Czasami można odnieść wrażenie, że pod względem inżynieryjnym świat ciągną do przodu Niemcy, a Japończycy to tylko efekciarze i specjaliści od gadżetów, w większości zresztą zbędnych. Nasi zachodni sąsiedzi kolejny raz dowiedli, że ich myśl techniczna to wielka siła, przejeżdżając Australię w poprzek samochodem czerpiącym siłę napędową z... turbiny wiatrowej.
Mały cud techniki nazwany Wind Explorer to tak naprawdę „zwykły” pojazd elektryczny. Jest dwumiejscowy, porusza się na rowerowych kołach (z przodu z osłonami aerodynamicznymi) i wygląda jak mydelniczka olbrzyma. Błąd popełni jednak ten, kto da się zwieść pozorom i uzna, że to jakaś „popierdółka” stworzona przez domorosłego inżyniera, dobra wyłącznie do kręcenia się w kółko po własnym podwórku. Autko przemierzyło właśnie antypody, bijąc lub ustanawiając, niejako „przy
okazji”, kilka rekordów Guinnessa.
Liczącą 4800 km zaliczonych w 18 dni trasę Stefan Simmener i Dirk Gion zaliczyli nie emitując żadnych spalin i to nie tylko ze względu na rodzaj zastosowanego napędu, ale także sposób pozyskiwania energii. Co noc, po zakończeniu kolejnego etapu podróży, kierowcy rozstawiali w pobliżu swojego namiotu składaną turbinę wiatrową (przewożoną w towarzyszącym im vanie), czyli miniaturową wersję tych coraz liczniej wyrastających w
różnych miejscach Polski, Europy i całego świata, a mających w końcu zastąpić konwencjonalne, węglowe elektrownie.
Pionierzy XXI w. przygotowali się także na ewentualność wyczerpania zapasów zgromadzonych w - siłą rzeczy niewielkich - akumulatorach. Aby nie tracić czasu na czekanie w szczerym stepie, aż wiatr zrobi swoje, rozkładali pokaźnych rozmiarów latawiec przypominający mały spadochron i jechali dalej, uprawiając swego rodzaju drogowy
kitesurfing. Podczas gdy jeden ze śmiałków prowadził Wind Explorera, drugi operował latawcem, zapewniając stałą siłę napędową, a jednocześnie uważając, by nie stwarzać zagrożenia dla innych użytkowników ruchu.
Odnotowane w słynnej Księdze Rekordów osiągnięcia były następujące: pierwsza podróż przez Australię w samochodzie o napędzie wiatrowym (choć przecież niezupełnie żaglowym), największy dystans pokonany w ciągu 36 godzin (to
naprawdę zaskakujące!) oraz rekordowa odległość łączna przejechana przez pojazd tego typu. Fascynujące jest to, że w czasach, gdy wszystko już odkryto i opisano, nadal można być w czymś pierwszym. Jeszcze lepiej, że nie trzeba do tego celu angażować kosmicznej technologii i wyrzucać do atmosfery kilku ton niepotrzebnego dwutlenku węgla tylko po to, żeby się popisać. Gratulujemy osiągnięć i liczymy na kontynuację na innych kontynentach. Może za 50 lat, jeżeli gdy doczekamy się dróg o lepszej jakości, ktoś podejmie podobne wyzwanie i w Polsce?
wczytywanie wyników...
gazeo.pl to portal o instalacjach LPG. Znajdziesz tutaj informacje o tym, jaka instalacja gazowa w samochodzie jest najlepsza oraz które instalacje LPG można zamontować do aut z silnikami Diesla. Zamieszczamy najnowsze informacje o tendencjach cen LPG na świecie i w Polsce. Publikujemy praktyczne i rzetelne informacje dla wszystkich, dla których instalacje gazowe są codziennością. Dla nas instalacje gazowe to nie tylko praca - autogaz to nasza pasja.
Aby utworzyć konto Warsztatu, należy zgłosić dane firmy: 609-966-101 lub biuro@gazeo.pl