W ramach programu pilotażowego, 5 samochodów elektrycznych zostanie przekazanych Urzędowi Miasta st. Warszawy. Dane zebrane na podstawie ich eksploatacji posłużą opracowania planów dalszej rozbudowy sieci. Autorzy projektu badawczego dążą do stworzenia systemu funkcjonalnego i przyjaznego użytkownikowi, który stanie się podstawą do rozwoju elektrycznego ruchu drogowego w stolicy.
W ubiegłym roku RWE we współpracy z firmą Daimler oraz Rządem Federalnym Niemiec uruchomiło system eksploatacji samochodów elektrycznych „e-mobility”. RWE stawia w Berlinie 500 punktów ładowania samochodów elektrycznych. Pozyskane w czasie realizacji tego przedsięwzięcia doświadczenia są bazą do realizacji programu pilotażowego w Warszawie.
Mówi Filip Thon, Prezes Zarządu RWE Polska: „Bardzo cieszymy się, że możemy wykorzystać dotychczasowe doświadczenia, współpracując przy pierwszym w Polsce projekcie tego typu. RWE niezmiennie stawia na rozwój technologii przyjaznych środowisku oraz energię odnawialną, dlatego też samochody elektryczne zasilane energią pozyskaną ze źródeł odnawialnych to część naszej wizji przyszłości. Projekt ten jest także modelowym przykładem współpracy sektora prywatnego z władzami lokalnymi i Unią Europejską. To dla nas bardzo cenne doświadczenie i ogromna przyjemność”.
Mówi Hanna Gronkiewicz-Waltz, Prezydent m. st. Warszawy: „Zdajemy sobie sprawę, że transport jest jednym z głównych źródeł zagrożeń klimatycznych, dlatego bez wahania inwestujemy w wymianę taboru na bardziej ekologiczny. Chętnie też włączamy się w inicjatywy promujące przyjazne środowisku środki transportu. Cieszę się, że Warszawa - jako pierwsze miasto w Polsce - dołącza do europejskich liderów: Paryża, Londynu czy Berlina, w których podobne punkty do ładowania pojazdów elektrycznych są do dyspozycji mieszkańców”.
Już teraz samochody elektryczne nie ustępują w osiągach pojazdom o napędzie spalinowym, a są o wiele bardziej przyjazne środowisku. Nie emitują spalin do atmosfery, a dzięki cichej pracy silnika nie powodują wzrostu natężenia hałasu. Pojazdy o napędzie elektrycznym są także dużo tańsze w eksploatacji od samochodów konwencjonalnych. Koszt pokonania 100 km samochodem elektrycznym to około 3 złote, podczas gdy w wypadku pojazdu o napędzie spalinowym suma ta wzrasta do 30-40 złotych.
Standardowe przyłącze na „stacji z prądem” będzie mieć napięcie 230V i natężenie 16A, czyli tyle co w domowym gniazdku. Takie są wymogi formalne. Punkt oddany właśnie do użytku w Warszawie jest pod tym względem wyjątkowy, ponieważ dysponuje wyższą mocą, zapewnioną na własny koszt przez RWE Polska. W kolejnych ładowanie potrwa tyle, co w garażu, jednak pamiętajmy, że punkty publiczne mają służyć głównie częściowemu „podładowaniu” w celu dojechania do domu. Przypięcie pojazdu do źródła energii na ok. 30 minut wystarcza, by przejechać kilkadziesiąt kilometrów, nim akumulatory ponownie się wyczerpią.
Trwają rozmowy nad typem uniwersalnego gniazda, jakie docelowo ma się znaleźć we wszystkich punktach. Wiele samochodów jest przystosowanych do ładowania za pośrednictwem konwencjonalnej wtyczki, jaką znamy z urządzeń elektrycznych codziennego użytku, jednak niektóre wyposażono w specjalistyczne, indywidualnie opracowane złącza, stąd debata. Ostateczna decyzja powinna zostać podjęta „na dniach”, ale wybór gniada standardowego jest niemal pewny - pozostający w mniejszości użytkownicy innych standardów połączeń będą musieli wyposażyć się w adaptery, popularnie zwane „przejściówkami”.
Warszawska sieć punktów to w założeniu projekt badawczy, a nie przedsięwzięcie komercyjne, a więc teoretycznie „stacje” będą służyć obsłudze samochodów testowych, eksploatowanych w ramach tegoż projektu. Z inicjatywy Green Stream Polska i przy zezwoleniu zamawiającego zostaną jednak udostępnione nieodpłatnie wszystkim chętnym. Jedyne wymagania to rejestracja w systemie (podpisanie stosownej umowy) oraz ewentualna symboliczna opłata za wydanie karty chipowej i włączenie do systemu. Od użytkowników oczekuje się w zamian danych z eksploatacji, które zostaną wykorzystane do badań. Takie rozwiązanie pozostanie w użyciu do 30 czerwca 2011 r. Może zostać zniesione wcześniej, jeżeli, ze względu na znaczne zainteresowanie, przed wyznaczonym terminem wyczerpią się przeznaczone na realizację przedsięwzięcia fundusze. Tak czy inaczej, sieć zostanie następnie skomercjalizowana.
Ważnym dla popularyzacji elektrycznej motoryzacji czynnikiem jest kwestia wprowadzenia pewnych preferencyjnych warunków użytkowania, które zachęciłyby kierowców do przesiadki na samochody przyjazne dla środowiska. Jak powiedział Leszek Drogosz, „jak dotąd nie zostały wprowadzone ulgi czy przywileje dla samochodów elektrycznych, ale będziemy nad tym pracować i sadzę, ze najpóźniej w momencie rozpoczęcia eksploatacji takich pojazdów przez miasto, czyli w pierwszym kwartale 2010 r., zapadną odpowiednie decyzje. Lista dyskutowanych rozwiązań to ulgi przy parkowaniu czy ułatwienia w poruszaniu się po drogach z wydzielonymi pasami ruchu, jak też w przyszłości, po wprowadzeniu ograniczeń dostępności niektórych obszarów dla indywidualnych użytkowników dróg. Staramy się podkreślać, że jeśli ktoś przyczynia się do poprawy komfortu życia w mieście użytkując pojazd, który nie emituje spalin i nie hałasuje, to zasługuje na pozytywną reakcję z naszej strony.”
Oddanie pierwszego punktu to początek istnej reakcji łańcuchowej. Kilkanaście kolejnych pojawi się jeszcze przed końcem 2009 r., natomiast w ciągu 6-7 miesięcy łącznie 130. Wszystko to w ramach projektu realizowanego za unijne pieniądze, a możliwe jest także równoległe powstanie innej, od początku komercyjnej, sieci. Green Stream Polska rozważa budowę odpowiedniej infrastruktury własnym sumptem, przy czym będzie ona oferować wyższą moc, a więc szybsze ładowanie. Użytkownikami takich punktów mogłyby być np. floty ekologicznych taksówek lub innych elektrycznych pojazdów.
W tej chwili po ulicach naszej stolicy jeździ tylko kilka samochodów „na elektrony”, ale za to całkiem sporo jest różnego rodzaju jednośladów - rowerów i skuterów. Zapotrzebowanie, zdaniem Leszka Drogosza, rośnie systematycznie, jednak przeszkodami są: niska podaż na rynku oraz wysokie ceny (np. dwuosobowy Re-Volt z Pruszkowa kosztuje ok. 60 tys. zł). Najbliższa przyszłość może należeć do aut konwertowanych na zasilanie elektryczne - tych w ciągu 2 lat może pojawić się nawet kilka tysięcy. Przy odpowiedniej polityce cenowej dużych firm samochodowych, mogłoby także przybywać po kilkaset rocznie aut seryjnych, kiedy już zaczną się masowo pojawiać. Leszek Drogosz powiedział nam, że „Green Stream Polska pracuje nad możliwościami finansowania konwersji, a także nad współpracą nad konwersją już na poziomie taśmy produkcyjnej z kilkoma producentami samochodów osobowych. Mamy nadzieję, że na poziomie miasta także uda nam się stworzyć flotę pojazdów elektrycznych. Duże nadzieje wiążemy z rynkiem autobusów miejskich. Wyobraźmy sobie cichy, nie emitujący spalin autobus. Elektryczne autobusy jeździły już w trakcie Igrzysk Olimpijskich w Pekinie w 2008 roku. Jeśli tylko producenci zdążą z przygotowaniem odpowiednich modeli, oczywiście na możliwym do zaakceptowania poziomie cen, to chcielibyśmy mieć w czasie EURO 2012 także autobusy elektryczne w Warszawie.”
Czekamy z niecierpliwością na kolejne wieści, również z innych miast!
wczytywanie wyników...
gazeo.pl to portal o instalacjach LPG. Znajdziesz tutaj informacje o tym, jaka instalacja gazowa w samochodzie jest najlepsza oraz które instalacje LPG można zamontować do aut z silnikami Diesla. Zamieszczamy najnowsze informacje o tendencjach cen LPG na świecie i w Polsce. Publikujemy praktyczne i rzetelne informacje dla wszystkich, dla których instalacje gazowe są codziennością. Dla nas instalacje gazowe to nie tylko praca - autogaz to nasza pasja.
Aby utworzyć konto Warsztatu, należy zgłosić dane firmy: 609-966-101 lub biuro@gazeo.pl