Hyundai a sprawa LPG w 2016 r.

fot. HyundaiModel i20 w pojedynkę "zrobił" niemal całą sprzedaż modeli zasilanych LPG

LPG jest, a jakoby nie było

Trudno nazwać Hyundaia tytanem polskiego rynku nowych samochodów napędzanych autogazem – przez cały rok 2016 klienci kupili i odebrali zaledwie 302 auta. Wolumen ten obejmował formalnie dwa modele (i10 oraz o rozmiar większy i20), ale w praktyce właściwie tylko jeden – i20, na który zdecydowało się 295 nabywców. Słabym z matematyki podpowiadamy, że przez cały rok sprzedano tylko 7 sztuk gazowej „i-dziesiątki”. To daje średnio 0,58 auta miesięcznie!

Mizernie, ale nie gorzej

Gdyby jeszcze egzemplarze zasilane LPG stanowiły znaczny odsetek ogólnej sprzedaży modeli i10 i i20, można by zastanawiać się, czy Hyundai dostatecznie promuje swoje samochody w ogóle, jednak liczby sugerują co innego – przy 802 egzemplarzach i10 oraz 3444 sztukach i20, które trafiły do klientów we wszystkich wersjach, udział wersji gazowych wynosił, odpowiednio, 0,87 i 8,57%. Spośród 4246 sztuk modeli i10 i i20, jakie łącznie wyjechały z polskich salonów w 2016 r., średnio 7,11% miało instalacje LPG. To niewiele, jednak ogólna liczba samochodów pozostaje na niemal identycznym poziomie jak w roku 2015.

Raz fabryczna, raz dedykowana

W przypadku Hyundaia natomiast wyjątkowo na miejscu jest rozgraniczanie między instalacjami fabrycznymi a dedykowanymi. Model i10 jest bowiem wyposażany w układ zasilania silnika gazem już na linii montażowej w tureckich zakładach koreańskiej marki, natomiast „i-dwudzieski” konwertuje się w składzie centralnym koreańskiej marki, z wykorzystaniem zestawów montażowych włoskiej marki BRC. Trzymamy kciuki za większy popyt na oszczędne wersje Hyundaiów w sezonie 2017!