne i rzetelne informacje dla wszystkich, dla których instalacje gazowe są codziennością. Dla nas instalacje gazowe to nie tylko praca - autogaz to nasza pasja.
Aby utworzyć konto Warsztatu, należy zgłosić dane firmy: 609-966-101 lub biuro@gazeo.pl