W Polsce, gdzie jeżdżą ponad 2 mln samochodów napędzanych LPG, nikt nie opisuje szczegółowo swoich doświadczeń, by pomóc niezdecydowanym podjąć decyzję, bo każdy ma przynajmniej jednego znajomego, który korzystał lub korzysta z autogazu i może z łatwością zasięgnąć opinii. Brytyjczycy jeżdżący na paliwie alternatywnym, choć jest ich 140 tys., to wciąż pionierzy, więc ich opowieści są cenne dla innych. Oto jedna z takich historii.
Nasz bohater to Miles Brignall, właściciel Toyoty Avensis kombi z silnikiem 1,8, rocznik 2006. Podczas gdy inni kierowcy z rozrzewnieniem wspominają czasy, kiedy tankowało się do pełna za 30 funtów, on nie musi, ponieważ nadal tyle płaci. Gdyby w czerwcu 2011 r. nie zdecydował się jednak na montaż systemu gazowego w swoim rodzinnym „kombiaku”, nadal po każdym „do pełna” rozstawałby się z kwotą ponad 60 funtów. W tym konkretnym wypadku odpada nawet kwestia amortyzacji kosztów konwersji, bowiem przedsiębiorczy kierowca doszedł do porozumienia z lokalnym przedstawicielem holenderskiej firmy Prins, która zgodziła się ponieść koszty całej operacji pod warunkiem, że właściciel auta zostanie swego rodzaju testerem i będzie regularnie dostarczał dane o przebiegu eksploatacji. Długo nie trzeba było go namawiać.
Mr. Brignall oszczędził więc podwójnie - na początek ok. 2000 funtów, które musiałby wydać na zmianę zasilania swojego Avensisa. Teraz delektuje się o niemal połowę niższą ceną paliwa, wynoszącą średnio 75 pensów, wobec 139 pensów (1,39 funta) za litr benzyny i oblicza, że przy takiej relacji zatrzyma w kieszeni 750 funtów w ciągu pierwszego roku (oraz, naturalnie, każdego kolejnego). Nawet gdyby musiał zapłacić za adaptację, po trzech latach wyszedłby na plus, a potem jeszcze mógłby odłożyć niezły grosz, ponieważ, jak sam deklaruje, chce pojeździć Toyotą jeszcze 5-6 lat, mniej więcej do momentu podwojenia się przebiegu z dnia przeróbki, wynoszącego 72 tys. mil (115 tys. km). Przy 12-14 tys. mil (19-22 tys. km) pokonywanych rocznie, powinien dokładnie spełnić swoje założenie. Trzeba w tym miejscu przyznać, że Avensis jeździ niemało (w porównaniu z polskimi średnimi, nie przekraczającymi 15 tys. km/rok), zwłaszcza że pełni rolę przede wszystkim samochodu rodzinnego i nie jest używany do dojeżdżania do pracy.
Świeżo upieczony „gazownik” zna już wszystkie dodatkowe koszty, jakie wiążą się z eksploatacją auta na LPG i uwzględnia je w prognozowanych oszczędnościach. Jak policzył, uzupełnianie płynu w zamontowanym pod maską lubryfikatorze Valvecare (wartym 10% całej instalacji) to wydatek 50 funtów rocznie, sporadyczne tankowanie benzyny potrzebnej na rozruch - 40 funtów (również w skali roku), zaś serwis instalacji co 20 tys. mil (32 tys. km) będzie kosztować 120 funtów plus VAT, chyba że uda się go zgrać z okresowym badaniem technicznym całego auta - wtedy za całość płaci się mniej niż wynosi suma części składowych. 15 funtów rocznie zwróci się natomiast poprzez obniżony podatek drogowy, co jest formą bonifikaty za używanie samochodu mniej uciążliwego dla środowiska. Taka suma powinna akurat rekompensować podwyższone spalanie, które na benzynie wynosiło średnio 7,4 l/100 km, zaś na gazie oscyluje w granicach 9,1-9,4 l/100 km.
Przy relacji cenowej na poziomie 53% (nasz „konwertyta” tankuje LPG po 71,9 p, a więc poniżej średniej krajowej, benzyna na tej samej stacji kosztuje 135,9 p), nie ma to większego znaczenia, ponieważ w kieszeni i tak zostaje 40% pieniędzy. To tak, jakby benzynowy Avensis zacisnął pasa i zaczął nagle zużywać 4,9 l/100 km, co jest rezultatem nieosiągalnym nawet dla wersji dieslowskiej tego modelu (także finansowo, ponieważ olej napędowy jest na Wyspach droższy niż benzyna „95”). W praktyce, tankowanie za niewiele ponad 30 funtów wystarcza na pokonanie solidnego dystansu powyżej 300 mil (480 km). Zbiornik ma użytkową pojemność 10 galonów (ok. 45 l) i zajmuje miejsce koła zapasowego, które z kolei - dla oszczędności przestrzeni bagażowej - zostało zastąpione zestawem naprawczym i pompką nożną.
Jak się to wszystko sprawuje w czasie jazdy? Właściciel twierdzi, że nienagannie - zmiany rodzaju zasilania następują płynnie i niezauważalnie, nie ma odczuwalnej utraty osiągów i tylko na pierwsze, poranne przełączenie na gaz trzeba trochę poczekać (a właściwie ujechać), ponieważ próg temperatury cieczy chłodzącej, przy której sterownik odcina zasilanie wtryskiwaczy benzynowych i uruchamia ich odpowiedniki dozujące LPG ustawiono stosunkowo wysoko - na poziomie 45° C. To znaczy, że po pierwszym rozruchu nawet 1 milę (1,6 km) pokonuje się na benzynie, a dopiero potem do akcji wkracza tańsze „pożywienie” dla silnika. Jak widać z przytoczonych wcześniej liczb, ekonomiki to nie burzy, a najważniejsze, by jednostka napędowa pracowała w optymalnych warunkach i bezpiecznie.
Nietrudno się pewnie domyślić, że Miles Brignall szybko został gorącym zwolennikiem autogazu. Tankować może na ponad 1400 stacjach w całym kraju, z czego więcej niż połowa to obiekty koncernowe, a lokalizacje poszczególnych punktów dystrybucji są do pobrania z Internetu i dają się dodać - jako zbiór POI (points of interest) - do nawigacji samochodowej. Do atmosfery ulatuje o 15% mniej CO2 w porównaniu z modelem benzynowym i o 10% mniej niż z rury wydechowej odpowiednika dieslowskiego, o cząstkach stałych już nie mówiąc. Rosnące grono fanów LPG dostrzegają zresztą producenci i importerzy samochodów w Wielkiej Brytanii - Mazda oferuje aktualnie model 6 z instalacją gazową w cenie, odpowiedni system można zamówić też do wybranych modeli Protona, dealerzy zaś często zezwalają na montaż w nowych autach bez utraty gwarancji (np. pod warunkiem przeprowadzenia konwersji w konkretnym warsztacie). Nie bez znaczenia pozostaje także fakt, że w Zjednoczonym Królestwie produkuje się wystarczające ilości propanu-butanu dla pokrycia potrzeb wszystkich kierowców (a wręcz eksportuje się nadwyżki), co czyni autogaz opcją iście „patriotyczną” (o ile można mówić o patriotyzmie w tak wielokulturowym społeczeństwie). Zresztą, przy tym poziomie korzyści finansowej, warto by nawet zmienić obywatelstwo!
Zobacz stronę producenta:
Prinswczytywanie wyników...
gazeo.pl to portal o instalacjach LPG. Znajdziesz tutaj informacje o tym, jaka instalacja gazowa w samochodzie jest najlepsza oraz które instalacje LPG można zamontować do aut z silnikami Diesla. Zamieszczamy najnowsze informacje o tendencjach cen LPG na świecie i w Polsce. Publikujemy praktyczne i rzetelne informacje dla wszystkich, dla których instalacje gazowe są codziennością. Dla nas instalacje gazowe to nie tylko praca - autogaz to nasza pasja.
Aby utworzyć konto Warsztatu, należy zgłosić dane firmy: 609-966-101 lub biuro@gazeo.pl