I tu wkracza on – wyświetlacz, na którym coś dziwnego się dzieje. Rośnie i maleje zielony liść na ekranie, do tego skaczą jakieś słupki. To twórcy auta wykorzystali elementy znane z gier komputerowych – grywalizację. Zaczynam się bawić w pilnowanie, aby liść nie zmniejszał się, ale każde wciśnięcie gazu powoduje smutny widok – listek maleje i ciemnieje.
Pojawia się u mnie znane z gier tzw. loss aversion (obawa przed przegraną) – poczucie żalu z powodu więdnącego liścia. Wydaje się to dziwne i nielogiczne, ale przecież w tym cały sens – mamy pilnować naszych wyników spalania, nie katować auta i być nagradzani za kulturę jazdy. Nagroda jest natychmiastowa – tu i teraz, a nie dopiero przy dystrybutorze.
Sam liść działa na nasze wizualne odczucia, jak więc pochwalić się naszymi sukcesami przed innymi? Przecież grywalizacja to nie tylko walka z samym sobą, ale również z innymi graczami – kierowcami. Do tego w grach służą rankingi, tabele, wyniki. W Skodzie mamy Score – to nic innego, jak cyfrowa punktacja za ekonomiczną jazdę. Mój najlepszy wynik to 75 i jestem z niego dumny – średnia, jaką osiągam, oscyluje raczej wokół 55. Nie pozostaje mi nic innego, jak chwalić się przed innymi graczami, to znaczy kierowcami.
Grywalizacja lub gryfikacja lub gamifikacja (ang. gamification) – wykorzystanie mechaniki znanej np. z gier fabularnych i komputerowych do modyfikowania zachowań ludzi w sytuacjach niebędących grami w celu zwiększenia zaangażowania ludzi. Technika bazuje na przyjemności, jaka płynie z pokonywania kolejnych osiąganych wyzwań, rywalizacji, współpracy itp. Grywalizacja pozwala zaangażować ludzi do zajęć, które są zgodne z oczekiwaniami autora projektu, nawet jeśli są one uważane za nudne lub rutynowe.
I tym samym przeszliśmy od czegoś strasznie nudnego, czym jest oszczędna jazda, do zabawy, do rywalizacji, do osiągania celów – w tym przypadku do coraz wyższego wyniku. Kolejnym graficznym elementem z gry jest Postęp – to zielony wykres na wyświetlaczu, który pokazuje nasz wysiłek kilka minut wstecz.
Można oczywiście wejść na level hard, czyli podejrzeć, co nam przeszkadza w biciu rekordów. To ta wredna klimatyzacja zjada 1 l paliwa na 100 km? Zaraz zaraz, podłączenie lodówki turystycznej i telefonu do gniazda ładowania też mi przeszkadza... No, wszystko wyłączone i dodatkowe punkciki wpadają.
Jak każda gra, również ta wydaje się średnio ciekawa, gdy jest tylko opisywana przez kogoś innego – pozostaje zagrać samemu. Czekam na opcję „pochwal się znajomym”, chociaż w dobie wszędobylskiego Facebooka i internetu w samochodach pewnie nie trzeba będzie na nią długo czekać. Idę pograć z autkiem – muszę wejść na poziom Mistrz...
wczytywanie wyników...