Przegląd po 1000 km zaliczony

fot. gazeo.plKontrolę szczelności przeprowadza się przy użyciu specjalnego sprayu, którego naniesienie ujawnia ewentualne wycieki w postaci powstających pęcherzyków; w tym przypadku niczego nie stwierdzono

Przegląd po 1000 km (choć testowana przez gazeo.pl Octavia ma na liczniku już prawie 2200 km) to zazwyczaj formalność, ale dla utrzymania gwarancji na instalację i całe auto trzeba go przejść, więc stawiliśmy się w wyznaczonym przez Skodę serwisie. Mimo że samochód odbieraliśmy od dealera w Warszawie, wyznaczono nam punkt w Łodzi – salon Skoda Bednarek przy ul. Szczecińskiej. Pracownicy byli już powiadomieni o naszej wizycie, dlatego po dopełnieniu kilku niezbędnych formalności Octavia została przyjęta na halę serwisową. Dla nas była to okazja, by przyjrzeć się przebiegowi przeglądu, dla pracowników ASO zaś możliwość zobaczenia jednej z pierwszych w Polsce Octavii TSI z dedykowanym systemem LPG opracowanym przez Landi Renzo.

Lista czynności podczas przeglądu 1000 km jest dosyć długa i obejmuje:

• sprawdzenie szczelności instalacji LPG;
• sprawdzenie szczelności układu chłodzenia;
• sprawdzenie mocowania zaworu tankowania;
• sprawdzenie mocowania zbiornika;
• sprawdzenie mocowania elementów w komorze silnika;
• sprawdzenie mocowania magistrali gazowej (sterownika);
• regulację ciśnienia gazu;
• odczyt diagnozy systemu Omegas;
• odczyt diagnozy i wartości adaptacyjnych EOBD;
• regulację czujnika poziomu LPG w zbiorniku (jeżeli klient zgłasza nieprecyzyjne działanie; u nas nie wykonano);
• analizę składu spalin na biegu jałowym (u nas nie wykonano).

Powyższe zalecenia pochodzą z instrukcji obsługi i książki gwarancyjnej dostarczanej przez Landi Renzo, natomiast Skoda w ramach własnych procedur dodaje do powyższych dodatkowe czynności:

• sprawdzenie stanu filtra powietrza, świec zapłonowych i przewodów wysokiego napięcia;
• sprawdzenie przewodów instalacji gazowej pod kątem uszkodzeń mechanicznych;
• sprawdzenie wlewu gazu pod kątem prawidłowego zabezpieczenia przed zanieczyszczeniem;
• sprawdzenie podłączeń do układu benzynowego silnika;
• sprawdzenie połączeń węży gumowych układu ogrzewania reduktora;
• w miarę konieczności zmiana kalibracji układu LPG w menu sterownika;
• odbycie jazdy próbnej w celu sprawdzenia w praktyce kultury przełączania się silnika z benzyny na gaz i odwrotnie.

Cała procedura trwała ok. godziny. Tym razem obyło się bez dodawania płynnych stabilizatorów do benzyny i oleju silnikowego – ich poziom uzupełnia się rzadziej, o czym napiszemy w osobnym artykule. Tymczasem ruszamy dalej w Polskę, by na kolejnych trasach sprawdzić, jakie oszczędności przynosi konwertowany na zasilanie gazowe silnik 1,4 TSI. Zaglądajcie tu regularnie!