Krytycy Wielkiej Trójki (GM, Chrysler, Ford) twierdzą nie bez racji, że giganci amerykańskiej motoryzacji wpadli w tak wielkie kłopoty, ponieważ czas zatrzymał się dla nich w latach 70. ubiegłego wieku. Zamiast iść z duchem postępu, wyznaczanego przez producentów japońskich i azjatyckich, produkowali samochody, których filozofia dawno przestała być aktualna: SUV-y, pick-upy i wielkie sedany. Wszystkie zużywały ogromne ilości paliwa, a z wyglądu były porywające jak polne kamienie. I tak trwałoby to do dziś, gdyby nie kryzys, który brutalnie uświadomił kierowcom w USA, że wydatki na benzynę mogą być odczuwalne dla domowego budżetu. Poza tym jakość i ceny aut z importu nadwątliły patriotyczne uczucia Amerykanów i poziom sprzedaży lokalnych marek spadł nagle „na pysk”. Coś trzeba było na to poradzić i widać reakcję, szkoda tylko, że potrzebny był tak wielki kubeł zimnej wody. Może lepiej późno niż później...
Obserwatorzy są zgodni, że gdyby Chrysler wytoczył działa na miarę 200C o jedno pokolenie modeli wcześniej, dzisiaj nie tkwiłby na dnie i nie zasysał leżącego tam mułu. Dynamiczne proporcje i ciekawe detale przyciągnęłyby klientów nawet bez nowatorskiej technologii napędu zastosowanej w prototypie, ale gdyby ktoś wiedział, że się przewróci, pewnie od razu by się położył. Dobrze, że w ogóle nastąpiło „przebudzenie”. 200C EV to samochód rodzącego się dopiero (choć gwałtownie) gatunku plug-in lub, jak kto woli, Range-extended Electric Vehicle, czyli samochodu elektrycznego o wydłużonym zasięgu. Mamy więc możliwość przejechania ok. 65 kilometrów bez żadnych spalin i hałasu, korzystając z energii zmagazynowanej w akumulatorach, i nawet 640, gdy do akcji wkracza mały silnik spalinowy, generujący prąd dla motoru elektrycznego.
W środku „rządzi” tablica rozdzielcza bez przycisków, pokręteł i przełączników. Ich miejsce zajął system Uconnect z ekranem dotykowym, poprzez który steruje się wszystkimi funkcjami urządzeń pokładowych. No i oczywiście naturalne, organiczne materiały. Czyżby rodził się konkurent dla Chevroleta Volta? Jeśli w wersji produkcyjnej zachowa stylistykę prototypu, „rozjedzie” Chevy’ego jak walec. Zapowiada się ciekawy pojedynek, obyśmy tylko się na niego doczekali.
Koncern przygotował podobne samochody także w imieniu swoich pozostałych marek, choć nie są one konstrukcjami od podstaw nowymi jak 200C EV. Jeden z nich to Patriot EV - najmniejszy model w gamie Jeepa, technicznie pokrewny modelowi Compass, choć bardziej tradycyjnie stylizowany. Okazuje się, że przy odrobinie dobrej woli i zaangażowaniu nowoczesnej techniki nawet SUV może być „zielony” i to bez względu na kolor użytego lakieru. Zasięg jest porównywalny z sedanem spod znaku Chryslera, a oparcie auta o już istniejącą, sprawdzoną konstrukcję sugeruje gotowość wdrożenia do produkcji. To dobrze, bo koncern obiecał swoim udziałowcom rozpoczęcie sprzedaży auta typu REV już w roku 2010.
Trzecia z nowości to Dodge Circuit EV, spokrewniony ze sławną Teslą Roadster poprzez fakt pochodzenia w prostej linii od Lotusa. Pierwotna wersja Dodge’a, nazwana po prostu EV, wyglądała niemal jak model Europa ze stajni brytyjskiego producenta, teraz autu nadano bardziej „rodzinne” rysy i... imię. Zresztą bardzo ciekawą, bo dwuznaczną: słowem „circuit” określa się okrążenie (np. toru wyścigowego) lub obwód elektryczny. Pasuje jak ulał w obydwu kontekstach, bo w końcu to maszyna o sportowych aspiracjach. Od braci ze stajni Chryslera i Jeepa kieszonkowy Viper odróżnia się „stuprocentową elektryfikacją” - próżno w nim szukać silnika spalinowego. Zasięg wynosi 240-320 kilometrów zależnie od stylu jazdy, moc 272 KM, przyspieszanie od 0 do 96 km/h trwa ok. 5 s, a prędkość maksymalna to ponoć ponad 190 km/h. Słabo?
Chrysler dostał ciężką nauczkę i wygląda na to, że zaczął wyciągać wnioski. W stanięciu na nogi pomaga mu kontrowersyjna pożyczka rządowa, mająca zapewnić ochronę przed upadłością i możliwość realizacji śmiałych planów na przyszłość. Mamy nadzieję, że firma nie spocznie po wszystkim na laurach i nie popełni drugi raz tych samych błędów. Takie „wpadki” zalicza się tylko raz.
wczytywanie wyników...
gazeo.pl to portal o instalacjach LPG. Znajdziesz tutaj informacje o tym, jaka instalacja gazowa w samochodzie jest najlepsza oraz które instalacje LPG można zamontować do aut z silnikami Diesla. Zamieszczamy najnowsze informacje o tendencjach cen LPG na świecie i w Polsce. Publikujemy praktyczne i rzetelne informacje dla wszystkich, dla których instalacje gazowe są codziennością. Dla nas instalacje gazowe to nie tylko praca - autogaz to nasza pasja.
Aby utworzyć konto Warsztatu, należy zgłosić dane firmy: 609-966-101 lub biuro@gazeo.pl